26 marca 2015
landrynki
usta spadają na usta
gdy przedświt czule się czołga
płynie uścisk nocą w nieskończoność
miłość wpełzła do chaty
ciało z ciałem się łączy
splata się ramię z drugim ramieniem gorącym
tapczan zgiął się już cały
jak pole po orce chyżych kolan
i zanim zastuka w okno świt białością
oczy się w oczach utopią
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
wiesiek
13 maja 2025
Eva T.
13 maja 2025
AS
13 maja 2025
Arsis
13 maja 2025
Marek Gajowniczek