9 stycznia 2013
na błękitnym polu
przeklęty język
pospiesznym krokiem
wetknął swój nakaz
będzie bujał brązowe zegary
pęcznieje nabrzmiewa
wytryska radością
musiałby być abstynentem
pośród ogólnego rozbawienia
prześlizguje się po krągłościach
napastliwie wyczuwa ciepło
wilgotny wieczór w zaułku
kup to co chcę sprzedać
niech epitafium będzie moje
30 października 2025
absynt
30 października 2025
ais
30 października 2025
ais
30 października 2025
wiesiek
29 października 2025
violetta
29 października 2025
sam53
29 października 2025
wiesiek
29 października 2025
Yaro
29 października 2025
sam53
29 października 2025
Belamonte/Senograsta