29 kwietnia 2012
Baju, baju o raju
Zaprosić chciałem życie do tańca,
gdy się zdawało, że Bóg partnerem,
ale mi fatum uprzytomniło,
że jestem niczym - kompletnym zerem.
Wystarczy zdrowia jakieś zachwianie,
albo w przepisach podstępna luka,
a już nas fiskus tłamsi i dusi,
lubo kostucha do domu puka.
Chciałem przypisać się do jedynek,
tuż po dyplomie wysokiej szkoły,
lecz gdy dopadło mnie miano dziadka,
schodzić zacząłem między matoły.
Wypłukiwacze z bajeczek złota,
wciąż rozsiewają nadzieję wielką,
że za pieniądze będziemy w niebie:
ja - dziarskim samcem, ona - modelką.
Gdzie dwulicowość, manipulacja
i zarządzanie z pomocą stresu,
uwierzyć mogę wyłącznie temu,
kto w mojej wierze nie ma biznesu.
17 sierpnia 2025
sam53
16 sierpnia 2025
sam53
16 sierpnia 2025
wiesiek
16 sierpnia 2025
wiesiek
16 sierpnia 2025
dobrosław77
15 sierpnia 2025
violetta
15 sierpnia 2025
sam53
15 sierpnia 2025
wiesiek
14 sierpnia 2025
wiesiek
14 sierpnia 2025
absynt