Poetry

Arsis
PROFILE About me Poetry (300) Prose (146)


21 november 2024

Drżenia niewidzialnych membran

Słyszysz jak gram? Usłysz, pomimo szumu. Pomimo piskliwej w uszach ciszy.
Odbija się od ścian pustego domu echo przeszłego czasu.

Trwam. I ty trwasz. Trwamy razem
w tej maestrii umierania.

Zaciskam powieki. Otwieram…

Za oknami zieleń drzew.
Szeleszczące liście
dębów, kasztanów.
Za oknami dzień. Słońce pałające spoza chmur.

Tylko te okna. Odrapane.
Zaciągnięte story…

Te okna…

Wiesz. Upiłem się.

Ładunek w teście nuklearnym o kryptonimie
„Boltzmann”,
miał siłę 12 kiloton.

Na pożółkłej stronie starej gazety prototypowa lampa do naświetlań.
Pod nią, na stole, spalone kawałki skóry z czarną sierścią kozła.
Na ścianie zarys śmiertelnego odbicia. W lustrze stojącego trema...

Na pierwszej stronie Las Vegas Sun,
uśmiechnięta tancerka
przymila się do obiektywu z bielmem katarakty na oczach.

Zatrzęsło w posadach,
okienne szyby
wypadły z ram.

Urządzenie RDS-6s w pierwszym sowieckim teście termojądrowym
eksplodowało z silą 400 kiloton.
Pochmurne niebo semipałatyńskiego poligonu jądrowego rozbłysło piorunującym światłem.

Na stepie. Na wilgotnej trawie. Po której ojciec szedł wtedy, malejąc,
kiedy oddalał się coraz bardziej. Zatapiał się w ciszę. I kulał na lewą nogę. Utykał...

Poranione oczy w domu na pustkowiu.

Oczy umarłego od dawna ojca. I oczy nieżywej matki.

Skąd tyle tego, skąd? Tych widm,
co były kiedyś obojętnymi za życia ludźmi ?

Nadpalone obrazy na ścianach. Na ścianach… Na popękanych…
Portrety. Zdjęcia.
Pergaminowe twarze…

Spierzchnięte gorączką usta…

Czyje?

Moje?
Twoje?

Całkowicie obce…

Zaciśnięte w kreskę bez wyrazu, bez emocji. Bez wiary...

I oboje spoglądają na mnie zasklepionymi czarną ziemią oczodołami, gdzieś spomiędzy
głębokich warstw przeszłego czasu.

Przechodzą obok mnie jak ślepcy,
widząc bez oczu geometrię
nieprzestrzenną, przezroczystą.

I obmacują wszystko w wielkim zdziwieniu,
jakby odkrywali na nowo
tajemnicę swojego dawnego życia.

Opukują lekko opuszkami palców. Przedmioty. Rzeczy pozostawione w nieładzie.
W niedokończeniu…

Nawołując się w ten sposób poprzez drżenia,
które są wychwytywane, tylko przez nich.
Ponieważ są zbyt nikłe, na tej nazbyt niewidzialnej membranie.

Na ścianach szara pleśń
i szron nuklearnej zimy.

Ślady czyichś rąk. Rozczapierzonych palców i ust.
Co były przytknięte
do zimnej powierzchni spękanego tynku.

A więc to tu ojciec całował swoją jedyną Marię,
która go nawiedziła tuż przed śmiercią. To tu dostąpił aktu wniebowzięcia,
mimo że jego truchło leży teraz na podłodze w stosie rozsypanych piór. W pyle rozkładu.

Postępującej
atrofii.

Na pustyni. Na pustkowiu...

Zatrzaśnięte drzwi
żelbetowego
bunkra.
Stalowe wrota…

Na pustyni słońce zaświeciło po raz drugi.

Wtedy…

Schron atomowy ma na ścianach rdzawe smugi od nawracających deszczów.
Od tych ciągłych nawrotów piskliwej w uszach melancholii.

Ups…

Butelka wypadła mi z dłoni.
Roztrzaskała się o podłogę,

*
Budzę się…

Rozwieram pozlepiane oczy,
które widzą
podwójnie. Potrójnie…

Postrzępione światło
wysypuje się z ekranu telewizora szumiącą kaskadą mżących pikseli.

