10 kwietnia 2019
poczekalnia
Białych ścian nie policzy nikt
nikt nie pyta tu o wikt
nadzieja w kącie szafy stała
gotowa wskoczyć na ring bitwy ostatniej
przed aniołem śmierci bronić swe dziatki
diabły rozpuściły wici
że leczyć się nie opłaca
niech ich ziemia wchłonie
a wy dbajcie o kieszenie
zdrowie cenna rzecz a pieniądze nikłe
więc w zwolnionym tempie zaczynamy widowisko
po co komu zepsuty miś i lalka powykręcana
czas już skończyć ten kicz termin nadszedł
snują się postacie czasami bez celu
w głowie im romanse a pusto w portfelu
korytarze kroki wchłoną
tu termometr tam stetoskop
kreska kreska kropka kropka
pobawimy się w myszkę i kotka
panie lekarzu mówię ze zbolałą miną
ulecz poskładaj chcę jeszcze smakować życie
ciągną ten kabaret ubrani na biało
zmęczeni sfrustrowani w białych salach
spyta jeden z drugim z miną zastygłą
a co to do pani śmierć jeszcze nie przyszła?
była przepisana na świstku papieru
postukał popukał i wypisał nową receptę
26 lipca 2025
Kreton
26 lipca 2025
wiesiek
26 lipca 2025
dobrosław77
25 lipca 2025
violetta
25 lipca 2025
sam53
24 lipca 2025
Bezka
24 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
23 lipca 2025
Marek Jastrząb
23 lipca 2025
Bezka
23 lipca 2025
Misiek