bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 12 february 2023

Non-sens

„Dramat Syzyfa nie polega na wiecznym trwaniu jego mozołu,
ale na jego świadomości, na świadomości wiecznej porażki”

Trudno obejść błoto tkwiąc w ulewnym deszczu:
zamknąć drzwi przed gwarem, kiedy milknie cisza.
Trudno wspiąć się wyżej, gdy konary trzeszczą;
pójść wybraną drogą, skoro cel umyka.
Trudno ciągle dążyć do biegu bez przeszkód,
jeśli Styks na mecie i cień przewoźnika.


number of comments: 4 | rating: 9 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 4 november 2022

Villanella z Muzą

mistrz pędzla najchętniej w pracowni przebywał
po nóżkę z kaczuszki wymykał się w nocy
gdy w sen zapadała krakuska gderliwa

nakładał cynober na turecki dywan
uznając że zabrakło znów w kolorach mocy
krakowski mistrz musiał w pracowni przebywać

dbałość o detale to sztuka prawdziwa
wymagała czasu lecz trudno fakt przeoczyć
że czekała żona krakuska gderliwa

czasem u Hawełki wypił kufel piwa
potem o Floriańskiej miewał sen proroczy
ale znów najchętniej w pracowni przebywał

wydłużał podcienie zmieniał refleks w grzywach
nie szczędził wysiłku by rozświetlić oczy
bo w domu czekała krakuska gderliwa

doskonalił dzieła tkwi w tym wielka siła
odczuwam jednakże w historii niedosyt
może nieustannie w pracowni przebywał
gdyż w domu czyhała krakuska gderliwa


number of comments: 6 | rating: 5 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 4 april 2020

bliżej ciągle dalej

wbijanych w ziemię nie cieszy
świeżość zieleni smak wiosny
chcieliby zaszyć się w lesie
stłumić porażkę ludzkości
 
na cóż nam owca z klonami
opanowanie księżyca
gdy mikrus niczym tsunami
siłę rozumu przechytrza
 
stokrotki wabią z daleka
słońce maluje błysk w oknach
śnisz o spacerach nad rzeką
coraz to bardziej samotna


number of comments: 7 | rating: 6 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 14 march 2020

rewanż

 
 
zemsta ślepego nietoperza
bunt zarzynanej świni
a może i wściekła krowa
miała dość
albo
obijane dla osiągnięcia kruchości
psy w klatkach
na targu
dogadały się z gadami
pokręcony wąż
w końcu zwiał z niewoli
pozbierał wszystkie obolałe skóry
dokleił pogruchotane skrzydła
rozciągnął nad ziemią
i pokazał środkowy palec


number of comments: 11 | rating: 8 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 6 march 2020

Czarna dziura

częste przewijanie pamięci
wymyka się spod kontroli
na olśniewające wiosną słońca
nachodzi smutek deszczu
dziewczynki z kokardami
spowalniają w biegu
ze schodów
przed bramą z pierrotem
nieruchomieją
znajome postaci
 
uśmiechnięte twarze
bliskich przesłania mgła
gdy usiłuję ją rozproszyć
pośrodku
tworzy się napis
nie ma takiego czasu


number of comments: 6 | rating: 7 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 18 february 2020

Wiadomości, czyli koń by się uśmiał albo zapłakał

przegrał walkę z rakiem
szansa na zwycięstwo przemilczana
/lek sprzed ćwierćwiecza
więcej trutki niż balsamu/
 
przez wydęte pontony
gwiazda lansuje ptasi móżdżek
odkrycie na miarę
upodobań ludu
 
ululana na trawniku
wielokrotna mamuśka
wyśpiewuje przez te oczy zielone
hit z repertuaru niejakiego Zenka
 
trofea zdeklarowanych łowców
czekają na błogosławieństwo
ojczulka
 
główka przy główce w tańcu
trzymają się za rączki
wielbiciele toruńskiego
Piernika


number of comments: 6 | rating: 9 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 3 february 2020

Endorfiny Haliny

Babcia Halina brała życie za rogi
nawet odejście męża
nie wywaliło jej z butów
krzątała się w nich często
gęsto podśpiewując
wolne godziny
pielęgnowała równie ochoczo
jak marchewki i róże
Boga podejmowała z uśmiechem
ubrana w nocną koszulę
 
 
Babcia Marynia do głębi liryczna
w kapeluszach chciała dorównać
prawdziwym damom
połykając romanse zalewała się łzami
przy losie Stefci Trędowatej
wyprzedzała o kilka kroków
nieszczęścia
 
przebywała jakby
tylko na pół gwizdka
w codzienności
 
ogólnie
dwa razy krócej niż Halina


number of comments: 11 | rating: 12 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 29 november 2019

Na Sarmatę czy na Kim Una?

może jestem zacofana
lecz świat mody dziwi trochę
rozbawia mnie postać pana
z oklapniętym w portkach krokiem
 
nie śmieszy was może wcale
kiedy mięśniak z łysą głową
ozdabia jej czub ukwiałem
lub przystraja kupą krowią
 
złoto srebro wdzięk kolczyków
to nie tylko hit do uszu
dama z jeżem na języku
mamrocze jak szaman z buszu
 
najdziwniejsze tatuaże
serca w liliach mkną po ciele
gdy dama się zacznie starzeć
zasuszone jak morele
 
albo całe w dziurach gacie
nosił je dziad spod kościoła
ze zgorszenia zmówię pacierz
kiedy wyjdzie dupa goła
 
z cyklu: kiedyś wszystko było piękne


number of comments: 23 | rating: 12 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 23 november 2019

w koło Macieju

niewyżyte dusze
trzymają się kurczowo
wytartych prześcieradeł
 
gdy wiązadła zawodzą
nad gmachami
kolebie się powietrze
 
uparte duszyczki
w locie walczą
o obiecujące miejsca
 
ale i tak
często gęsto w najlepsze
trafiają protegowane
Szefa
 
 
 


number of comments: 11 | rating: 6 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 25 october 2019

Przystań

Nie bój się cieni. One świadczą o tym,
że gdzieś znajduje się światło.
 
