7 września 2021
Ballada o brzydkim lirniku
Patrzeć, ale niczego nie wiedzieć. Błagam, pokochajcie moje maski, które są conajmniej równie prawdziwe, jak mój młodo więdnący fiut. Coś jednak przenika do wewnątrz z obwisłego brzucha, pocieszam się tylko tym, że ani ciało ani twarz ani oczy - nie są moje. One należą do Molocha. Jestem bowiem gnostykiem, a dusza moja objawia się zaledwie w głosie. Może był kiedyś człowiek tak brzydki a jednocześnie tak wrażliwy na piękno, iż postanowił popełnić samobójstwo. Nie po to, by unicestwić tę diabelską pokrakę, którą z całą pewnością był - przecież z racji własnej brzydoty miał miłosierdzie nawet dla Belzebuba - ale zwyczajnie nie mógł wytrzymać widoku własnej twarzy w lustrze. Przez długie lata uciekał od niej, zamykał się sam ze sobą, bądź też przebywał z pewną świętą przyjaciółką, wobec której jego oblicze jaśniało jakimś niespotykanym w świecie blaskiem. To do czasu dodawało mu otuchy. Byłby prócz tego pierwszorzędnym lirnikiem, gdyby tylko bardziej przykładał się do ćwiczeń, ale był zbyt wątły, by zwyciężyć nad rozpaczą z powodu własnego położenia. Zazdrościł młodzieńcom szczupłych i gibkich ciał, zdecydowania w spojrzeniu, szlachetnej wzgardy. Sam bowiem przypominał chimerę - może byłby jeszcze mógł zgrywać murarza, gdyby nie nazbyt wątłe dłonie i jasne spojrzenie. Pewnego dnia więc targnął się na swoje życie, a było to wówczas, gdy uzyskał pewność, iż to ciało jest zaledwie więzieniem.
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Bielszy odcień bieliMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.