26 października 2018
pomarańczowe światło czasu
lgnęła do swojego księcia jak
ryba do wody otwierając przed
nic cały swój wszechświat
on taki piękny i idealny
myślał że jest pępkiem jej świata
tylko czekaj księżniczko
nie puszczaj się na prawo i lewo
oczekiwał siły i radosnych powrotów
choć w międzyczasie nie żałował sobie
innych cipek kurczowo trzymał się myśli
że ona będzie czekać w zamku rodziców
księżniczka zabawiła się kilka razy z kmiotkiem
za póżno wyciągnął fiuta stworzyli dom
niewypowiedzianych słów książę wypadł
przez okno a księżniczka została rechoczącą
żabą użalając się nad niedoskonałością swojego bytu
kmiotek czuł że nigdy nie dorośnie do pięt
księciu ale ciągnął ten wóz pełen gnoju
w głąb histerycznie ciemnego lasu
upił się pomarańczowym światłem
w chomącie poczucia winy dusił
wolność wierzgającą w czarnym worze
wyrzuconą na brzeg oceanu wspomnień
biedny chujek skoro tak walczy
to czemu dał się wydymać pantoflem
21 kwietnia 2025
Arsis
21 kwietnia 2025
Marcin Olszewski
21 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
21 kwietnia 2025
wiesiek
21 kwietnia 2025
Trepifajksel
20 kwietnia 2025
Bernadetta
20 kwietnia 2025
wiesiek
20 kwietnia 2025
Bezka
19 kwietnia 2025
sam53
19 kwietnia 2025
wiesiek