nieograniczona przestrzeń drgała
od kojących westchnień
nie widziała nikogo a jednak
czuła wszechobecność
rozproszeni w nieodgadnionych
odległościach
nie dotykali nie mówili
ale nie ulegało wątpliwościom
że są ojcem matką ukochaną
Terenią a nawet kudłatą Daisy
która istniała tak blisko że przywoływanie
nie miało sensu

wszyscy za którymi tęskniła
stali się jej częścią


number of comments: 9 | rating: 5 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 25 april 2019

nirodha 2

aby na zawsze nie przylgnął smutek
 
 
 
dokąd
wykonanie wyroku odległe
wybrzmiewa radość
z muzyki wiosennego wiatru
 
kiedy
spiętrzony lament
ogarnia wszystkie zakątki
myśli i ciała
 
wtedy
wypowiadaj cicho
im jest lżej
najtrudniejsze zmaganie
mają za sobą
i rozwiązali niewiadomą
gdzie się skończył
ostatni oddech


number of comments: 10 | rating: 11 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 26 march 2019

Niezborność

lubię rozglądać się po ciszy;
światło przenika przez witraże.
myślę -
jeśli zaglądasz wszędzie,
to masz szerokie horyzonty,
więc nie możesz być okrutnikiem
ani nadętym narcyzem
 
czołobitność, strach przed tobą
i bicie się w piersi
wciskali do chłonnych prześwitów
przez całe wieki żądni władzy
sprytni szamani


number of comments: 7 | rating: 9 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 23 february 2019

horror z czarną kiecą w tle

Krakanie stu wron
obłoki pociemniały
grom w miejscu słońca
 
Lilia złamana
wiatr rozsypuje płatki
pod mrocznym niebem
 
Echo wśród jezior
głosy drapieżnych ptaków
pliszki w szuwarach
 
Rosa na listkach
kotłują się padalce
w biskupich barwach


number of comments: 17 | rating: 11 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 17 february 2019

Villanella z echem

poznałam kogoś z zaraźliwym śmiechem
drętwych smutasów wolę mijać łukiem
radość dociera roznosi się echem
 
zły humor warto załagodzić lekiem
pokrywki w kuchni nie spadają z hukiem
odkąd znam kogoś z zaraźliwym śmiechem
 
za oknem plucha blask słońca na krechę
i w optymizmie widać sporą lukę
lecz radość Bruna roznosi się echem
 
jeśli prelegent dyrdymały klepie
rozwleka zdania coraz bardziej głupie
ktoś z dala krzepi zaraźliwym śmiechem
 
kiedy sąsiadka z łysawym czerepem
bluzga na schodach a nad głową tupie
to radość Bruna roznosi się echem
 
gdy spojrzysz w lustro cała się telepiesz
pryszcze na twarzy czemu nie na dupie
podbiega Bruno z zaraźliwym śmiechem
wielka psia radość roznosi się echem


number of comments: 21 | rating: 14 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 11 january 2019

Rankor

udajesz pomocną dłoń
a tu głodowe majaki w Somalii
biały grant dla dzieci raz na tydzień
i za pustynią sępy tną kość słoniową
na walutę
 
wieścisz jasność błękitu
a maski w Linfen wyprzedane
i choć ryby nie są rozmowne
śnięte krzyczą
w niebo /głosy/
 
myślisz że uwierzę w cud rodziny
bo siniaki znikają w zaciszu
małe życie tli się na oiomie
a niby-tatuś często
na klęczkach


number of comments: 12 | rating: 14 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 31 december 2018

Villanella z przymrużeniem oka

znajome nuty niesie wiatr
wysłuchanej do cna pościelówy
gdzie są chłopaki z tamtych lat
 
z przydługą grzywą Gośki brat
pies na przeboje z parapetówek
znajome nuty niesie wiatr
 
pełni fantazji słodkich wad
chociaż w teksasach resztki ze stówy
hojne chłopaki z tamtych lat
 
dyżurny goździk śmieszny kwiat
usta pralinki oczy żarówy
wyznana niesie z echem wiatr
 
choć ich na fejsie często brak
bo obce są im drętwe szpanówy
wołam chłopaków z tamtych lat
 
 
opuśćcie fotel złapcie fart
to przecież życie nie nasiadówa
znajome nuty niesie wiatr
bądźcie chłopcami z tamtych lat
 
Szczęśliwego Nowego Roku życzę dziewczynom i chłopakom z Trumla!
 
 
 
 
 


number of comments: 21 | rating: 12 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 20 november 2018

Villanella rzewna

jakżebym chciała wejść w czasy minione
gdzie kolorowym był świat czarno-biały
niczym mdły pierrot w kołnierzu czerwonym
 
próbuję tamte barwy w snach dogonić
łapię w dwa ognie później gramy w gałę
nogi mi chyba wpadły w czas miniony
 
skręcam w zakątki kiedyś ulubione
po drodze biały miś wskakuje w karmel
na małpę Fredry spadł kołnierz czerwony
 
z rozkoszą wciągam wielobarwne wonie
cukrowej waty i lodowych gałek
znów powiew przeniósł mnie w czasy minione
 
przed domem biały trawnik w blaskach tonie
grudzień wśród bliskich jest zielonym rajem
w bramie lśni pierrot w kołnierzu czerwonym
 
gdzieś w sennych oknach tkwią twarze znajome
co barwny patchwork tkały z cząstek małych
choć przeniosły się z teraz w czas miniony
to pierrot nadal ma kołnierz czerwony


number of comments: 10 | rating: 8 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 5 november 2018

Pielgrzymi

za bramą starej kamienicy
niezmiennie jak co roku
przebywają bez zameldowania;
 
starzec drepczący z wysiłkiem.
daleko od okna. nie dostrzega
trzymającej go kurczowo dziewczynki.
 
trzy siostry snują żałobną sagę; z szelestem
spod obrazu wynurza się ciemnowłosa kobieta
w kwiecistej sukni. płynie po schodach. i znika.
głucha na błagania
 
w jesiennej mgle
rozpraszają się nie do końca
pożegnani


number of comments: 9 | rating: 10 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 2 november 2018

