sam53

sam53, 13 lipca 2024

szukałem słowa znalazłem dwa

kiedyś żeby spojrzeć ci w oczy patrzyłem w okno
byłaś w nim jak w lustrze
jak uśmiech na pierwszej lepszej porannej twarzy
gdy biegłem donikąd wymijając przechodniów

zatrzymywałaś szeptem
poranną opowieścią w kafejce za rogiem
cieniem z otwartymi ramionami w parku pod platanem
kochałem nabrzmiałe pożądaniem usta w których przynosiłaś pocałunki

kiedy padał deszcz
schodziłaś do mnie z zamazanej szyby
zupełnie naga


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

sam53

sam53, 13 lipca 2024

pierwszy raz

Najpierw był ogród tulipany czerwone róże
teraz kwitną lilie - lubię pachnące Południem
intensywnym Ambrem zmieszanym z Piżmem

kiedy zaczałem tęsknić - nie pamiętam
wiem że tesknota to choroba samotności

śniłem z tobą już wiosną
w pierwszym śnie kochaliśmy się w wannie

jeszcze rano byłaś wilgotna
malwy wciąż zagladają do okna


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

sam53

sam53, 11 lipca 2024

Wczoraj

burza przyszła wieczorem
zostawiła po sobie rześkie chłodne powietrze
kiedy przyszła noc - nie wiem
światło latarni odbijało się w kałużach

sny przyszły jeszcze później
trzymałem ciebie w obięciach
za uchem zostawiłem ciepło oddechu
a ty jak zwykle rozpoznałaś mnie po dłoniach

sny po burzy są miękkie jak twoje włosy


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

sam53

sam53, 10 lipca 2024

wierszem

lato przyszło z przedwieczornym zbóż zapachem
zmierzch rozwinął cienie chabrom w płowym życie
księżyc w gwiazdach znów się okrył srebrnym płaszczem
by nad ranem spłynąć zorzą po błękicie

lipiec w słońcu przez dojrzałość czas przeciska
nowe barwy ciepłym blaskiem rwą powietrze
wiesz jak bardzo stajesz mi się co dzień bliższa
kiedy budzisz pocałunkiem - ja cię wierszem

który bywa nam niekiedy aspiryną
kroplą rosy pod stopami przed podróżą
w słowach które chyba już nas nie ominą
gdy od świtu szczęściem dzielą - miłość wróżą


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

sam53

sam53, 7 lipca 2024

zapomnijmy się

jak długo będziemy szli ku sobie
nie licząc spadających gwiazd
jak długo będziemy omijać kałuże
i nie dostrzegać w nich zmarszczek albo siwych włosów

jak długo będziemy karmić się słowami
będąc głodnymi siebie
jak długo opowiadając sobie nawzajem sny o miłości
będziemy uciekać w niedokończone jeszcze wiersze

przecież te wszystkie opowieści już dawno
temu zostały zapisane w jakichś pamiętnikach
nam zostało zapomnieć
się


liczba komentarzy: 6 | punkty: 4 | szczegóły

sam53

sam53, 5 lipca 2024

opowiadanie na niepierwsze lepsze spotkanie

nie wiem czy potrafisz sobie wyobrazić to
czego dotykam pamięcią

kiedyś wszystko kręciło się wokół domu
znajomych spotykało się na ryneczku w sklepie czasem po mszy przy kościele
kurtuazyjne dzień dobry co słychać zatrzymywało w bramie
na ulicy

dom był najważniejszy
z meblami pamietającymi powstanie
z wyszczerbioną porcelaną kupioną na kiercelaku
z ciszą odziedziczoną po niezbyt rozmownych przodkach
z biblioteką książek - moim rajem

dom był oazą szczęścia gdzie piec kaflowy już w listopadzie
grał pierwsze skrzypce
a przedświąteczne zapachy roznosiły się po wszystkich zakątkach mieszkania

