23 january 2015

Wiersz dla Lisicy

 
 
                                                                    - dla L. M.




Wiem gdzie byłaś; zawsze po ciałach znalezionych ptaków,
po piórach. Znam drogi na których się omijamy;
ścieżki wyszywane drobnym ściegiem
wysadzane koralami ptasich oczu.
 
 
Dziecino biała jak mleko czarna jak mleko miedziana jak resztka krwi,
Dziecino biała jak resztka światła. Ptasia mamo lisia kołysko wieżo z kości słoniowej wieżo dawidowa,
Dziecino o srebrzystych palcach. Ptasia zgubo wiem gdzie byłaś; zawsze
po zszytych ciałach ptaków pewnych ściegach doskonałej grubości
-
 
Lżejsza o całą krew patrzę ci teraz prosto w oczy i po raz pierwszy wiem,
że kiedy przenosisz nas wszystkich martwych na miejsce
to nadal czasem jeszcze się rumienisz.


number of comments: 16 | rating: 14 |  more 

theodor kosmitek,  

rumieniec wschodzi w noc listopadową...

report |

Jaro,  

LM - kojarzy mi się jednoznacznie z czym innym, ale to tak jest u faceta:) Dałbym więcej przecinków, bo tak to czytam. Czarny sen tapicera. Nie, nie śmieję się, bynajmniej. Z przemijania nie można się śmiać.

report |

Laura Calvados,  

Z czym Ci się to kojarzy?

report |

Laura Calvados,  

ps. Jaro, zawsze możesz sobie dać te więcej przecinków i przecinaków nawet, jeśli chcesz. Nie narzucam motoryki tekstu. Łap oddech tam, gdzie czujesz. pozdrawiam, J

report |

Jaro,  

LM - wpisz w google i zobacz, co na sportowo wyskoczy, a z przecinkami, cóż, nie zamierzam się droczyć:) Pogoda dziś ładna, zimowo-słoneczna, pozdrawiam znad kawy - to nie była sprzeczka:)

report |

Jaro,  

Julciu:)

report |

RM,  

bardzo fajne i bardzo abstrakcyjne

report |

M.Salome,  

Laura Makabresku?

report |

LadyC,  

obrazowy, inny. podoba mi się

report |

Airamowo,  

Jak dla Laury to pięknie określa jej twórczość. Choć martwi mnie jej zagubienie, jej delikatność i kruchość wobec świata. Pozdrawiam po długiej ciszy. :)

report |

Laura Calvados,  

A nie martwi Cię delikatność, kruchość Twoja własna, czy moja, czy jeszcze inna czyjaś, tylko akurat jej? Laura świetnie weszła w rolę, którą dla siebie wymyśliła. Mnie to mie wartwi. Potrafię się zdobyć wobec niej na dystans i względny obiektywizm. Jaki jedna z niewiel, bodaj...

report |

annabel,  

Chyba jestem jedną z tych nielicznych osób, które się z Tobą zgadzają... Nie znam Laury osobiście, jednak już na samym początku, kiedy kilka lat temu znalazłam jej zdjęcia i teksty, uderzyła mnie siła z jaką dokonuje autokreacji, jak również to, z jaką łatwością ludzie jej uwierzyli. Same zdjęcia w większości są naprawdę poruszające, jednak cała otoczka wokół nich daje do myślenia. Przynajmniej dla mnie. Głównie chodzi mi o jej chorobę. Z zawodu jestem lekarzem i sądząc po sposobie w jaki pisze o schizofrenii ( operuje pojęciami z książek, często myląc ze sobą symptomy jednostek chorobowych) czasem mam wrażenie, że Laura jedynie bardzo chce, aby przeżycia z tą chorobą związane stały z jakichś powodów się również jej udziałem. Cieszę się, że znalazłam Twój komentarz. Pozdrawiam, Annabel.

report |

RM,  

trzeba zacząć pisać

report |

Laura Calvados,  

co sugerujesz?

report |

RM,  

Nie wiedziałem jak skomentować, więc mówiłem głośno do siebie. Na swój temat.

report |



other poems: Znieczulenie miejscowe, Odpowiedz, Wierszyk dla mistrza świata w toprocku, Sign*, Obiekty ruchome, dalekie trajektorie, Wiersz dla Lisicy, saraj (post mortem), nie masz ze sobą nic wspólnego*, Wnyki, Krótka ballada o szyciu, śava°, Wiersz dla Białej, Votum. Poemat dla Saraj, Votum (Saraj nie wróci) VII, Votum (Saraj nie wróci) VI, Głodny kawałek dla Kazubka, Argente, ["To jest czas matek... V"], Wiersz dla Łagodnego, Votum (Saraj nie wróci) V, Votum (Saraj nie wróci) IV, Trajektorie, Iss a Snedronningen, 22, 59–62, Tryptyk wrześniowy. 1939, Votum (Saraj nie wróci) III, Votum (Saraj nie wróci) II, Votum (Saraj nie wróci), Mathesius II, Kassidim. Wiersz ostatni dla Saszy Jakuszyna, Ponieważ nigdy dorosła, Fuga grudniowa (Fall/ Winter. Midseason Death - Salesman), [„To jest czas matek…” IV], Rex Iudaeorum*, Madonna bez dzieciątka, Listy do Toronto, Śmierć naszła Olgę w kąpieli, , F44.3, bet, Poronna, possibility*, imperfectum, jeszcze nie ostygłeś w ziemi, Najpierw, małe ciała, viaticum, [ Sąsiadka spod trzynastki śpi w perłach ], Na potem, 1 czerwca. Shoah, Z gier i zabaw dziecięcych I. Trafiony - powieszony, Diapozytyw, Ostatni rok, [znów śnią mi się wszystkie zęby ...], włosy przerosły wszystko, Mathesius~`, columbarium, canto - 1942, dzieci nie powinny*, na końcu ciemności zawołasz moje imię, n i e m a n a h a c z a, do diabła z Robertem Roburem, na ptaki nie ma innego sposobu, Wyjdź. Wróć. Wróć., Tryptyk Jeruzalem. 1910, Z listów do Petrarki, Gewura, Drezno – Kijów. Podróż I, głowa dziecka leży na dnie morza, za trzy dni urodzisz, bezterminowo, w głowie Owidiusza, Interakcje, Do Sylvii Plath, [od czasu kiedy śmierć okrzepła w twoich oczach...], [kobieta kiedy rozpacza rodzi siwe dziecko...], Hodowla, nie wyrasta z niej żadna mała śmierć, Wracaj, Bebenin..., teratoma, Na urodziny Herty Müller, ostatnia kolacja, errata, [Jej dom zawsze zamknięty...], Contra vim Mortis, [leżę na smyczy...], [„To jest czas matek…” II], wyjdź, Prawidłowości, [„To jest czas matek…” I], [Moskwa was pożre], patrzę za ciebie, ja, córka, *[Już długo nie zostanę...], ***, optyka, [Interwał. 6 lat], Raport z pamięci, albo do towarzyszy krytyków, [Mówię do twoich ślepych oczu…], [Tiferet ]*, [śmierć w Chanel, albo Madame Leukemia], całość/ ciągłość, ***,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1