Pestki

jeszcze wczoraj wokół szczytów
pod gwiazdami
kręcił się nasz młody świat
a ranek
miewał zapach czereśni
 
jeszcze wczoraj
mocne bluesy
schładzaliśmy wermutem
 
odkąd
odeszliście jedno po drugim
światło stało się natrętem
a dni mają posmak zwietrzałego wina
 
odkąd
odleciało ciepło
cierpną mi myśli
 
 
Teni i Markowi


number of comments: 10 | rating: 8 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 31 august 2018

A kysz!

są zakłamani - stwierdził wuj Michał;
mnożą podatki, łatwo rozdając,
nie grupie słabych, co ledwie dycha;
do młodych, zdrowych ślą Mikołajów!
 
wątłe staruszki, chorzy na wózku
mogą zejść w niebyt przed wyborami.
mądrzej ogierów mieć na powrózku;
warto przez lata kasą ich mamić!
 
są groteskowi - stwierdził wuj Michał;
szczodrze wspierają kiesę sekciarza.
i choć ty brachu z niesmakiem prychasz
całują łapy kłamcy w ornatach.
 
nie myj penisa pobożny bracie -
już wkrótce w druku ujrzysz nakazy.
czy też kochani wrażenie macie,
że średniowieczem chcą nas obdarzyć?
 
są niczym koszmar - stwierdził wuj Michał;
głaszczą wszechpolskich po pustych głowach.
do barw brunatnych niejeden wzdycha,
choć ryzykownych, lecz narodowych!
 
pazerna władza, jej prawo górą!
trójpodział został właśnie przegnany.
w mig zapomnieli, że dyktatura
jest brzytwą w rękach małp opętanych!
 
nie chcę żyć obok niby-rodaków,
oznajmił Michał stanowczym głosem.
oddzielcie murem sektę ciemniaków,
nim niepokornym wymierzy ciosy!
 
 
­


number of comments: 9 | rating: 7 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 23 july 2018

I komarzyce jak wampirzyce

w gorące lato ulice
łapią oddech po zmierzchu
światła latarni budzą
podgotowane zmysły
 
do zaspanych cieni
przyklejają się małe księżyce
ze zwiewnych spódnic
i żwawe zygzaki
 
połączone
znikają w zadrzewionych alejkach.
nieruchome powietrze
zaczyna wirować


number of comments: 6 | rating: 12 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 16 june 2018

oćma

chciałam
powiedzieć jak zwykle
czekam na wiosnę z tobą
będziemy się dziwić
że trawa jeszcze zmęczona
i delikatnie
rozdmuchamy tulipany
a ty
niezmiennie rozśmiejesz każdy dzień
później wyjmiesz farby
najchętniej
gdy biało-różowy puch
wyjrzy zza parkanu sąsiada
 
lecz
gdzieś z tyłu dociera
tłumiona prawda
 
już nie wypatrzymy
pierwszych hiacyntów
razem


number of comments: 15 | rating: 13 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 29 may 2018

bez znieczulenia

powieki zwisają
przed zmętniałym obrazem
ołowiane lacie
opierają się wędrówkom
mokra wiedźma
kąsa palce
włazi do lędźwi
a stamtąd po sękatej drabinie
aż na czubek głowy
 
po zmroku boa dusiciel
zaciska się na szyi


number of comments: 7 | rating: 6 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 15 may 2018

Dobrodziej

dziękuj mu bez końca
za wkłucia komara
oczy w okularach
alergię na słońce
 
za wredną człeczynę
co czerpie uciechę
gdy z gębą w uśmiechach
podstawia ci świnię
 
podziękuj za raki
oraz boreliozy
moc dopustów bożych
przyjmij jak podarki
 
za traumy z pożegnań
przyjaciół wciąż bliskich
choć żal wnętrze ściska
też dziękować trzeba
 
za ruchome piaski
i żniwo tsunami
za brane garściami
dobro z pańskiej łaski
 


number of comments: 8 | rating: 7 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 25 april 2018

Poranek

z kręcących się pod sufitem motków,
garściami wyłazi czarna przędza.
/białą diabli wzięli dawno temu/.
 
nieco niżej korowód głuchych numerów;
prym wiedzie naciskany codziennie.
czarna przędza gęstnieje,
opada na wyrko.
 
nie wiadomo, co cięższe
głowa czy dupa?
tak czy tak -
nie warto kłaść stopy
na opustoszałym deptaku
prowadzącym donikąd.


number of comments: 15 | rating: 10 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 23 march 2018

Limeryk z ostatniej chwili

Dziarska babina z Powiatowa
znowu ryczała niczym krowa.
Przecież siano się należy:
za polany w Białowieży,
podziw w świecie, szukanie wroga!


Wiersz Wieśniaka

darła się baba pod niebiosa
że jest taka goła i bosa
a Pan zapytał Piotra czemu ta wrzeszczy
Piotr jej wyjaśnił że to eks burmistrz z Brzeszczy
Bóg się zafrasował i podrapał po brodzie
Oj za bardzo was doświadczyłem -
mój ulubiony narodzie


number of comments: 14 | rating: 8 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 31 january 2018

Villanella na cztery łapy

spotkań z drętwym krewnym już mi nie potrzeba;
lecz chętnie przygarnę czworonożne dusze,
jeśli gdzieś istnieje kwintesencja nieba.
 
najwierniejszych spojrzeń chcę jak głodny chleba;
dźwięków mruczmuranda, aksamitnych uszek.
nudnych pogawędek już mi nie potrzeba.
 
pragnę psich powitań, figlów w cieniu drzewa,
kocich wygibasów i łapek-poduszek.
może się pojawią w kwintesencji nieba.
 
na zielonej łące czarny Aleks ziewa,
zmęczony bieganiem wokół sprytnych myszek;
gdy znowu zamiauczy - słów mi nie potrzeba.
 
kędzierzawa Ruda na drapanko czeka,
żywiołowa Daisy przeszczekuje ciszę;
niechaj zaistnieją w kwintesencji nieba!
 
jak mi już kostucha smutną pieśń zaśpiewa
postawię warunek – znów zamieszkać muszę
wśród pyszczków kochanych, innych mi nie trzeba,
bo warto być tylko w kwintesencji nieba.
 
