1 września 2014
słowami rzuconymi na wiatr
każdy to robi inaczej
jednak nie tak drastycznie jak ja
w ogrodzie wybieram śmierć
zaprzepaszczam owoce które dla nas
wyrosły obficie pełnią wiary
o tęsknocie nie piszę po raz drugi
to wydarzyło się wczoraj albo nigdy
znów spóźniłem się na teraźniejszość
aczkolwiek
nasze ptaki narodzą się jutro
wśród cieni i wschodów słońca
na twojej skórze tkam ślady miłości
w upalne świty pożarem lasu
płoniemy szeptem w bliskość ciał
każdy to robi inaczej
ale zawsze jest jakiś powód
tak dawno nie byłem żywy
7 lipca 2024
Arsis
6 lipca 2024
wiesiek
6 lipca 2024
dobrosław77
6 lipca 2024
Eva T.
5 lipca 2024
wiesiek
5 lipca 2024
sam53
4 lipca 2024
wiesiek
4 lipca 2024
violetta
4 lipca 2024
jeśli tylko
4 lipca 2024
Kasia P.