14 january 2025
Pożegnanie (post mortem)
O nocy świetliska
Z rozpaczy dziś wyciągam do ciebie moje dłonie
O nocy świetlista
O nocy świetlista
Ujrzyj tych co płoną w zderzeniu z najjaśniejszymi gwiazdami
Tych których statki powoli umierają
(żagle płoną w jasnych promieniach)
Na Wszystkich
Dokąd ich zaprowadzisz
O nocy świetlista
Dokąd polecą blade motyle ich małych drobnych
bytów
O nocy świetlista
Jak śmiesz stawać na przekór
Zabierać im światy
Zabierać ich sobie
A na chwilę zanim zgasną im słońca nad głowami
Widzą jeszcze wszelką marność własnych starań
Nieuchronność nocy
I zamierają w nich serca
I omdlewają ich dłonie
O nocy świetlista
W której zawarty był jest i będzie
początek i koniec
proszę
Obejdź się z nimi łagodnie
Osusz rzeki nieprzelanych łez
Otul ciepłem nieprzebytą zimę ich zmrożonych strachem serc
O świetlista nocy
w tej ich ostatniej chwili
ukarz im błagam jej sens
i daj im inny niż spoczęcie w rowie
cel
23 june 2025
ajw
21 june 2025
Jaga
21 june 2025
wiesiek
18 june 2025
Jaga
16 june 2025
wiesiek
16 june 2025
ajw
14 june 2025
wiesiek
14 june 2025
ajw
12 june 2025
wiesiek
12 june 2025
Jaga