dedykuję czworonogom, za którymi tęsknię


number of comments: 19 | rating: 13 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 16 january 2018

Wodzirej

musisz w uciechach zachować umiar.
zawsze w dzień święty łożyć na tacę,
bo władzę dzierży - kacyk z torunia!
 
handel w niedzielę, gorszy niż dżuma,
odejdzie w niebyt - ojczulek każe,
głosiciel zasad - kacyk z torunia.
 
nie będzie nam tu rządzić komuna!
niech sobie stworek bez mózgu płacze,
ochrzci go w chwale - kacyk z torunia.
 
wiwat hubertus – krzyczy jak furiat -
myśliwi górą, lasy są nasze!
czciciel dziczyzny – kacyk z torunia.
 
dobrych polaków rozpiera duma.
za słuszne marsze zmawia wciąż pacierz,
wypchany złotem - pajac z torunia!
 


number of comments: 21 | rating: 15 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 3 january 2018

Durna Maryla

podparta kijkiem
szla przez kilka wsi
szczelnie poowijana szmatami
chroniła się babina
przed mrozem
i ludzkim spojrzeniem
ujadanie dobiegało z obejść
dużo wcześniej
niż kawalkada skołtunionych
pupilów tańczących wokół opiekunki
 
poszczekiwały radośnie
jakby nigdy nie zaznały głodu
i czułości kamienia
 
inspirowane „Bożą Podszewką”


number of comments: 24 | rating: 12 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 13 december 2017

nirodha

czy masz takie dni, w których
chciałbyś już nie być
sobą
 
 
czasem wolałabym być
jesiennym liściem
doznać tylko siły wiatru
czułości słońca
i nie czekając na jutra
rozkruszać się pokornie
bez czucia
 
mogłabym też być
gwiezdnym pyłkiem
w godzinie perseidów
mamić blaskiem
z dala od ziemi
ślepa na ludzkie oczy
głucha na odgłosy
w końcu
rozpaść się gdziekolwiek
bez wiedzy że byłam


number of comments: 21 | rating: 14 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 22 november 2017

O(d)puszczenie

młoda kobieta potrzebuje faceta
zachrypiała orędowniczka prawdy
na miękkich nóżkach
 
troskliwi macho
znikali w zawrotnym tempie
sina dal wciąż wygrywała
 
tylko drobne pamiątki
pętały się po mieszkaniu
a pani z opieki odeszła zadziwiona
nowiutką w beciku
 
od początku tolerował starsze
jak oni wszyscy posyłał do sklepu
po kilku piwkach
płacz najmłodszej
nieznośnie dzwonił w głowie
 
wrażliwy na hałas musiał uciszać
kabel nie wystarczył
dopiero rzut o ścianę
 
pani z opieki zna takie przypadki
bo przecież
młode kobiety potrzebują mężczyzny


number of comments: 16 | rating: 9 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 17 november 2017

A gazda nazywał się Bujok

czy pamiętasz kuzyneczko jak niebo leżało na górach
a baranka uznałyśmy za płaczliwego pieska?
gaździna śmiała się do rozpuku znad paplaniny
wyciągała blaszane kubki - mleko z kożuchem było wstrętne,
lecz w powietrzu krążył zapach malinowej obietnicy.
 
czy pamiętasz kuzyneczko gdacząco-kwaczące podwórko?
pierzaste kuleczki zaklepywałyśmy na raz dwa trzy –
moja najżółciejsza! albo wieczorne zagniatanie ciasta z pierzynki
i stały okrzyk silniejszej - człowiek za burtą!
lądowałam na twardej podłodze, siniaki wokół pupy bolały;
 
po latach urosły do rangi czułego wspomnienia.


number of comments: 9 | rating: 9 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 5 october 2017

Niejedna

spróbuj wejść w ich skórę – powtarzał.
dzień po dniu
przeżywałam drżenia chorych, żale porzuconych;
ale od kiedy dół pokazał dno,
sięgam tylko po ulubione powłoki.
w południe zawłaszczam postać Tyche i smakuję
owoce Wysp Szczęśliwych.
nocą opleciona włosami Małgorzaty rozsiewam
złoto z cerkiewnych kopuł wokół Sadowej.
kwadrans później zaznaczam księżyc
na granatowym blejtramie
i tańczę w Nataszy na jej pierwszym balu
zakochana jak nastolatka
w księciu Bołkońskim
 


number of comments: 14 | rating: 11 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 23 july 2017

Przyśpiewki na niedzielę

pewien mądry człowiek wciąż powtarzał - motłoch
rozpoznasz po czynach prawdę wdepcze w błoto
za kilo ochłapów wszystko zrobić zechce
siano nosi w butach bo za osłem drepcze
 
oj, dana, dana...
 
rosną znów w potęgę damy powiatowe
przyssane do koryt wierne ojczulkowi
brzydkie jak sam diabeł lecz za to pyskate
obsadzają biura swatem wujem bratem
 
oj, dana, dana...
 
znane dzieci kwiatów - Marek oraz Rysiek
czciły kiedyś wolność i słodką marychę
pierwszy tańczy z lachą drugi dźwiga wory
wspierają atrapę w miesięczne nieszpory
 
oj, dana, dana...
 
słuszna telewizja - brzmią sukcesów echa
w rodzinie Zachlajskich dziesiąta pociecha
Zbyszek sprawiedliwy kwitnie gospodarka
tłum zdrajców przed sądem na ulicach w parkach
 
oj, dana, dana...
 
popatrz drogi widzu - tam same staruszki
choć niektóre w mini sprawne mają nóżki
kopią walą z werwą leżąc przy zasiekach
niezłą mają krzepę wdowy po ubekach
 
oj, dana, dana...
 
brzytwa w rękach małpy nie najlepiej wróży
do obcięcia skrzydeł może się przysłużyć
wrogie siły padną ciemny lud na przedzie
lecz kiedy zmądrzeje do Tworek powiedzie
 
oj, dana, dana...


number of comments: 21 | rating: 11 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 27 may 2017

Villanella Mammina

Odkąd Ciebie już nie ma, straciły ciepło lata.
Nawet szpitalne biele nie mroziły dotykiem,
kiedy w Twoich objęciach mogłam ciemność wypłakać.
 