dzień wstawał w kuchennym oknie wraz ze słońcem
zaglądał do kredensu moczył promienie w misce z wodą
odbijał się od przykurzonego chlebowego pieca
za którym ułożone szczapy olchowego drewna sięgały blatu westfalki

dzień zaczynał się wypijaną w pośpiechu herbatą i biegiem do szkoły
jeszcze na ulicy czułem na plecach wzrok matki

takich zwyczajnych dni nie powinno zapisywać się w pamiętniku
chociaż za spojrzenie w parę matczynych oczu
oddałbym dzisiaj niejedno wspomnienie


liczba komentarzy: 5 | punkty: 2 | szczegóły

sam53

sam53, 3 lipca 2024

Dęby z Pileckiego

Dęby rosły przy drodze do szkoły obok dziesiątki
Ulica zmieniała kilkukrotnie swojego patrona
Drzewa zrzucały żołędzie - zawsze na początku września
Raz więcej raz mniej - po burzy chodnik robił się zielony

Dęby dalej rosną przy drodze do szkoły
w gałęziach zadomowiły sie gawrony kawki
czasami słychać przeraźliwe kra kra kra
tak jakby rozmowy i krzyki mieszkańców dziesiątki mniej przeszkadzały naturze

któregoś roku na dębach pojawiły sie objadające liście robale
wtedy Człowiek ratował drzewa zwalczając szkodniki
dziś patrzę w zieleń koron i zdaje mi się że wcale się nie zmieniły
aż nie chce się wierzyć że to już ponad 60 lat naszej znajomości

czasem mam ochotę zapytać je o dzieciństwo
szkoda że nikt nie nauczył nas mowy dębów


liczba komentarzy: 2 | punkty: 4 | szczegóły

sam53

sam53, 3 lipca 2024

dobranoc

ochłodziło się wieczorem
ale gościom to nie przeszkadzało
może dlatego że po upalnych dniach
wszyscy zatęsknili za normalnością

nawet Poezja nabrała wody w usta
wtuliła się w zapach kwiatów
wieczorne cienie wydłużyły ramiona
obejmując się światłem księżyca

Tęsknota zaczęła tęsknić
Szczęście rozgladać się dookoła
Miłość dopisała do wiersza słowo dwa
i pobiegła do tańca

Lipiec rozdawał całusy
świerszcze tradycyjnie zagrały na skrzypcach
swoim ogromnym skrzydłem okryła nas ćma
dobrej nocy zmieszało się z Twoim oddechem


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

sam53

sam53, 27 czerwca 2024

przed burzą

na dzień dobry daj usta
w śpiewie i miłości
oczy pełne blasku zapatrzone w moje
włosy rozczochrane
w tańcu fruną ze mną
i deszcz przynieś chcę deszczu
pieszczot twoich dłoni

daj słowo którym serce
jak kluczem otwierasz
list codzienny modlitwę
wiersze przy nadziei
a gdy pierwsze jaskółki lot zniżą ku ziemi
daruj lato pachnące
lipiec pachnie miodem


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

sam53

sam53, 26 czerwca 2024

nawet nago

zaraz świta a ja myślą w środku nocy
zrywam gwiazdy z resztek nieba pełne marzeń
sny zamykam które w kwiatach nam wyrosły
przecież lato - czas fantazji i miraży

koniec z tęczą która w nocy nam zakwitła
teraz wstążki naszych pragnień słońce wiesza
w pocałunkach miłość przyjdzie - patrz - już przyszła
z pierwszą kawą cudną nutką w słowach wiersza

nic nie mówię o motylach i o świerszczach
niech zagrają nam pod nieba baldachimem
czy do tanga trzeba aż tak dużo miejsca
ach zatańczmy nawet nago w koniczynie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły


