14 stycznia 2013
modlitewni
pogrążeni międzycieniem
głosem w międzyczasie wołamy
o przedsionek nieba wystawiony
na próbę ognia co wskrzesza otwieranie
bram uchylonych na cud
kto jada samotnie ten wie
ojcze nasz nie zawsze pomaga
oczekiwania zapatrzone na okna
zadają pytania pozostawiając odpowiedzi
po tamtej stronie najwyższa pora
potraktować prawdę prosto w oczy
przenieść ciężar bezkresu wiosennych
ptaków na własny raj i własne niebo
by teraźniejszość i przyszłość
kreując ziemską rzeczywistość
stała się jedynie niebanalnym
opierzonym szczęściem uwitym
w gniazdach pełnych od ust
z widokami na we dwoje
bez pogrążeń
27 listopada 2024
w sen głębokiYaro
27 listopada 2024
2611wiesiek
27 listopada 2024
Wyostrzone obrazy bycia kimśabsynt
27 listopada 2024
0023absynt
27 listopada 2024
0022absynt
27 listopada 2024
Jedno pióro jest ptakiemEva T.
27 listopada 2024
Mgła ustępujeJaga
27 listopada 2024
Camouflage.Eva T.
26 listopada 2024
Zjesiennieniedoremi
26 listopada 2024
2611wiesiek