27 grudnia 2012
między klinem a wiarą
zimowo-letni w palenisku marzeń
wskrzeszam popioły słów proforma
w kartki chwytając biel
uosobiony
tam gdzie nieznane obrazy nabierają imion
labirynty to moja specjalność
co mi tam
w odgłosach ciemności
idę na oślep za tobą w pełną przestrzeń
czekając na sen który ma się spełnić
a którego stałaś się początkiem
ocal mnie wierszem
15 maja 2025
Bezka
15 maja 2025
wiesiek
15 maja 2025
violetta
14 maja 2025
wiesiek
14 maja 2025
Toya
14 maja 2025
Bezka
14 maja 2025
Misiek
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka