23 may 2014
Nic takiego
Z Nic w nic
Z ciemności w otchłanie
Z pieczar mózgu pieczarki
ot tak
na śniadanie
Wdycham przemijanie
Kiedyś powód każdy był dobry
choć nie znał przyczyny
A katechizm i powołanie
wybijała mi siostra
miarowo linijką na ręce
i najadłem się wstydu
Jak daleko odszedłem Boże
od Ciebie
od czystości błękitnego lodowca
od prostoty i mocy atomowej syntezy
wewnątrz ostatniego słońca
Kiedy mijam przystanek
kiedy widzę jak nocny stróż patrzy na zegarek
jakby próbował oczami przyśpieszyć własne przemijanie
odczuwam cień radości że przecież jeszcze nie umarłem
Przecież jeszcze żyję
choćby złudzeniami
choćby powolnym ko...
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
N1absynt
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
0405wiesiek
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma