21 czerwca 2020
powrót 2
pejzaż za niedomkniętą furtką
czerniał od zmierzchu
jak futro kota
wierzchołki buków
tańczyły na wietrze
kołysząc do snu
znużone drozdy
bursztynowy pies
zszedł z posterunku
i zwinął się w kłębek
przy wystygłym piecu
jeszcze tylko świetliki
wysyłały gwiezdym siostrom
ostatnie wiadomości
zerkałam zza firanki
stałeś na końcu ścieżki
jakby nie minęły lata
od kiedy zabrałeś
kapelusz z wieszaka
jeszcze nie wszystko
spłukały jesienne deszcze
ale już nie bałam się ciszy
zaległej między nami
3 października 2025
Belamonte/Senograsta
3 października 2025
wiesiek
3 października 2025
Jaga
3 października 2025
ajw
3 października 2025
ajw
3 października 2025
smokjerzy
3 października 2025
sam53
3 października 2025
sam53
2 października 2025
ais
2 października 2025
wiesiek