13 listopada 2015
twoje inicjały wygrawreowałem sobie na języku
teraz kiedyś i w międzyczasie
ukradkiem jutra
kradnę swój kawałek tapczanu
taki zmartwychwstały
uspakajam w sobie rzekę
pytam w czereśniowy sad
ile kosztuje pustka
nie wie
czy padła wygrana czy nie
owoce odgrażają się pestkami
dalej na horyzoncie tylko miraż
w zieleni ukryty
bo każdy ma swojego pana boga
mój wypiął się na wiosnę
teraz zimą szykuje drzewko wśród obietnic
znamionami kwarantanny kochania
prezerwatywę nadal noszę w kieszeni
27 października 2025
wiesiek
27 października 2025
sam53
26 października 2025
ais
26 października 2025
tetu
26 października 2025
wiesiek
26 października 2025
sam53
26 października 2025
smokjerzy
26 października 2025
Belamonte/Senograsta
25 października 2025
wiesiek
25 października 2025
dobrosław77