25 march 2018
Błazen
Satyr w podupadłym teatrze
jednego aktora
sztuka bez podmiotu i kontroli
kreator przenajświętszej nierzeczywistości
fanatyk samego siebie
uszczelniam granice szemranych półprawd
tucząc strach jak świnię broniąc głupoty
jak niepodległości
Szczerząc zęby do boga którego wymyśliłem
na swój kiczowaty obraz mdlące
podobieństwo
epatuję grzechy przodków
Z wykałaczką w jednej dłoni
pilotem od telewizora w drugiej
wysadzam w powietrze tłumy mężczyzn
kobiet dzieci starców
i tylko ból przy wydalaniu
kac
cebula
miłość do ojczyzny
uciążliwa czkawka
wyciskają ze mnie pragmatyczne łzy
stygnącego błazna-patrioty
21 april 2025
wiesiek
20 april 2025
wiesiek
19 april 2025
wiesiek
19 april 2025
Eva T.
18 april 2025
jeśli tylko
18 april 2025
wiesiek
17 april 2025
Eva T.
17 april 2025
wiesiek
16 april 2025
Eva T.
15 april 2025
ajw