Noce, w których motyle tkały zapachy w kwiatach,
pierwszą kąpiel, karmienie ogarniałaś wciąż wzrokiem.
Dar bezcenny dla dzieci - czułość jak ciepło lata.
 
Niosłaś na tacy uśmiech, który troski rozplatał,
słodki kompocik z wiśni, misia z łatką nad okiem.
A na Twoich kolanach mogłam ciemność wypłakać.
 
Trwałaś z nosem przy szybie, gdy wracałam ze świata.
Smutki, niepowodzenia zostawiałam za progiem,
przytulona do Ciebie czułam znów ciepło lata.
 
Czasem przychodzisz we śnie – zwiewna, piękna choć blada.
Ściągasz gwiazdy na ziemię, znikasz razem z księżycem.
Wołam - zostań tu ze mną, pozwól ciemność wypłakać!
 
Niczym mocnym kokonem chcąc mnie ciągle oplatać
byłaś domem, schronieniem, gdy wiatr pukał do okien.
Teraz gdy Ciebie nie ma, straciły ciepło lata.
Słowa miałkie, zbyt puste, by żal w wierszu wypłakać.
 
 
 
 
 


number of comments: 11 | rating: 7 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 25 may 2017

kiedyś

wiatr  beztrosko rozdawał 
majowe pocałunki
gdzieś blisko fruwała najczystsza z czystych
ptasia muzyka
zaplatałeś w nią słowa
w zapachu wiosennych zieloności
próbowaliśmy ulecieć
ponad czasem


number of comments: 15 | rating: 9 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 19 february 2017

Ząbkowanie

poeta nie powinien dożyć starości
zeschnięty liść szeleści pokornie
niewskazane też by krążył wokół złotego cielca
przez dziury w butach czuje najlepiej
ale może nadużywać do woli
zalewane żale
wyskakują z mocą korka od szampana
dobrze jeśli potrafi
ze splątanych motków
wyszarpywać czarną przędzę
z wisielczym uśmiechem
 
wskazując drogę do donikąd


number of comments: 18 | rating: 7 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 1 february 2017

zakłócenia

chcieliśmy
dotknąć błękitu
z czułością słonecznej wiosny
do końca wierzyłam
że przemkniemy
między cumulusami
lecz wiatr rozstrajał
westchnienia
brzmiały fałszywie
niczym dźwięki ze zdartej płyty
przywołując coraz bardziej
natrętną myśl
musimy zapomnieć
 
o spadaniu w gwiazdach


number of comments: 10 | rating: 13 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 23 january 2017

krótki fim z tonami słońca

w wyblakłych godzinach
przewijam pamięć
ponurym kadrom w zimowej czapie
celowo zwiększam tempo
zatrzymuję
pędzącą ciuchcię na wydmach
pierwsze lato nad morzem
melanż złota z błękitem
ślady stópek
wokół piaskowych zamków
 
wracam bo coś umknęło
z rozsłonecznionej wiosny
na stawikach
śmigające wiosła rozmazują
znajomy uśmiech
za chwilę ukazuje się w pełnej krasie
na uliczce starego miasta
między kramami migoczą
barwne wiatraczki
i chociaż to niemożliwe
czuję zapach cukrowej waty


number of comments: 11 | rating: 11 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 2 january 2017

schyłek

wypucowane szyby
zakłamują widzenie
w zmęczonych źrenicach
kalendarz gubi zeszłoroczne
świętowania
 
noc otwiera niechciane echa
na drodze bliscy
którzy jeszcze wczoraj
porządkowali ważności
 
ich rozmyte postacie
wymknęły się jutrom
 


number of comments: 13 | rating: 9 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 27 november 2016

A w Skolimowie jesień coraz krótsza

Eleonora sunęła po parku
z wdziękiem łabędzicy
godnej rozłożystych skrzydeł
 
cóż z tego że peleryna zna czasy króla Ćwieczka
a rozczłapane trzewiki wydają dźwięki
zepsutego klaksonu
 
ważne że kiedyś do niej należały
uśmiechy słane znad pachnących koszy
i wisienki ze szczytów lukru
zjadane pospołu z idolem sceny
 
który wreszcie skorzystał z wygód
alei zasłużonych
i w nosie ma mole
zżerające lampasy ze spodni marszałka


number of comments: 13 | rating: 11 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 25 november 2016

Remake

przeczuwałaś -
 
przyszliśmy tutaj i odchodzimy
bez uścisku dłoni
 
 
ubolewałaś -
 
z blizn pustek i lęków
powstają zmrożone gniazda
kiedyś pomieszkiwaliśmy w tropikach
ze strachu przed utratą ciepła domykamy okiennice
 
 
próbowałaś -
 
zaszyłam się w lesie
z nadzieją że odzyskam zieleń ale 
jej promyk dopadło fatum
z mojego drzewa pozostał popiół
 
zawsze niepokorna wykrzyczałaś -
 
znam słowa które wywabiają spod ziemi 
ale nie klękam
 
 
Kasiu – będę pamiętać
 


number of comments: 22 | rating: 16 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 8 november 2016

Genom dwubiegunowy

cóż za urozmaicenie

te po ojcu skłonne do rozmyślań
prąc do przodu wieczorami
wyskakują z mętnej modlitwy
 
te po matce kokieteryjne wesołki
budzą się razem ze słońcem
i zakładają kolczyki
na sterczące uszy


number of comments: 13 | rating: 7 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 27 october 2016

znowu w lesie (bajka na dobranoc)

lisek cwaniak na tron łasy
sypnął ludkom sporo kasy
teraz zrobi to co zechce
bo dukacik w łapki łechce
 
sprytny lisek jak wieść niesie
mocno dzierży władzę w lesie
jednym głosem mówią zając
wilk ropuchy czarny pająk
 
grzmi krażąc wokół koryta
moja prawda jest niezbita
gorsze z sortu sarny łosie
to diabelskie jest pokłosie
 
niech im się luz nie zamarzy
bo waleczny wąż na straży
choć mu obłęd z oczu tryska
z gwardią będzie bronić liska
 
zasępione stare sowy
wciąż się drapią w mądre głowy
wiedzą że naiwne ludki
stracą wolność oraz dudki


number of comments: 11 | rating: 8 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 8 september 2016