*

Tu przerywam pisanie,
ponieważ coś mną
za bardzo wstrząsnęło…

I pełno tu kształtów znikomych w zapachu
przepływającego kurzu. W zapachu uschniętych fiołków…

W pyłkach, które idą powietrzem. Przechodzą lekkim podmuchem po skroniach...

(Włodzimierz Zastawniak, 2024-11-21)

***

https://www.youtube.com/watch?v=os87VyXpd-E



other poems: I tylko cisza, cisza..., Wróciłem do domu, Mamo, Drżenia niewidzialnych membran, Fluktuacje, Muslimowo. Szczypce śmierci, Norylsk. Nieskończony deszcz, Dudinka. Beton i stal, Nierzeczywista, Underground, W deszczu spadających ptaków, Nieuchwytne, Nadejście, Nokturn, Składasz się z ciągłych powtórzeń, Bądź, Weltschmerz *, Nic, Nie było tam nic oprócz pustki, Rozpad połowiczny, Śmiercionośny serwis gracza na trawiastym korcie, Kocham cię, Wychodząc w słońce światłością się staję, Obecność, Nieobecność, Złuda, Wyznanie majowe, Pamięć, Jasność enigmatyczna, Chciałem ci powiedzieć…, Biały szum, Stalker experience, W ciszy, Westchnienia w otchłani nocy, Zona (Strefa), I uleciał cały ten zgiełk, Abyss, Miłość jest pragnieniem, Anemoia*, Fernweh*, La Douleur Exquise*, Entropia, Grobowiec na atolu, Byliśmy we śnie, jesteśmy, Ptaki śpiewały o tobie, Schizoid man, Jesteś, Misterium III: Drugie przyjście, Misterium II: Kolęda, Cicho, Misterium, Twoja twarz w snopach jaśniejącego deszczu, To wszystko przybywa z samotności, Bo tak, Odejście, Rozpad pamięci, Psychodelium, Budowanie wieży, Ocean zapomnienia, Oczekiwanie, Byliśmy, Przeszywa mnie tęsknota twojego widzenia, Coś ruskiego się zwaliło, Dwie miłości, Operation Greenhouse, Truchła, maszkary, szkielety…, Biała melancholia, czyli życie w epoce oszołomienia, Tajemnica światła, Kocham, Unisono, Tutaj nie ma już nic, Rozdarcie, Drzewa, liście, wiatr…, Tęsknota w słonecznych prześwitach, Oczekiwanie, Zatrzymaj się, obejrzyj…, Preludium do wieczności, Otchłań zapomnienia, W kołysce dłoni mych, Spójrz na mnie, Immersja, Ohyda, Wiem, mamo, Umiem ciebie na pamięć, Poza nami, Kocham cię, Niespełnione, Kiedy tak, Idą poprzez mury, podłogi, szyby…, Miłość, Komorebi, Może, Migotanie, Opuszczenie, Otchłań martwego domu, Kocham cię, Ocean, Nie chcę, abyś była historią, Drżąca, Jest w nas, Nocne misterium, Ręce, dłonie, gesty..., Cienie, Na ile starczy sił, na ile starczy życia, Jesteśmy, Echa, Forsaken, Inny, Krzyk, Przebłyski szczęścia, Jesteś westchnieniem, Łąki pamięci, Wracam, Czy mnie znów słyszysz?, Byłaś, Do kogo to mówię? Do samego siebie, Zamiast wiersza o miłości, Suita na młoty i świdry, czyli remontowy hardcore, To, co zostało, Kobieta w gęstej czerni rozwianych włosów *, Idę, Bądź, Odejście, I omiata wiatr, Śnię, Ślad, Powrót, Cryogenic memory, Nighthawks, Matko, moja jedyna!, Epsilon Eridani, Miejsce oczekiwania, Chiaroscuro, Szczegóły milczące, Negatyw, Jesteś taka piękna, Strefa ciszy, Gdzie ucieka wiatr?, Widzę ciebie w ciągłych powtórzeniach, Maj, Cicha korelacja, Introversion VII: … spopielony tynk, Wasteland, Jesteś?, Miała takie smutne oczy, Trying to Kiss the Sun, Introversion VI: … metamorfoza kształtu, Point of Know Return, Nic, Powiedz..., Introversion V: … od nikogo,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1