13 stycznia 2024
Moja codzienność
Nie oczekiwać od przyjaciół niczego? Tak. Mieć im do zaoferowania trochę rozrywki, lubić to obopólne pobudzenie, a w samotności trwonić swój czas bez wyrzutów sumienia. Prowadzić jakieś obserwacje, ale bez wytyczonego celu. Dryfować przez kolejne dni pomiędzy scenografią przedmieści, kulturą masową i jakimś niewielkim terytorium zarezerwowanym dla sztuki.
Na ile potrafię wierzyć w rzeczywistość? To zależy od nastroju. Kiedy znajduję się za kotarą tępej nudy nic nie jest rzeczywiste i nie przeszkadza mi to. W innym wypadku instynktownie poszukuję takiej głębi, gdzie dyskusja traci sens. To usposobienie wygodnisia.
Najbardziej rzeczywistą dziedziną nauki jest dla mnie psychologia. Podoba mi się ujmowanie ludzkiej duszy w kategoriach liczbowych. Uspokaja mnie determinizm. Wierzę w świetlaną przyszłość dysycyplin społecznych choć poprzestaję na refleksji o pędzie ku śmierci. Nie mam zbyt silnej potrzeby rozumienia, bo nic nie jest dla mnie ważne. Celowo wybieram bezpłodne tematy żeby nie mieć w nich konkurencji.
Uwielbiam patrzeć na świat spoza wszelkich kategorii, niewystylizowany i przezroczysty, nie zmierzający do nikąd ani nie wieczny. Świat poza estetyką, prawdą i mitem. Miejsce w którym mieszkam daje mi tę możliwość codziennie. Ludzie ślepi pasjonują mnie bardziej niż wizjonerzy, ponieważ ich egzystencja nie jest ani życiem, ani śmiercią. I życie i śmierć mi się przejadły. Najdrożsi są mi ludzie-krety o twarzach z Cro-Magnon i ich pierwotne, sięgające ud dusze. Gdybym tylko potrafił z nimi rozmawiać.
Grzech. Męczą mnie grzechy wyniosłych i ich cierpka słodycz, tak samo jak męczy mnie wykwintość ich mowy i natarczywość ich milczenia, ten frak wyobrażający godność której w sobie nie noszą, a której pragną ponad wszystko inne - albo w którą ponad wszystko inne wierzą. Jeżeli grzechy - to tylko te popełnione w ciemności umysłu, pożądaniu i gniewie.
Moja czystość. Nie da się jej osiągnąć poprzez wspinaczkę. Nie jest oddechem, nie jest ciszą, nie jest harmonią muzyki, nie jest żadną ze znanych mi prawd. Być może przede wszystkim nie jest żadną ze znanych mi prawd.
A więc to dlatego nie wierzę w nic. Najbardziej lubię w niej trwać.
27 kwietnia 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 kwietnia 2024
NumerMarcin Olszewski
27 kwietnia 2024
Ulica niebolesnychkb
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis
25 kwietnia 2024
nie mogę zasnąćYaro
25 kwietnia 2024
zatopiony obrazYaro
25 kwietnia 2024
***eyesOFsoul
25 kwietnia 2024
Adam Zagajewski - pamięćsam53