25 lipca 2016
odzyskana
nie zgwałciłem cię a szkoda
kontakt był
na tyle bliski że w ustronnym miejscu
sreżakom zabrakoby wody
niby nic zwykła letnia przygoda
a jednak poczułaś
że wcale nie trzeba zdradzać drzew
że nikt na świecie jedynie my
że jeśli kawa nad ranem to tylko we dwoje
przebijałem cię a tobie było w to graj
na wylot kiedy na imię miałaś jeszcze
krzyczałaś chłopaku czytaj mnie całą
jak bańka nie do końca mydlana
nie odkładałaś nocy na bok
kropił deszcz a ktoś cię kochał
bezwstydni byliśmy na wspak od boga
całowałaś
niby tak samo a jednak inaczej
jeśli to był uśmiech
to była to tylko mowa kobiety
potem nie mieściłem się w pudełku
przyszły nasze
chwile... wdzięczność... zwierzenia... obfitowaliśmy
zostaw
tak jest dobrze
4 maja 2024
N1absynt
4 maja 2024
Izerska rzekakalik
4 maja 2024
0405wiesiek
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek
4 maja 2024
WartośćMarcin Olszewski
3 maja 2024
M1absynt
3 maja 2024
można możnasam53
3 maja 2024
0305wiesiek
3 maja 2024
źródło wiarysam53
3 maja 2024
o świciesam53