Bez słów

„... twój ślubny welon, w pomiętą zwinąłem gazetę „
 
 
rankiem snuje się niczym
dym z gasnącego ogniska
 
powoli uchyla drzwi
unika przedsiębiorczych sąsiadek
 
niepewnie stąpa między regałami
dobre pomysły dobry smak
 
 po założeniu kapci
szuka pilota
 
o szarej godzinie robi kilka okrążeń
między kanapą a oknem
 
przed snem
zalewa wrzątkiem melisę
w białej filiżance z nadrukiem
pasujemy do siebie


number of comments: 16 | rating: 9 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 9 june 2016

GAD


a dla mnie nie ma ani poniedziałku, ani niedzieli: są tylko dni popychające się w bezładzie"
 
kiedy przypełza
pękają wątłe od napięć postronki
do jasnych źródeł za plecami
wpadają czarne ptaki
w stłamszonych echach tkwią śmiechy dzieci
i słowa tak puste jakby ich nie było
 
bezsenne przedświty przyciągają twarze
bliskich którzy już zgasili ostatnie świeczki
na urodzinowych tortach
 


number of comments: 17 | rating: 18 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 2 april 2016

Kapłan

jak trudno odrzucić nieodłączne ego
nie płakać nad dotkliwą raną
lecz uśmiechem otulać milknące dni
odchodzącym
pomagać zasnąć


number of comments: 16 | rating: 21 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 16 january 2016

zostań

kiedy już biorą z naszej półki
 
przez rozmazane światłocienie
przemykają twarze ze szkolnej fotografii
uschnięte nieśmiertelniki sypią czernią
na ulubioną przez ciebie frazę
mimozami jesień się zaczyna
i więdną słowa jak te złote
wonne wiązanki
 
kiedy już biorą z naszej półki
 
porta angusta śni się nad ranem
w niej przyjaciółka z dzieciństwa
przeźroczysta jak nigdy
nie biegnie w podskokach
tylko sunie niczym źdźbło
po śliskiej powierzchni
do niepewnego


number of comments: 32 | rating: 22 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 6 january 2016

limeryk ułomny(ej)


schabowy to dla mnie kłopot spory
i fura ogromna jak wieloryb
dżentelmeny co całą zgrają
wciąż ręce nie dam obśliniają
wiwat rowery i pomidory!
 
dedykuję Panu W.W.


number of comments: 29 | rating: 18 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 17 december 2015

Och, Ziuty!


przeinaczą fakty głosząc święte prawdy
klepią jak automat patos w każdym słowie
od tempa różańców nabrały już wprawy
zawsze nawiedzone kobiety kruchtowe
 
zaglądają w okna pod kołdry sąsiadek
która się nie modli która spina zadek
ciągle są na straży do ocen gotowe
nie odpuszczą grzesznym kobiety kruchtowe
 
mocno wierzą w cuda wchodzą pod kropidła
chcą synów w kapłaństwie przed pokusą schować
choć dla niepokornych szykują imadła
głoszą bogobojność kobiety kruchtowej
 
z buźką wciąż kamienną niczym Buster Keaton
i duszą pojemną chyba w geny wrytą
oprócz tego w górze czci ziemskiego boga
wierna jak kundelek kobieta kruchtowa


number of comments: 17 | rating: 15 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 14 december 2015

nie dziękuj na zapas domniemanym bogom


dzisiaj happy morning czarna plaża biały kawior
jutra żadna Kasandra nie przewidzi
kiedyś możesz znaleźć się w złym miejscu
o złej godzinie bicz nieboży spadnie znienacka
zawzięta choroba bezmózgowy barbarzyńca
to nic że uderzy z niejasnego nieba
najgorsza jest niewiedza jak będziesz umierał
czy ktoś bliski potrzyma za rękę w pieleszach
czy w pożarze skręcony z bólu
podobny do palącego się zwitka gazety
bez szans na doczytanie
 


number of comments: 17 | rating: 17 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 2 november 2015

Za - duszki


z szeleszczących liści i mglistych połaci
wysnuwają się niczym sen
wciąż najbliższe choć już odległe postaci
wolne od ludzkich trosk i łez
mieszają myśli łącząc nadzieję z lękiem
może umarli krążą gdzieś
wzywani dziś dzwonów przejmującym dźwiękiem
 
przemykają za cieniem cień
dotkliwą tęsknotą z dali przywołane
gdy zniknie w zmierzchu odblask świec
odchodzą w beznamiętność wieczną
- przed nami
 


number of comments: 18 | rating: 15 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 18 october 2015

haiku wyb(i)orcze

skryta w rękawie
czepliwa ośmiornica
wyciąga macki
 
słowa trzech kobiet
nadmiernie ubarwione
gruszki na wierzbie
 
mikra purchawka
chwilami agresywna
jak Napoleon


number of comments: 15 | rating: 11 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 15 october 2015

haiku empatyczne

w jesienną słotę
nie dla psa ciepła kołdra
dziurawa buda
 
powalony płot
pod bezlistną topolą
skulone kocię
 
kalosze toną
w listopadowej brei
stary pies drepcze
 
drzewa pod szadzią
na opuszczonej działce
światło w oknie


number of comments: 19 | rating: 12 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 12 october 2015

Vilanella z laską



proszę moi mili - kochajcie staruszków
cisi i pokorni już tylko szeleszczą
a niejedną mądrość wszepczą nam do uszka
 
utracili szanse na amory w łóżkach
łapią wciąż zawały rankiem w stawach trzeszczą
daj im w zamian bonus – pokochaj staruszków
 
snując w kącie baśnie dla wnuczki i wnuczka
nie skradną etatu cieszą się chwil resztką
i niejedną prawdę wszepczą nam do uszka

pomalują przeszłość czarodziejską różdżką
zanim powędrują w grzeczną bezcielesność
 uwierz mi że warto pokochać staruszków


wśród słów na niedzielę szukają okruszków
ze strachu przed końcem teraz mocniej wierzą
że bóg dobre wieści szepnie im na uszko
 
 i ty będziesz starcem kruchym niczym muszka
przecież dla nikogo młodość nie jest wieczną
spróbuj chociaż trochę pokochać staruszka
codziennie synowi wyszeptaj do uszka


number of comments: 25 | rating: 15 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 4 october 2015

