| sam53 |
PROFILE About me Friends (17) Poetry (1613) Prose (12) Photography (1) Postcards (22) Diary (2) |
sam53, 3 august 2015
Przyszła zwyczajnie jak noc po dniu
stąpając cicho po bezdrożach
niczym nadzieja której podmuch
tylko uczuciem dotknąć można
wilgotną wargą niedosytu
pragnącym blaskiem tęsknych oczu
cierpliwym słowem na języku
kiedy w milczeniu gaśnie spokój
przyszła zupełnie najzwyczajniej
bez niej nie mogę dzisiaj zasnąć
cóż z tajemnicy chyba zgadniesz
miłość od zawsze
dla nas magią
sam53, 1 august 2015
... wydawalem jej się bez reszty
w przykusych spodniach po ojcu
w koszuli pamiętającej choinkę trzydziestego ósmego
wyglądasz jak Żyd - mówiła gładząc po trzydniowym zaroście
jutro ogolę cię - brzmiało niejednoznacznie
wtulając się zmęczeniem a może i z ochoty zasypiała pierwsza
mogłem tak leżeć w nieskończoność
nad ranem przynosiła niewiadomo skąd gorącą zbożową kawę
piliśmy łapczywie
jakby z każdą kroplą rosła nadzieja na kolejne spotkanie
świt nadchodził zawsze od Pragi
zapowiadał się sierpniowy gorący dzień
jeszcze widzę
tę pewność w oczach
czuję zapach jej włosów
nawet w kanałach
sam53, 24 july 2015
"O, cóż jest piękniejszego, niż wysokie drzewa!" (Leopold Staff)
Pozwól sobie na uśmiech
bez numeru
na pocałunek rozchylonych ust
i szept gdy brakuje oddechu na więcej
pozwól sobie na grzech
gdy cień w słońcu
i tyle czerwieni w światłach
wiesz ile pragnień budzi się w dotyku warg
w wieczornym przytuleniu
czy w cichym słowie
pozwól myśli na spacer we dwoje
pośród wysokich drzew
sam53, 17 july 2015
wyśniłem szczęście razem z wiosną
a teraz w letnich aromatach
wkładam w marzenia których dotknąć
nie można ani też pogłaskać
no cóż ugrzęzłem z nim w nadziejach
że już wystarczy milion w totka
a tak naprawdę chciałbym nieba
w nim ty rozmowa chwile spotkań
z tym niespełnieniem na rozdrożu
z obawą czy choć zagrać zdążę
próbuję znaleźć mądry sposób
a może wyśnić szczęście
- mądrzej
sam53, 15 july 2015
kiedy patrzysz oczami słonecznika
i niczym motyl układasz skrzydła
na jego żółtych płatkach
gdy poranną rosę chronisz przed światłem
w rozkołysanym rajgrasie
albo zostawiasz na piasku w śladach
pachnących jeszcze podnieceniem
wtedy wiem że każda nastepna chwila
jest przeznaczona tylko dla nas
i nieważne że w gwiazdach jesteśmy
zapisani na drugi turnus
tuberozy też zaczynają kwitnąć w sierpniu
sam53, 11 july 2015
przecież prawdy rozbierać nie musisz
sama z siebie potrafi być gołą
rozweselić jest w stanie zasmucić
tak zwyczajnie a jednak wesoło
dziś stanęła przede mną naguśka
jakby nagle została stworzona
i przy ludziach całuje wprost w usta
choć mogłaby nie tylko - bo zdolna
jak kochanka zaciągnąć do łóżka
już się czuję i piękny i młody
wiesz co prawdo (zaglądam do lustra)
dziś gorąco
zapraszam na lody
sam53, 30 june 2015
myśli nie krople deszczu
nie przepadają za sobą
nie łączą się w jedną
chociaż ciurkiem gdy zatrzymuję wzrok na pośladkach
wtedy sięgam dna wyobraźni albo
spojrzeniami uciekam w zeza
milczenie odbija się czkawką
zaplątany w twój cień dmucham na zimne
aż wyjdziesz bokiem
sam53, 27 june 2015
od dawna nie śpię - dzisiaj rano
słońce zbudziło pierwsze cienie
świt już nie pachnie mi tak samo
wiatr zgubił świeżość gdzieś pod niebem
cisza zamknęła się w ogrodzie
echo zagrało jej na nosie
bluszcz zrzucił liście - dziurą w płocie
znów od sąsiada przeszedł oset
na pąkach róży w pajęczynie
jak lśniąca perła w wąsach kota
zastygła miłość - czy zakwitnie
od rana nie śpię
- czy choć kochasz
sam53, 10 june 2015
Jest w twoich wierszach jakaś magia
która wstrzymuje wszystkie myśli
aż czas przystaje jak na światłach
chociaż nie stawał dotąd nigdy
i głos z wrażenia utknął w gardle
a wzrok spojrzenia związał w jedno
zachwyt się znalazł w dłoniach nagle
oklaski wpadły w burzę... ze mną
jest w twoich wierszach jakaś magia
feeria znaczeń plącze zmysły
już świta - słońce wstanie zaraz
a ja w dwóch słowach chcę cię wyśnić
sam53, 31 may 2015
nim splączemy myśli i skleimy usta
pragnącymi dłońmi poddajmy się sobie
niech nienasycenie namiętność rozhuśta
po błogie zmęczenie scałowane z powiek
niech każda pieszczota najmilszą się stanie
by oddech przed szeptem w drżeniu mógł pozostać
zanim spośród ścieżek jedna zaufaniem
zaprowadzi prosto tam gdzie słowo kocham
znaczy dwoje ludzi tatuażem czasu
i nie tylko róże i chwasty w ogrodzie
gdzie obok kamieni leżą ziarnka piasku
a my sobie ręce podajemy co dzień
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
12 october 2025
wiesiek
11 october 2025
wiesiek
10 october 2025
wiesiek
8 october 2025
ajw
8 october 2025
ajw
8 october 2025
Jaga
7 october 2025
wiesiek
6 october 2025
wiesiek
6 october 2025
ajw
5 october 2025
wiesiek