4 november 2025
powracasz we śnie
kiedy zdejmuję wiersze z drzew
mieszam jesienne barwy
gdy ochra wiruje ponad wyblakłą żółcią
a nad wyraz bura sepia przykrywa karminy klonów
układam wzory z wilgotnych mchów i paproci
zapachem wrzośców sycę krople rosy
ukryte w misternie uplecionych sieciach
pomiędzy jałowcami
rozmawiam z ciszą trzaskiem łamanych gałązek
drżeniem ostatnich liści
szmerem wiatru
gdy rozwijam cienie wybudzone słońcem
powracasz jak bumerang w jesiennym śnie o miłości
w niewypowiedzianych słowach które niepokoją koniec języka
a chciałbym je zatrzymać
w tym samym tembrze głosu co wczoraj
jak ciepło w dołku na poduszce
gdy pierwszy promień prostował fałdy pościeli
zapomnijmy się w powracającym
jak echo śnie
jesienią
pocałunki dojrzewają na ustach
17 december 2025
wiesiek
16 december 2025
wiesiek
15 december 2025
wiesiek
15 december 2025
Jaga
14 december 2025
wiesiek
14 december 2025
jeśli tylko
13 december 2025
wiesiek
12 december 2025
wiesiek
12 december 2025
Eva T.
11 december 2025
wiesiek