| sam53 |
PROFIL O autorze Przyjaciele (17) Poezja (1568) Proza (12) Fotografia (1) Pocztówka poetycka (19) Dziennik (2) |
sam53, 14 listopada 2014
późnej jesieni się nie odmawia
sama przychodzi jak kształt pod piórem
lub kolej rzeczy w snach listopada
gdy noc z każdego wyciska chmurę
ciężką zwalistą pełną wilgoci
w szarym zamglonym obrazie nieba
gdy czas na sobie zęby wyostrzył
a sznur w depresji z wiatrem powiewa
ostatnim liściem trąca o szyję
do szpiku kości chłodem się wkręca
wczoraj dla żartu weszła kominem
dzisiaj ją słońce nosi na rękach
sam53, 10 listopada 2014
i znów niedziela co za święto
w nienapisanym wierszu spowiedź
ty pocałunek siódme niebo
teatr i jabłko po połowie
bez dawno w pąkach
maj z konwalią
biel małych dzwonków wpadnie w oczy
pragnieniem będzie obok zasnąć
i cieszyć się zapachem wiosny
dziś w aromacie kawy jesteś
z Lavazzą śpię i śnię po nocach
mija już kwiecień a my jeszcze
w lesie - tak cicho
słyszę kocham
sam53, 9 listopada 2014
przynieś mi w dłoni bzu gałązkę
ze spojrzeń ułóż origami
ja w pocałunki kwiaty zwiążę
niech pachną wschodem słońca zanim
zdejmę namiętność z ust pragnących
i fale tęsknot z tafli nieba
w dolinach i na wzgórzach wiosny
noc nam pieszczotą się wyśpiewa
po ranek mglisty nad łąkami
po słowa w szepcie które chłonę
ułóż ze spojrzeń origami
czy wiesz jak pachnie bez wieczorem
sam53, 7 listopada 2014
budzisz o świcie pocałunkiem
pościel wciąż pachnie snem o tobie
poczęstuj kawą - jedna umiesz
z jej aromatu czar wydobyć
za oknem jesień gra melodię
firanka w kwiaty drży ażurem
z zapachem kawy przybądź do mnie
przynieś dwa słowa - ty wiesz które
od rana kręcą się po głowie
gdy kawę chłodzę łyżką mleka
już dawno wiem że mi to powiesz
wróbel od wiosny o tym ćwierka
sam53, 6 listopada 2014
tamte schody wydawały się bardziej strome
niż ściana Averteur w Alpach
dziadek schodził zawsze tyłem
ja z zamkniętymi oczami
do tej pory miewam zawroty głowy
gdy patrzę w dół
świat z wysokości pierwszego piętra
wygląda na mniejszy
zamazany obraz w niekończącej się dziurze
głęboka studnia w której wiatr pędzi tylko w górę
nieokreślona otchłań z poręczą od zewnętrznej
dla wrażliwych inaczej
bez pasów bezpieczeństwa ręcznych hamulców
z wypisanym aktem zgonu zamiast długopisu
w kieszeni anonimowego lekarza pierwszego kontaktu
a przecież jesteś trwasz
z każdą chwilą bliżej parteru
w nierównej walce z czasem
w którym nie ma miejsca na ostatniego z filtrem
tylko poezja zatrzymuje się wpół drogi
sam53, 29 października 2014
kiedyś dotkniesz cieniem mojego
wytarzamy się w trawie albo w piasku
po wszystkie zachody słońc
oddam naszym dłoniom ostatnie ciepło
w deszczu wetrzemy się w jedno
nie bój się
ćmy tylko przy zapalonej żarówce
wydają się olbrzymami
sam53, 26 października 2014
zaśpiewaj deszczem jeśli w kroplach
możesz pokłonić się jesieni
czasem październik niczym wiosna
choć słów w piosence nikt nie zmienił
tylko melodia bardziej senną
marzenia drżą w tych samych drzewach
a w ciepłym deszczu z nią czy ze mną
szelestem liści możesz śpiewać
w kolorach jeszcze szczęście dźwięczy
gdy z wiatrem goni nutkę jedną
po deszczu pieśnią w blaskach tęczy
zaśpiewaj tę jesienną ze mną
sam53, 25 października 2014
czarny dawno przebiegł drogę
dziś już tylko cicho mruczy
tak półgębkiem chociaż może
chciałby głośniej się nauczyć
nawet nie wiem kot czy kotka
skąd się wzięło - "psy" na myszy
szarobure chciałbym spotkać
"a... a... a..." wieczorem słyszeć
cóż mi z chcenia gdy na stażu
a marzenia w snach zostały
proszę - dziś w elementarzu
nie ma kota ani Ali
gdy ministrem sam zostanę
popoprawiam ...owską ...tycha
kota choć do ćwiczeń wstawię
niech nam kocia brzmi muzyka
sam53, 23 października 2014
jak tam pani zapach się miewa
zapytała herbatę kawa
bo mój sięgnął już chyba nieba
najważniejszym od rana się stawiam
pani kawo odrzekła herbata
woń aromat jak czar tajemnica
niepotrzebna jest w chmurach reklama
gdy zbożową się każdy zachwyca
sam53, 22 października 2014
i znów jesień na kamieniu mchem porosła
przeciągnęła się po lesie długim cieniem
by we wrzosach tuż przed nocą trochę postać
pomalować pół fioletem mglisty wieniec
obudziła z letniej drzemki ducha chłodu
kładąc szronu srebrne igły w pajęczynach
wieczorami wiatr ogłasza święty spokój
cień do drzewa już bez liści cicho przymarzł
w szarej trawie perły rosy nie rozbłysną
sen o wiośnie też wpół drogi się zatrzymał
a ja chciałbym żeby jutro dzisiaj przyszło
wiesz że z tobą mi nie straszna żadna zima
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
16 sierpnia 2025
sam53
16 sierpnia 2025
wiesiek
16 sierpnia 2025
wiesiek
16 sierpnia 2025
dobrosław77
15 sierpnia 2025
violetta
15 sierpnia 2025
sam53
15 sierpnia 2025
wiesiek
14 sierpnia 2025
wiesiek
14 sierpnia 2025
absynt
14 sierpnia 2025
absynt