  10 - 30 - 100  



Pozostałe wiersze: deszczowy wiersz, przed burzą, uśmiech, miłość śpi na ustach, świtaniem, z nadzieją, żar z nieba, a co na to strach, z mapą na dłoni, na pamięć, po wojnie, 2025-05-31, wybory, pragniesz, optymistycznie, popołudniowa drzemka, być poetą, po myśli, owoc żywota, kawa, pachniesz jaśminem, jak zwykle wieczorem, chciałabyś tak jak ja?, ty i ja, poranek z uśmiechem, miłość na zeszyt, w którym miejscu kończy się poezja, a zaczyna miłość, a wybory za 23 dni..., nasz pierwszy raz, zmęczenie, wydaje mi się że jesteś od zawsze, Bądź mi Wiosną bądź Kochanką, wyciągnięte z szuflady, w kolorach niedosytu, inność, skąd się biorą wiersze, akacja kwitnie w słońcu, w tobie uśmiech, między tobą a mną, wiersz dla siebie, a może bardziej dla nas, zachodzące słońca, prawdziwej naprzeciw, poznaję Ciebie Szczęście, kwiatom po deszczu, lirycznie, pocałunki przynosisz na ustach, wiersz który jeszcze się nie zaczął a już się skończył, tyle tu ciebie, zielony kolor nadziei, wiosna, przytulam wierszem, ptasia spółka, to już 48 lat, NA POWITANIE, bądź lilią (szkic), grypa, kiedyś jeszcze raz przypomnę, to nie sen, nie odejdę, do przytulenia, mów do mnie, mów..., dobre słowo, spacer po tęczy, budź mnie o świcie jak dziś, bardziej wierzę deszczom, pójdźmy na bal, moja Miłość, to wcale nie jest śmieszne, kwantowo, czym pachnie wiosna, Leszek, ile miłości w miłości, W stokrotkach, życzenie, noc, w deszczu, w pewnym wieku, spójrz choć popatrz, ach Wiosno, epidemia grypy - no i co teraz, zima wraca o zmierzchu, tak, już kwitną, byłoby dobrze, łóżko, Zimą też cię kocham, Meta, światło, gdzie Ciebie najwięcej, kolejna rocznica, kiedy przychodzi wieczór, chcesz mnie (humoreska), porozmawiajmy, ze wspomnień: o prawdziwych duchach, spóźniłem się na spotkanie, jesteś Bogiem, rozważania na temat zdrady, Do Krainy Narni, brrr... jak zimno!, Twój dom, Bądźmy dla siebie dobrzy, ze wspomnień Magdaleny, Trybunał Stanu dla Poety, przed meczem, lilie pachną wieczorem, Augusta Luise pachnie miłością, całe życie czekamy, śnieg w prezencie, jeszcze jeszcze, siódme niebo czyli podróż za jeden uśmiech, ach wierz mi, najpierw musiało być wino, wybrane z opowieści wigilijnych, dzień najpiękniejszego słowa, bez ciebie nie mogę spać, trzynastego nawet w grudniu wiosna, Opowieść wigilijna, jak sen, koniec z pisaniem po ścianach, lekarstwo na miłość, zapach Kobiety, ze wspomnień: prosto z ogrodu, poezja, pół wierszyka, Vorname: Karolina Name: unbekant, to nie był sen, sam na sam, weź mnie - weź siłą, Andrzejkowy pocałunek, czarno-biała pareidolia, z niedopitym winem, refleksja, od wczoraj, z oddechem we włosach, niemiła księdzu ofiara, FIANÇAILLES D'AUTOMNE, ze wspomnień: co by było gdyby, listopadowe zakochanie, Bez zapowiedzi, święta - dzieci przyjadą, we śnie widzę dziurę którą, jesienny oberek, jestem optymistą, w celtyckim kalendarzu jestem leszczyną, ze wspomnień: wniebowstąpienie, pierwszej-ostatniej, wiersze powstają jeszcze później, to nie przypadek, z ręką w gipsie, dzisiaj wymyśliłam słońce, kochaj mnie na dzień dobry,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1