Gniazdo

tylko słowa są ponadczasowe*
 
przytulone cienie rozmywają się niczym światło
w rogówce ślepnącego przez okiennice z serc
wylatuje próchno na szczątki maciejki
królowej zapachu spod doniczki wychodzą
potargane na gramy kresowe przepisy prababki
smakołyk korników etażerka w ostatnich tchnieniach
wyskrzypuje kto czyta książki - żyje podwójnie*
na pożółkłych kartkach strofy o miłości
bawią się w chowanego
 
przez dziurawy dach uleciały zwierzenia
o spadaniu w gwiazdach
 
     *  K. Gibran
      * Umberto Eco


number of comments: 22 | rating: 17 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 17 september 2015

Cudnie (bez czasowników)

wrześniowe słońce
kosz pełen antonówek
zapach szarotki
 
różowy zachód
wśród ciszy nad łąkami
klangor żurawi
 
z czterech pór roku
jesień u Vivaldiego
wciąż najbarwniejsza
 
kwiatek przy kwiatku
po gwałtownym powiewie
płatki na ścieżce
 
 
ostatni bociek
szum trzepocących skrzydeł
gest pożegnania


number of comments: 27 | rating: 13 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 16 september 2015

jest cudnie!


wrześniowe słońce
częstuje aromatem
złotej szarlotki
 
różowy zachód
na wyciszonym niebie
klangor żurawi 
 
w szarej godzinie
jesień gra Vivaldiego
źdźbło dyrygentem
 
damy zapachu
stulają barwne usta
przed chłodnym zmierzchem
 
ostatni bociek
wymachuje skrzydłami
gest pożegnania
 


number of comments: 11 | rating: 13 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 11 september 2015

Fatamrugana

kiedyś w sennych marach ogłuszą cię dzwony.
od szefa usłyszysz – będzie pochwalony.
w mig dostaniesz prikaz na ciemne nieszpory.
na ekranie ujrzysz rozśpiewane wrony,
w centrum katabasy, po bokach pingwiny.
przed nimi człowieczek, wciąż zastawia miny.
i wieści, że wokół roi się od wrogów!
tych, co żrą golonkę i tych od pierogów.
i zanim się ockniesz, podrapiesz po głowie -
możesz wskoczyć w jawę. i co wtedy powiesz?


number of comments: 23 | rating: 13 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 31 august 2015

a bóg pruje ściegi

być może nic nie dzieje się naprawdę a ludzie obok nas
to tylko przeźroczyste manekiny wypełniane przez wyobraźnię
po przypadkowym naciśnięciu małej plamki przybierają postacie
zmęczonych matek kapryśnych córek niewiernych kochanków
a może ojciec nigdy nie istniał i nie przekroczył progu dziecinnego
pokoju albo w fotelu w którym czytał bajki siedzieli w tym samym
czasie niewidzialni dla dziewczynki intruzi
a jeśli szczęśliwe powiewy są ulubionym omamem walczącym
o pierwszeństwo przepływu przez szare kanaliki to dlaczego
często przegrywają z gęstym smogiem
 
i po co nam doskonałość zmysłów skoro świat wydaje się być
bezgranicznym patchworkiem z niestabilnymi cząstkami
chaotycznie wpadającymi do mózgów
na kogo popadnie czarna - temu bęc


number of comments: 31 | rating: 14 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 25 august 2015

bajorko


spod wyniosłej kempy wypływa wpław
klępa; wśród pawianów pawi się paw -
łowicz skrzekiem obwieszcza androny.
aurę podgrzewa żółtooki ptak,
chyba mu ciągle piątej klepki brak –
w ściółce szuka wroga jak szalony!
drzemią pośród mchów kły bulteriera,
co w inne piórka się wciąż przebiera.
pohukuje gdzieś w tle mądra sowa,
że warto księżyca znów pilnować,
aby nie przyszła w mig mroczna pora,
gdy wyjdzie jak szydło zmora z wora.


number of comments: 21 | rating: 13 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 18 august 2015

zaćmienie


genetycznie obdarzona radością
ufnie pląsała wśród gwiazd
ale i tak
w duszną lipcową noc
najjaśniejszą zakryła czarna karta
i wtedy  
jakby po dotknięciach Asmodeusza
przygasały jedna po drugiej
najdrobniejsze nikły szybko
niczym perseidy
zostawiały po sobie jasne ślady
uśmiechy dzieci zapachy lata
czasem przebijały się we mgle
obok twarzy bliskich
pochylona kobieta
dziękowała
godzinom miesiącom i latom
wdzięczna za nakładanie ciemnej zasłony
nad tym co chciała wyrzucić
z pamięci
 


number of comments: 20 | rating: 11 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 22 july 2015

na spodzie przedwakacyjnych snów

przyklejone do dostojnych murów
balkony niczym parasole
osłaniają przed nieśmiałym słońcem
drzemiącą uliczkę
budzi zachrypnięty tembr - kartofle kartofle
tupoty zapobiegliwych gospodyń
wyciągają z łóżek
okutanych w pajacykowe piżamki
poza parapety wychodzą
zapachy zbożowej kawy
stukot fajansowych kubków
w końcu z dołu dobiega
galop nóg z teczkami
a kilka kwadransów później przymusowe
szuranie nóżek z tornistrami
 
pałka zapałka dwa kije - wesołe
głosy podkreślają smak letniego poranka
który około południa przeplata się z aromatem
zup koperkowych szczawiowych i rabarbaru
Gośka, Ewa, Krzysiek – do domu
w oknach pojawiają się głowy ubrane
w nieśmiertelną trwałą
wyrywając najmłodszych z raju
 
po wąskim chodniku wloką się nogi z teczkami
nóżki z tornistrami przybyły wcześniej
w podskokach


number of comments: 16 | rating: 13 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 16 june 2015

niedopatrzenie


bywałeś tego lata daleki
a może to złudzenie na tle szczytów
bo przecież gdy przyszedł halny mieliśmy
tylko siebie bliżej niż ciepło
parujące z oddechów
 
byłeś tego lata zmęczonym drozdem
który utkwił w splątanych szuwarach
a może dopadły mnie zwidy po palącym słońcu
gdy czekałam na burzę z piorunami
byle nie usłyszeć ciszy
 
byłeś tego lata bladym płomieniem
słaniającym się na brzegu ognia
a może to nagłe zamglenia wypaczały widzenie
 
są tacy którzy mówią że już ciebie nie ma
 
 


number of comments: 14 | rating: 15 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 26 may 2015

matce


choćby była najdalej
to zawsze blisko czuwa
przepędza rwące fale
kokonem wiatr osnuwa

głaszcze tkliwym muślinem
gdy życie ostro smaga
we śnie wzywa Horpynę
by dobry los wybłagać

