bosonoga - Gabriela Bartnicka | |
PROFILE About me Friends (88) Collections Forums (3) Poetry (165) Prose (9) Video poems (6) Postcards (2) Diary (6) Handmade (1) |
bosonoga - Gabriela Bartnicka, 25 april 2019
aby na zawsze nie przylgnął smutek
dokąd
wykonanie wyroku odległe
wybrzmiewa radość
z muzyki wiosennego wiatru
kiedy
spiętrzony lament
ogarnia wszystkie zakątki
myśli i ciała
wtedy
wypowiadaj cicho
im jest lżej
najtrudniejsze zmaganie
mają za sobą
i rozwiązali niewiadomą
gdzie się skończył
ostatni oddech
bosonoga - Gabriela Bartnicka, 26 march 2019
lubię rozglądać się po ciszy;
światło przenika przez witraże.
myślę -
jeśli zaglądasz wszędzie,
to masz szerokie horyzonty,
więc nie możesz być okrutnikiem
ani nadętym narcyzem
czołobitność, strach przed tobą
i bicie się w piersi
wciskali do chłonnych prześwitów
przez całe wieki żądni władzy
sprytni szamani
bosonoga - Gabriela Bartnicka, 23 february 2019
Krakanie stu wron
obłoki pociemniały
grom w miejscu słońca
Lilia złamana
wiatr rozsypuje płatki
pod mrocznym niebem
Echo wśród jezior
głosy drapieżnych ptaków
pliszki w szuwarach
Rosa na listkach
kotłują się padalce
w biskupich barwach
bosonoga - Gabriela Bartnicka, 17 february 2019
poznałam kogoś z zaraźliwym śmiechem
drętwych smutasów wolę mijać łukiem
radość dociera roznosi się echem
zły humor warto załagodzić lekiem
pokrywki w kuchni nie spadają z hukiem
odkąd znam kogoś z zaraźliwym śmiechem
za oknem plucha blask słońca na krechę
i w optymizmie widać sporą lukę
lecz radość Bruna roznosi się echem
jeśli prelegent dyrdymały klepie
rozwleka zdania coraz bardziej głupie
ktoś z dala krzepi zaraźliwym śmiechem
kiedy sąsiadka z łysawym czerepem
bluzga na schodach a nad głową tupie
to radość Bruna roznosi się echem
gdy spojrzysz w lustro cała się telepiesz
pryszcze na twarzy czemu nie na dupie
podbiega Bruno z zaraźliwym śmiechem
wielka psia radość roznosi się echem
bosonoga - Gabriela Bartnicka, 11 january 2019
udajesz pomocną dłoń
a tu głodowe majaki w Somalii
biały grant dla dzieci raz na tydzień
i za pustynią sępy tną kość słoniową
na walutę
wieścisz jasność błękitu
a maski w Linfen wyprzedane
i choć ryby nie są rozmowne
śnięte krzyczą
w niebo /głosy/
myślisz że uwierzę w cud rodziny
bo siniaki znikają w zaciszu
małe życie tli się na oiomie
a niby-tatuś często
na klęczkach
bosonoga - Gabriela Bartnicka, 31 december 2018
znajome nuty niesie wiatr
wysłuchanej do cna pościelówy
gdzie są chłopaki z tamtych lat
z przydługą grzywą Gośki brat
pies na przeboje z parapetówek
znajome nuty niesie wiatr
pełni fantazji słodkich wad
chociaż w teksasach resztki ze stówy
hojne chłopaki z tamtych lat
dyżurny goździk śmieszny kwiat
usta pralinki oczy żarówy
wyznana niesie z echem wiatr
choć ich na fejsie często brak
bo obce są im drętwe szpanówy
wołam chłopaków z tamtych lat
opuśćcie fotel złapcie fart
to przecież życie nie nasiadówa
znajome nuty niesie wiatr
bądźcie chłopcami z tamtych lat
Szczęśliwego Nowego Roku życzę dziewczynom i chłopakom z Trumla!
bosonoga - Gabriela Bartnicka, 20 november 2018
jakżebym chciała wejść w czasy minione
gdzie kolorowym był świat czarno-biały
niczym mdły pierrot w kołnierzu czerwonym
próbuję tamte barwy w snach dogonić
łapię w dwa ognie później gramy w gałę
nogi mi chyba wpadły w czas miniony
skręcam w zakątki kiedyś ulubione
po drodze biały miś wskakuje w karmel
na małpę Fredry spadł kołnierz czerwony
z rozkoszą wciągam wielobarwne wonie
cukrowej waty i lodowych gałek
znów powiew przeniósł mnie w czasy minione
przed domem biały trawnik w blaskach tonie
grudzień wśród bliskich jest zielonym rajem
w bramie lśni pierrot w kołnierzu czerwonym
gdzieś w sennych oknach tkwią twarze znajome
co barwny patchwork tkały z cząstek małych
choć przeniosły się z teraz w czas miniony
to pierrot nadal ma kołnierz czerwony
bosonoga - Gabriela Bartnicka, 5 november 2018
za bramą starej kamienicy
niezmiennie jak co roku
przebywają bez zameldowania;
starzec drepczący z wysiłkiem.
daleko od okna. nie dostrzega
trzymającej go kurczowo dziewczynki.
trzy siostry snują żałobną sagę; z szelestem
spod obrazu wynurza się ciemnowłosa kobieta
w kwiecistej sukni. płynie po schodach. i znika.
głucha na błagania
w jesiennej mgle
rozpraszają się nie do końca
pożegnani
bosonoga - Gabriela Bartnicka, 2 november 2018
jeszcze wczoraj wokół szczytów
pod gwiazdami
kręcił się nasz młody świat
a ranek
miewał zapach czereśni
jeszcze wczoraj
mocne bluesy
schładzaliśmy wermutem
odkąd
odeszliście jedno po drugim
światło stało się natrętem
a dni mają posmak zwietrzałego wina
odkąd
odleciało ciepło
cierpną mi myśli
Teni i Markowi
bosonoga - Gabriela Bartnicka, 31 august 2018
są zakłamani - stwierdził wuj Michał;
mnożą podatki, łatwo rozdając,
nie grupie słabych, co ledwie dycha;
do młodych, zdrowych ślą Mikołajów!
wątłe staruszki, chorzy na wózku
mogą zejść w niebyt przed wyborami.
mądrzej ogierów mieć na powrózku;
warto przez lata kasą ich mamić!
są groteskowi - stwierdził wuj Michał;
szczodrze wspierają kiesę sekciarza.
i choć ty brachu z niesmakiem prychasz
całują łapy kłamcy w ornatach.
nie myj penisa pobożny bracie -
już wkrótce w druku ujrzysz nakazy.
czy też kochani wrażenie macie,
że średniowieczem chcą nas obdarzyć?
są niczym koszmar - stwierdził wuj Michał;
głaszczą wszechpolskich po pustych głowach.
do barw brunatnych niejeden wzdycha,
choć ryzykownych, lecz narodowych!
pazerna władza, jej prawo górą!
trójpodział został właśnie przegnany.
w mig zapomnieli, że dyktatura
jest brzytwą w rękach małp opętanych!
nie chcę żyć obok niby-rodaków,
oznajmił Michał stanowczym głosem.
oddzielcie murem sektę ciemniaków,
nim niepokornym wymierzy ciosy!
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.