27 marca 2018
kuchenna bezsenność
zgubiony akord marzenia dźwięczy w tłuczonym talerzu
kiedy drożdżowe wariacje rosną taktami schumanna
perfekcja każdego tonu śpiewa zapachem obrzędu
chwila nachalnie się łasi najdłuższym biciem zegara
kominek ciepłym spojrzeniem łaskocze blask porcelany
pasterka wciąż kocha chłopca od stu lat patrząc mu w oczy
nocna muzyka przynosi jakieś pamiątki z otchłani
chopin snujący się w kuchni pogłębia jeszcze niedosyt
sen lekko walcem się tuli patrząc szkarłatem z kieliszka
nie mając ciągle pomysłu na kolor budzenia świtu
świeżość wypieków pąsowi blade zmęczenie policzka
księżyc w sonacie dogrywa nocne sobotnie postscriptum
26 sierpnia 2025
sam53
25 sierpnia 2025
sam53
25 sierpnia 2025
wiesiek
25 sierpnia 2025
absynt
25 sierpnia 2025
sam53
25 sierpnia 2025
ajw
24 sierpnia 2025
absynt
24 sierpnia 2025
wiesiek
24 sierpnia 2025
absynt
24 sierpnia 2025
absynt