9 sierpnia 2014
cieszę się tylko z przyzwoitości
pomalujmy się
będziemy dla swych mężów pociągające
w szumie świerków i sosen
w związkach wspólnego potu
wygrałam mamo
opętałam go miłością tak jak chcialaś
żeby nie mógł uganiać się za inną
dostarczyłam mu tyle pracy że opada z sił
znów jestm w ciąży żeby związać go z rodziną
kazałam mu się kształcić
nie zostawi mnie już dla innej
odniosłaś sukces córeczko
a jednak już się stało
przestał sypiać u ciebie
garśćtabletek w dłoni
i ona bardziej sentymentalna
siedzieli tam mamo
i włazili w siebie oczami
przy mnie tak nigdy się nie śmiał
jakby pozbył się starej skóry
wydarłam go innej
zniewoliłam ojca dla dzieci
tylko dla mnie jest już obojętny
25 listopada 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 listopada 2024
2511wiesiek
25 listopada 2024
Bajkaabsynt
25 listopada 2024
0019absynt
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek