19 listopada 2018
ciepłe mroki jesieni
karmiłeś mnie chlebem ja ciebie wierszem
lecz soli razem nie będziemy jeść z jednej beczki
coraz głębiej przychodzi ochota na od razu cieplej
na dłużej nie ma szans więc zakryję się po szyję grudniem
między nami był przypadek jesteśmy z innych bajek
twarze zarosły kurzem wspomnień toczymy się dalej
przyrośnięci do lodu każdy w swojej stronie świata
utrwalony obraz i dotyk rozmył sie w fali niestałości
4 listopada 2025
sam53
4 listopada 2025
Yaro
4 listopada 2025
Jaga
4 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
4 listopada 2025
sam53
3 listopada 2025
wiesiek
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Belamonte/Senograsta