Teresa Tomys | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (38) Forum (2) Książki (4) Poezja (426) Proza (1) Fotografia (134) Grafika (401) |
Teresa Tomys, 3 marca 2012
już mnie mój cień nie przestraszy
jest taki do mnie podobny
odsłonię siebie
na przekór bliznom
silniejsza
w twoich ramionach
z głodem miłości
nie rzucam się w oczy
idę jak ewa
z jabłkiem w dłoni
gotowa by znaleźć się
w polu widzenia
Teresa Tomys, 1 marca 2012
długo błądził kulawy
zero zero pięć
wieczór dłuższy od innych
pierwsza trzydzieści siedem
spiker rozmawia z gościem
nie zgadzam się z nimi
obaj kłamią
druga czterdzieści dwa
to nie poranek
rozmyślam o wczoraj
trzecia zero pięć
woda nocą ma dziwny smak
piąta czterdzieści trzy
może te kotki to jednak sen
dziwny jest ten świat
śpiewa niemen
wciąż nie śpię
szu szu szumi w głowie
szósta piętnaście
rozjaśnia się ale jest mgła
jeszcze raz spróbuję zasnąć
III.2012
Teresa Tomys, 29 lutego 2012
dzień wczorajszy już minął
tylko wieczór zastygł w pamięci
i ten zmierzch co razem z wiatrem
goni mnie tak uparcie
droga do brzegu coraz krótsza
walczę nie chcę utonąć
zaciskam spieczone wargi
chwytam ostatnie szanse
zostawiam wszystko
tlen w błękitnej rurce
ból strach i ciszę
wracam z dorzecza umierania
……………………….
zwyciężam
VI.2010
Teresa Tomys, 29 lutego 2012
spadają pod
nogi lepkie kwiaty
starego kasztana
idę
kleją się do
stóp bosych o poranku
w cieniu drzew spokojnie usnąć
wtulona słucham
ciszy
zanim okaleczy mnie
szorstka treść twoich słów
rozwiane przez wiatr białe płatki
są takie delikatne.
Teresa Tomys, 27 lutego 2012
wiatr co w oczy
oddalam trzepotem rzęs
w swoje codzienne obroty
dzień zapraszam
pod czystym niebem
wciąż krążą nowe godziny
już tyle lat pamiętam
delikatność twoich dłoni
tamte zawilce park
ale milczę
strącone gwiazdy stygną
II.2009
Teresa Tomys, 22 lutego 2012
dziwny to obraz gdy jesteś spoza
gdzie za ścianą wciąż słychać
krzyki na Boga
a obok trwa walka o zielony grzebień
do pokoju z oknami bez klamek
nieśmiało weszła blada dziewczyna
z łyżką w kieszeni
okaleczoną duszą i zranioną dłonią
radość ze łzami ma w zamglonych
rozbieganych oczach
mruży je pełna strachu
jest tu pacjentem
przypadkiem chorobowym.
prawie persona non grata
tutaj każdą dobę dzielą na równe części
podawaną kolejną tabletką
to te białe różowe i niebieskie krążki
pomagają w powrocie do rzeczywistości.
ale co zrobić z łyżką
VIII.2010
Teresa Tomys, 21 lutego 2012
dość mam wieczorów
z pytaniami bez odpowiedzi
zawrócić czas
bez drogowskazów i mostów
zegar zatrzymać
między wierszami
czarnym niebem a świtem
utrwalić życie
znaleźć sen z tobą
myśli są kolką w boku
bolą
jak wciąż puste miejsce…
Teresa Tomys, 20 lutego 2012
słowa lekkie i trudne
jak sonata
układane z namysłem
zagrały
nie błękitną ale jednak rapsodię
przeplatane piaskiem z plaży w sopocie
i zapachem młodych sosen spod tatr
zachęciły by zatrzymać
i smakować w treściach dni
każda chwila jest po coś
uśmiech słowo czy łza
żeby tylko zdążyć
Luty 2012
Teresa Tomys, 16 lutego 2012
wątpię
skupiona nad czasem
myślę do kiedy
nie biel widzę a szarość
snu już nie lubię bo godziny zabiera
jak patrzeć w przód z opuszczona głową
widzę stopy
idą
gdyby tak ptakiem być
III.2009/II.2012
Teresa Tomys, 15 lutego 2012
jestem jak
rozbity orzech
z którego zakamarków
nie wydłubano najlepszego
słodycz z goryczą
to tak wygląda życie?!
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
25 listopada 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 listopada 2024
2511wiesiek
25 listopada 2024
Bajkaabsynt
25 listopada 2024
0019absynt
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek