|  | sam53 | 
| PROFIL O autorze Przyjaciele (17) Poezja (1630) Proza (12) Fotografia (1) Pocztówka poetycka (23) Dziennik (2) | |
sam53, 4 listopada 2011
żaby kumkały bardzo nastrojowo
 ktoś mówił że na pogodę
 księżyc odwrócił swoje strony
 że niby najedzony
 wieczór zaspaną pomarańczą 
 oblepiał cieniem
 dyndające już zasłony nocy
  splecione warkocze zmęczenia
 sklejały szyby w oknach
 ćmy lgnęły do lampy
 strosząc skrzydła nienaturalnych skojarzeń
 gdy ostatni oddech życia
 skrzypiał bezbarwną symfonią
 ktoś zapalił gromnicę czasu
 ogień przyjaźnie wspinał się coraz wyżej
 umierałem
 a żaby kurwa beztrosko kumkały
sam53, 3 listopada 2011
Bóg dał mi ciebie już jesienią
gdy rosą pachną krótkie dni
dojrzałe jabłka się rumienią
a babie lato w słońcu lśni
Bóg dał mi ciebie na łut szczęścia
w kalejdoskopie tęczy barw
jakby w jesiennych kwiatach częściej
miłość budziła się co dnia
czy dał na zawsze nie pytałem
choć nie wziąłbym na dzień czy dwa
przy tobie mógłbym i za karę
i niechby trwało to sto lat
dostałem ciebie na życzenie
jak ciepły szal na chłody zim
albo łyk wody gdy pragnienie
spędza sen z powiek gdy się śnisz
sam53, 2 listopada 2011
gdzieś zapodziałem twoje imię
 słowa utknęły pustką w zdaniu
 przewracam kartkę wiem że żyjesz
 pewnie jak panna na wydaniu
 pamiętasz bocian zaklekotał
 latem na łące łowił żaby
 a my jak dzieci chciwe spotkań
 wspólnej rozmowy i zabawy
 cóż ja ci wtedy nie mówiłem
 obiecywałem się ożenić
 co noc z księżycem razem śniłem
 choć nieposłuszny był niegrzeczny
 nad rzeką chciałem cię całować
 głupi czekałem twojej zgody
 teraz już ust pewnie nie chowasz
 lecz całowanie wyszło z mody
 wiesz gdy odnajdę fotografię
 przypomni mi się twarzy obraz
 w tym jestem dobry to potrafię
 biovital biorę od tygodnia
sam53, 2 listopada 2011
nie ułożyłeś dni w tygodniu
 każdy wydaje się niedzielą
 nie tak dosłownie że dzień po dniu
 bo na psa urok to zły szeląg
 radość oplotła poniedziałek
 on zawsze pierwszy jest w kolejce
 wtorek tuż za nim nocny marek
 który dla środy gotów serce
 podać na tacy tuż przed czwartkiem
 że niby jego więcej warte
 piątek zaś myśląc o niedzieli
 każda jest lepsza od soboty
 coś dla kurażu sobie strzelił
 bo jak na trzeźwo iść w zaloty
 ze swoim sercem szczerozłotym
 i zapytaniem co zaś po tym
 a przyjąć trzeba że wraz z wiekiem
 miłości są potrzebne szelki
 od dziś częstuję wszystkich mlekiem
 pij więc łaciate będziesz wielki
sam53, 1 listopada 2011
rzuć palenie!
 nie pal stary!
 przecież mądry z ciebie chłop
 zrób od dymka luz
 wagary
 tak po prostu zaraz
 hop!
 wyrzuć wszystkie nędzne faje
 w kiblu na nie wodę spuść
 serce samo mi się kraje
 właśnie dym
 do trumny gwóźdź
 zaoszczędzisz grosz i zdrowie
 wnet wyjedziesz na Hawaje
 pod wulkanem że tak powiem
 dym smaczniejszy niźli z fajek
 rzuć palenie!
 nie pal stary!
 przecież mądry z ciebie chłop
 masz już siłę
 nie trać wiary
 rzuć palenie!
 zaraz!
 hop!
sam53, 31 października 2011
wypisz wymaluj czarownica 
 z całym dorobkiem światłocieni 
 w pełni przyćmiewa blask księżyca 
 a ja w tę jasność chcę się wżenić 
 z miotłą za pan brat - to zaleta 
 wady ukryte są - to straty 
 szalona nieco jak kobieta 
 a najważniejsze że potrafi 
 wdzięk zauroczyć dozą strachu 
 i nagle stać się miłą wróżką 
 zamiast zaklęcia rachu-ciachu 
 znajduję miłość pod poduszką
sam53, 31 października 2011
i po co się uzewnętrzniać
 maskę co chwila zmieniać
 albo plwociny mieszać z miodem 
 bo tak sobie życzy
 i mówi że smakuje
 a może zagotować krew
 albo wstrzyknąć minimum
 tak żeby jutra nie zaczynać od dawania dupy
 powiedzmy w łączniku 
między wagonami
choć taka jazda na całość robi wrażenie
 i buja po skurwysynie
 a co 
 z lepszego świata jesteś
sam53, 29 października 2011
a jeśli nie ma innych światów 
 piekieł teatrów atlantydy 
 miłości której braknie nieba 
 i nie ma ciebie 
 ja na niby 
 nie ma koszmarów biedy głodu 
 wiatru co słowa zgubił w drodze 
 góry na którą wejść nie mogę 
 a jednak co dzień na nią wchodzę 
 sekretów nie ma tajemnicy 
 litości unurzanej w błocie 
 serca z kamienia którym rzucasz 
choć pod słonecznym gniecie splotem 
 i nie jest późno choć tak wcześnie 
 by bagaż stał się workiem życzeń 
 gdzie są te światy gorsze lepsze 
 i gdzie ugrzęzło nasze życie
sam53, 28 października 2011
stęchlizna ma zapach czarnego bzu
 no chyba że czarny bez nie śmierdzi
 wymieszany z wilgocią
zamkniętej na klucz piwnicy
 nabiera aromatu
 tworząc niezapomniany bukiet
 przypominający woń zgniłego siana
 
o właśnie
siana
z nutą dojrzewającego sera w tle
z pewnością sera
na bank sera
 
 
 a ktoś powiedział
żebym otwierał okna zanim przyjdziesz
sam53, 26 października 2011
zanim coś powiesz pomyśl chwilę 
 kłamstwo i prawda parą w gębie 
myśli nieloty nie motyle 
 kurom najlepiej też na grzędzie 
 zastanów się uszczypnij w język 
 myśl wzrośnie w siłę że tak powiem 
 może być droższa od pieniędzy 
 niczym milczenie pośród owiec 
 puknąć się w czoło też metoda 
 ostatni moment na refleksję 
 jedną do drugiej można dodać 
 niech na tę pierwszą wywrze presją 
 zatem w milczeniu cała przyszłość 
i tu okażę swoją wdzięczność 
wszak pot się leje kiedy szydło 
 wyciągam z worka trzecią ręką
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
30 października 2025
absynt
30 października 2025
ais
30 października 2025
ais
30 października 2025
wiesiek
29 października 2025
violetta
29 października 2025
sam53
29 października 2025
wiesiek
29 października 2025
Yaro
29 października 2025
sam53
29 października 2025
Belamonte/Senograsta