4 kwietnia 2025
zachodzące słońca
latem słońce zatrzymywało się na ścianie
jesienią wędrowało w stronę pieca
pamiętam zimowe rozognione zachody
gdy promienie zlizywały z okien srebrne liście
mówili że na mróz albo na pogodę
wiosną słońce drżało w kropli deszczu
pozostawionej nieczułością na wąskich ustach Hanny
światło przenosiło przedwieczorną mgłę
w dojrzewające we śnie pocałunki
na wyrywanych z bloku rysunkowego kartkach
powstawały obrazy zachodzących słońc
Hanna malowała je bez pośpiechu i bez końca
a przecież mogliśmy się kochać w słonecznikach
4 sierpnia 2025
absynt
3 sierpnia 2025
sam53
3 sierpnia 2025
Yaro
3 sierpnia 2025
sam53
3 sierpnia 2025
wiesiek
3 sierpnia 2025
sam53
3 sierpnia 2025
absynt
2 sierpnia 2025
violetta
2 sierpnia 2025
Jaga
2 sierpnia 2025
dobrosław77