Marta M. | |
PROFILE About me Friends (57) Poetry (82) Photography (5) Postcards (31) Diary (13) Handmade (24) |
Marta M., 26 september 2014
na wszelki wypadek
zostanę penelopą
czekanie łasi się do ud
bez gwarancji
kochania
w listach do ciebie
błogosławię drogi
bez powrotów
w zielonej sukience
bardziej błyszczą oczy
staranniej milkną usta
obiecany moulin rouge
rdzewieje w pamięci
Marta M., 25 october 2014
spłukana minionym czasem
zamykam siebie z gustem
w snach migdałowe oczy klowna
są wyczekiwanym incydentem
nocą bezwarunkowo potrzebuję
powietrza w płucach i ciebie
niewinne zabawy w chowanego
nie posiadają potrzeby zbawienia
wiesz jak mnie dzisiaj widziałeś
potrafię uwodzić znienacka
fusy z kawy plamią nieskazitelnie
przecież potrafisz zamknąć mi usta
Marta M., 11 october 2014
zdecydowanie zasługuję na siebie
oddychając z gracją
w natłoku poranków
których świadkiem
nie bywasz
nie ze zdziwienia unosisz brwi
słuchając oklepanych melodii
po drugiej stronie Wenus
drwię z ciebie bawiąc się
w chowanego
nie jestem pruderyjna
chodniki przychylniejsze
fokstrotowi moich szpilek
odpowiadają newralgiczną ciszą
na twoje poszukiwania
Marta M., 16 september 2014
pod kołami starej damki
wyraźnie czuję kamienie
wyrastają spod ubitej ziemi
niczym słowa kaleki
które chcę podarować
spokojnie zataczam ósemki
plątam nieskończoność
w zgodzie z drzewami
planuję kolor pończoch
w których chcę siebie
podarować
kiedy stanę w gardle
ością twego świata
nocą poczujemy chłód
przydomowej rzeki
zaplątani w altankową
maciejkę zostaniemy
* https://www.youtube.com/watch?v=TQ8cF5w5Elg
Marta M., 3 september 2014
dusi mnie jakość poranków
w poplamionej koszulce
parzę lurowatą kawę
śniadanie na pół etatu
jest lekkostrawne
mieszczę w sobie więcej
emocji niż rozumu
analogi są pełnokrwiste
zrozumiesz gdy rozbierzesz mnie
z przyzwyczajeń i kłamstwa
zasypiając przypadkowo
w moich ramionach
jasność nie zawsze
jest ckliwym objawieniem
w czarnej bieliźnie
mam wiele imion
na użytek własny i cudzy
jestem bezpańska jak
przewidywałam
Marta M., 13 october 2014
na piaszczystych wydmach
wysypuję cię z rąk
przypływ opóźnia stopy
woda obmywa niedbale
pozostawione ślady
w kieszeni swetra
szeleszczą zagubione listy
po butelce nie ma śladu
odpłynęła z tobą
Melody Gardot z wiatrem
szaleje we włosach
Marta M., 19 september 2014
codziennością cię mijam
jak spłoszona cyrylica
pod chciwymi palcami
czarne morze klawiatury
formatuje myśli
moje daty twoje dni
stawiają ciało poziomo
pod murowaną ścianą
z przynależnością osobistą
czekam na siłę sprawczą
twoich rąk
przed snem pomaluję usta
proszonym lunatykiem
zostań namacalnie
* https://www.youtube.com/watch?v=2WKpOKac_2Y
Marta M., 12 august 2014
jeżeli lato zrodzi
robaczywe owoce *
porozmawiam z
Abigaile żoną Dawida
nabiorę wody w usta
moje Jeruzalem
jest rozleglejsze
od szuflady z drugim dnem
bielizna w nieładzie
określa azymuty
pąsowe róże puszczają soki
pokutę rozpisuję
szminką na lustrze
poranna pantomima
jest plagiatem
* podkradnięte z altowego komentarza....:)
Marta M., 8 january 2015
osobisty maraton
krztusi płuca powietrzem
ośmiotysięczników
ramiona ciaśniejsze
bez skrępowania
zamykają mnie w sobie
powiedz na ile zrozumiałam
błędne zachody słońca
i zbyt krótką noc
podziel mnie
znudzona westchnę
obojętność przygarnę
poczuj że
łatwo odchodzą
tylko głupcy
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
8 may 2024
Touching EverywhereSatish Verma
7 may 2024
0708wiesiek
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma