| sam53 |
PROFIL O autorze Przyjaciele (17) Poezja (1613) Proza (12) Fotografia (1) Pocztówka poetycka (21) Dziennik (2) |
sam53, 15 grudnia 2015
z ust aksamitnych zrumienionych słońcem
scałować wszystkie krople pożądania
tak by uczucie spełnieniem pachnące
kwitło pieszczotą choćby teraz zaraz
w nabrzmiałych wargach jak w dojrzałych wiśniach
wzbudzić zachłanność dziś nieodgadnioną
niechaj w meandrach niepokornej myśli
sycą się żarem i płoną i płoną
w bezwolnym krzyku tłumionego szczęścia
karmić się nimi dopóki otwarte
i musnąć słowem już nie z tego wiersza
wszak w najpiękniejszych zostaną na zawsze
sam53, 11 grudnia 2015
Mgła kurtynę rozwinęła po horyzont
drobne krople lgną bezwiednie do kamieni
przeszywają na wskroś przestrzeń - jeszcze gryzą
gdy nienawiść równym frontem wyszła przed nich
włażą w kąty w zakamarki w każdą szparę
jakby chciały jak najszybciej dotknąć gruntu
wilgoć rządzi już niestety są ofiary
grzyb na deskach a ostatnia w krzyk - ratunku
wszędzie mokro nieprzyjemnie jesień bura
trzeba zadbać by nie weszło jej to w zwyczaj
znowu przyjdzie nam wypisać się na murach
a mgła rośnie
już nie widać nawet krzyża
2015-12-11
sam53, 8 grudnia 2015
Przychodzisz na myśl jak sen nad ranem
gdy świt z sufitu zdejmuje cienie
pierwszym promieniem który na ścianę
z poduszki sobie przed chwilą przebiegł
przychodzisz w słońcu jak zapach kawy
który poderwał ciszę z pościeli
rozniósł po domu obłokiem zawisł
jakby miał zamiar w chmurę się zmienić
o właśnie burzą przyjdź choć raz w roku
gdy pożądanie zmysły wyostrzy
wiesz jak mnie drażni codzienny spokój
przyjdź z kawą we śnie
czekam miłości
sam53, 6 grudnia 2015
pamiętasz. proponowałem kawę. aromatyczną
jak zwykle do wiersza. jeszcze czuję ciepły
oddech na plecach. odwróciłem się z przepraszam
na ustach. zdejmowałaś je delikatnie litera po
literze. rozmowa zeszła na drugi plan.
czas przystanął o krok. znów odchodziłem od zmysłów
rok z hakiem
sam53, 26 listopada 2015
pragnę najpiękniejszej nieznanej i we śnie
gdy myślą rozbiera z codziennego wczoraj
maluje obrazy podniebienie łechce
jakże miłą chwilą we wszystkich kolorach
wkłada krztynę pieszczot w niecierpliwe dłonie
póki szybki oddech nie wyszepce - przestań
nakarmi miłością wszak każdy jej głodny
kiedy niepoznana jak morze podnieca
pierwszym pocałunkiem tyle w nim jest głębi
gdy warga do wargi lgnie stęsknioną falą
chociaż sama z siebie kiedyś się postrzępi
dla tej niepoznanej której ciagle mało
sam53, 21 listopada 2015
Lubię kiedy słowo w wierszu ma znaczenie
wiele znaczeń
kiedy wzrusza - czasem nie wiem
że je mogę zdjąć i spatrzeć
układane w krótkie zdanie
pocałunku się domaga
lubię słowo gdy nad ranem
ciepło niesie tylko dla nas
i z rękawa szal wyciąga ten od mamy
nie pamiętasz
gdy poezją między nami
tak codziennie
nie od święta
sam53, 27 października 2015
Kiedyś oddam ci marzenie
zatrzymaj je w oknach pociągu do Warszawy
w jesiennym powietrzu
za szybą mijanych obrazów
w myślach pojawiających się przy okazji układania słów w wiersze
którymi mógłbym obsypać wszystkie ukradkowe spojrzenia
albo namalować uśmiech
gdy wstrzymujesz na chwilę oddech
kiedyś oddam ci sen
lekki niczym zapach wiosny w sadzie
cichy jak szept przed pocalunkiem
albo błysk spadającej gwiazdy
delikatny jak puch na poduszce
albo twoja dłoń złożona z ufnością w mojej
to będzie najpiękniejszy sen
o miłości
sam53, 21 października 2015
W tańcu cię kocham w tańcu lśnisz
płyniesz w objęciach rytmem walca
czy mogą być piękniejsze sny
gdy wirujemy nocą w gwiazdach
nawet jesienią kiedy walc
cichą muzyką pieści liście
i w przytuleniu wita nas
jakby codziennie chciał się wyśnić
w tańcu cię kocham w tańcu lśnisz
w szaleństwie walca z tobą frunę
czy mogą być piękniejsze sny
gdy w tańcu łączy pocałunek
aż po poranek - siódma pięć
budzik do czasu też się przyznał
przecież o tańcu z tobą śnię
i wcale nie chcę go przerywać
w tańcu cię kocham w tańcu lśnisz
do tańca tęsknią nasze ciała
w tańcu nie tylko dusza drży
z tobą chcę tańczyć choćby zaraz
sam53, 5 października 2015
Tak mi szybko z tobą przeszła
złota jesień po ogrodach
bezruch utkwił w nagich drzewach
wrzosy ścierpły - trochę szkoda
chwil rozwianych ciepłym wiatrem
zaplątanych w babie lato
wspomnieniami jeszcze karmię
zachodzące słońce - nad to
cień twój długi przed oczami
zapach dymu z kartofliska
rytm przyrody cicho zastygł
jakże byłaś mi w nim bliska
jak dłoń która szuka drugiej
warga smaku w pocałunku
spójrz jak liść ostatni frunie
skądże w nim aż tyle smutku
sam53, 1 października 2015
Chciałbym na słowo cię zaprosić
przy kawie wierszem do nas sfrunie
usiądzie obok spojrzy w oczy
odwzajemnimy pocałunkiem
w milczeniu które zadrży chwilą
wyrwaną z jeszcze ciepłych wspomnień
nie będę żebrał cię o miłość
wszak najpiękniejsza w jednym słowie
inne w niepamięć wnikną ciszą
a może nawet cofną myśli
wiersze nie tylko sny kołyszą
ten o miłości nam się wyśni
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
12 października 2025
sam53
12 października 2025
sam53
12 października 2025
sam53
12 października 2025
Marek Jastrząb
12 października 2025
Marek Jastrząb
12 października 2025
wiesiek
12 października 2025
sam53
11 października 2025
wiesiek
11 października 2025
Yaro
11 października 2025
ais