Poetry

Arsis
PROFILE About me Poetry (314) Prose (157)


9 september 2025

Kocham cię

Czekam, w którymś lipcowym popołudniu albo… Czekam na ciebie. Jedyna...

Wiesz, zatracam się w jasnej smudze słońca pełznącej po ścianie.
Kiedy jeszcze tu jestem, kiedy jestem tu jeszcze…
I w jasnym krysztale zamykam twoją twarz. Zaginam do środka krawędzie.

Czekam. Czekając na ciebie. A nuż coś wyniknie?
Niewiele z tego wynika. Jedynie biel ścian naciera na mnie.
I szarość wirujących pyłków.
Tych obłoków wzruszonych gwałtownym spazmem oczekiwania.

Kochasz mnie jeszcze? Bo ja kocham cię. I kocham jeszcze. I tęsknię.

Otwieram drzwi wielkiej szafy.
Za drzwiami resztki dawnego życia. Pozostałości.
Krawaty po ojcu, umarłym trzydzieści lat temu.
I jakieś szmatki. Wytarte. Nie wiem od czego to. Od czego…

Matka wiedziała. To miało być do czegoś.
Do zszycia. Do wszycia. Matka wiedziała…

Posłuchaj mnie, bo słuchają mnie tylko cienie.
Te cienie skryte po kątach.
Albo od drzew, od tych gałęzi, co szurają cieniście po ścianie
w jaskrawym zza okna słońcu. Bądź po tych obrazach w ramach drewnianych. W milczeniu.

Po tych obrazach przyniesionych przez matkę
przed laty. Od artysty malarza..
Od takiego jednego, co chodził i sprzedawał.

Nastawię płytę, dobrze? Trochę trzeszczy i szumi.
Igła wgłębia się w rowki i żłobi te mikroskopijne kaniony…

Nastawię głośniej. Posłuchamy razem.
Jak wtedy przy świetle padającym z ukosa. Kiedy zachód stawał się krwisty.

I taki zimny. I martwy…
Czy ty mnie trochę…

Powiedz…

W czerwonym słońcu
o zachodzie
to brzmi jakoś inaczej.
W tym pustym domu. W tym martwym...

… w tej pustce wzbierającej przedśmiertną purpurą...

Posłuchamy jeszcze?

Wiem, płyta się trochę zacina. Ale jest mi cieplej przy tobie.
Kiedy czuje twoje odbicie dalekie. Mimo że dalekie...

Jesteś tutaj albo cię nie ma. Sam już nie wiem.
Kiedy chwytam dłonią, kiedy łapię… - przecinam próżnię. Nic więcej. I nic więcej.

I nie wiem już sam. I nic już nie wiem. Absolutnie…
Lecz kiedy zaciskam powieki. Mocno…

Ciii. Coś słyszę… Nie, to tylko brzęczenie pszczoły w takiej gorącej godzinie.
W takim skwarze i znoju…

Jaskrawy blask jarzy się
na krawędziach wszystkich przedmiotów, rzeczy…

I widzę. Widzę ciebie.
Idącą środkiem drogi.

Widzę ciebie taką lekką,
płynącą w powietrzu.
W tym powietrzu pełnym dmuchawców.
Lecących w powiewie tchniętym oddechem.

I widzę ciebie jak idziesz w przyszłość niedosiężną.
W zblakłych źrenicach masz jeszcze resztki tamtych światów.

(Włodzimierz Zastawniak, 2025-09-09)

***

https://www.youtube.com/watch?v=rH3drBx7XX4



other poems: Kocham cię, Smugi kondensacyjne, Pójdźmy, Zanim dosięgnie nas światłość, Owoc wyobraźni współczesnego mistrza, Migoty blasku. Drżenia, Przeskok, Przepływ, W mozaice szeptów, Dotknij, Ta cała jaskrawość, To od księżyca taka cisza, Unicestwienie, Moje hikikomori, I tylko cisza, cisza..., Wróciłem do domu, Mamo, Drżenia niewidzialnych membran, Fluktuacje, Muslimowo. Szczypce śmierci, Norylsk. Nieskończony deszcz, Dudinka. Beton i stal, Nierzeczywista, Underground, W deszczu spadających ptaków, Nieuchwytne, Nadejście, Nokturn, Składasz się z ciągłych powtórzeń, Bądź, Weltschmerz *, Nic, Nie było tam nic oprócz pustki, Rozpad połowiczny, Śmiercionośny serwis gracza na trawiastym korcie, Kocham cię, Wychodząc w słońce światłością się staję, Obecność, Nieobecność, Złuda, Wyznanie majowe, Pamięć, Jasność enigmatyczna, Chciałem ci powiedzieć…, Biały szum, Stalker experience, W ciszy, Westchnienia w otchłani nocy, Zona (Strefa), I uleciał cały ten zgiełk, Abyss, Miłość jest pragnieniem, Anemoia*, Fernweh*, La Douleur Exquise*, Entropia, Grobowiec na atolu, Byliśmy we śnie, jesteśmy, Ptaki śpiewały o tobie, Schizoid man, Jesteś, Misterium III: Drugie przyjście, Misterium II: Kolęda, Cicho, Misterium, Twoja twarz w snopach jaśniejącego deszczu, To wszystko przybywa z samotności, Bo tak, Odejście, Rozpad pamięci, Psychodelium, Budowanie wieży, Ocean zapomnienia, Oczekiwanie, Byliśmy, Przeszywa mnie tęsknota twojego widzenia, Coś ruskiego się zwaliło, Dwie miłości, Operation Greenhouse, Truchła, maszkary, szkielety…, Biała melancholia, czyli życie w epoce oszołomienia, Tajemnica światła, Kocham, Unisono, Tutaj nie ma już nic, Rozdarcie, Drzewa, liście, wiatr…, Tęsknota w słonecznych prześwitach, Oczekiwanie, Zatrzymaj się, obejrzyj…, Preludium do wieczności, Otchłań zapomnienia, W kołysce dłoni mych, Spójrz na mnie, Immersja, Ohyda, Wiem, mamo, Umiem ciebie na pamięć, Poza nami, Kocham cię, Niespełnione, Kiedy tak, Idą poprzez mury, podłogi, szyby…, Miłość, Komorebi, Może, Migotanie, Opuszczenie, Otchłań martwego domu, Kocham cię, Ocean, Nie chcę, abyś była historią, Drżąca, Jest w nas, Nocne misterium, Ręce, dłonie, gesty..., Cienie, Na ile starczy sił, na ile starczy życia, Jesteśmy, Echa, Forsaken, Inny, Krzyk, Przebłyski szczęścia, Jesteś westchnieniem, Łąki pamięci, Wracam, Czy mnie znów słyszysz?, Byłaś, Do kogo to mówię? Do samego siebie, Zamiast wiersza o miłości, Suita na młoty i świdry, czyli remontowy hardcore, To, co zostało, Kobieta w gęstej czerni rozwianych włosów *, Idę, Bądź, Odejście, I omiata wiatr, Śnię, Ślad, Powrót, Cryogenic memory, Nighthawks, Matko, moja jedyna!, Epsilon Eridani, Miejsce oczekiwania, Chiaroscuro, Szczegóły milczące, Negatyw, Jesteś taka piękna, Strefa ciszy,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1