Jej słowo jest balsamem
na blizny wciąż bolące
Jej uśmiech w mroczny ranek
wyciąga zza chmur słońce


number of comments: 19 | rating: 18 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 19 may 2015

a stopy miała jak Kopciuszek

gromy spadały niezależnie od wagi
przewinienia z siłą wulkaniczną i w tempie
kaskady na pokorną głowę dziadka
a domownicy na wszelki wypadek
zakładali czapki niewidki lub udawali głazy
nie najlepiej sprawy wyglądały kiedy Franciszek
wracał na miękkich nóżkach
a jeszcze gorzej gdy zdarzenie miało miejsce
w niedzielę
pamiętaj abyś dzień święty święcił
grzmiała babunia z różańcem w ręku
była bowiem kobieciną bogobojną
i ze wszystkich sił
polecała zbłąkane dusze bogu
 
mama mówiła że Elżbieta sięgała
Franciszkowi pod pachy


number of comments: 29 | rating: 15 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 8 may 2015

nie dorasta mu do pięt

to zwykła kura domowa
długo ten cyrk nie potrwa
krakały zaraz po sakramentalnym tak
rozindyczone kuzynki wziętego erudyty
 
jest niebrzydka zapiał
zadziornie podpity wuj
pies na kobiety
 
ale zwykła kura nie nadstawia uszu
tylko bierze pod skrzydła
okaleczone pisklęta z obcych gniazd
i aż do zachodu słońca
poszukuje opatrunków  
                  
w nocy roztacza magię łabędzicy
zawiesza lampiony z gwiazd nad głową erudyty
inaczej nigdy by ich nie dostrzegł


number of comments: 39 | rating: 17 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 16 april 2015

Barejanella


Śmieszył Pokora w kiecce kobiety,
Anioł, co łeb miał nie od parady;
geniusz Bareja odszedł niestety!
 
Kości, podroby, kawał chabety,
wciąż zdobywane nawet spod lady
- cenne trofea sprytnej kobiety.
 
Ważne urzędy jak kabarety:
biurwy, donosy, mętne układy;
mądry Bareja odkrył niestety.
 
Nie dla Balcerków modne gadżety,
luksus z peweksu, suknie od Prady
i dewizowe - cymes kobiety!
 
Marian po miodku wił piruety,
gdy pruł ulicą, padał strach blady;
kpiarza Barei nie ma niestety.
 
Tamte absurdy budzą uśmiechy,
i dziś nieobce - cóż nie ma rady;
cwane Jarząbki, mocne kobiety
- chociaż Breja odszedł niestety.
 
 
 


number of comments: 13 | rating: 12 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 1 april 2015

Vilanella z jajem



najchętniej od jaja zaczynam poranek
w koszulkach sadzone na miękko lub twardo
lecz czekam co roku na smaczki pisanek

w kwestii jaj ozdobnych wpadłam chyba w manię
na gładkie bezbarwne spoglądam z pogardą
chcę dzisiaj kolorem przywitać poranek
 
cóż z tego że obrus zyskał żółtą plamę
drobiazgiem się przecież przejmować nie nie warto
gdy kapie ci ślinka na smaczek pisanek
 
w granatach czerwieniach kunsztownie drapane
kwieciste w trójkąty na czubku z kokardą
wśród jajecznych cudów zaczynam poranek
 
zapachy mazurków baby lukrowanej
kiełbas rozmaitych nie kuszą tak bardzo
jak krasa niezwykła i smaczek pisanek

choć czasem deszcz leje mgłą dzionek zasłany
słoneczne żonkile uśmiechem ogarną
więc dzisiaj od życzeń zaczynam poranek
niech cieszą Was święta i smaczki pisanek


number of comments: 28 | rating: 18 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 24 march 2015

grunt to tupet!

nie zapowiedziała jej czarna woda. tuż po północy
zaklekotała na powitanie. nawet nie była brzydka.
podobna do Anji, zwłaszcza z oczodołów i linii.
 
przyszłaś nie w porę, kilka miesięcy wstecz
nie oponowałabym chyba
aż dziwne że tak lekko
słowa przechodziły przez gardło. z założenia
powinno być zdrętwiałe.
 
mam jeszcze coś do załatwienia. wiosna przecież.
trzeba roślinki posiać, niech ucieszą zmysły.
i myśli zawiesić między zwiewnymi płatkami
w sadzie, nie wspominając już o porządkach
wśród słów rozgrzebanych.
 
przestań mnie dotykać. odsuń lodowate dłonie.
i nie chuchaj, bo bez obrazy oddech masz nieświeży,
podreperuj trochę kondycję. może w którymś z listopadów
pozwolę się porwać. pod warunkiem
że zapewnisz miękkie lądowanie.


number of comments: 17 | rating: 16 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 18 march 2015

harcerzyk

słowa miały posmak strawy
z blaszanych menażek
na tak podaną
tylko bardzo głodni czekają
 
w największej rozwodniona zupa –
wśród wielu innych zawsze będziesz
numerem jeden
 
w środkowej niestrawny klops –
nie potrafiłem odmówić
gorące uderzają do głowy
 
w najmniejszej niewymyślny deser
doprawiony zwietrzałym lukrem -
mój słodki biszkopciku
 
chcę wrócić


number of comments: 16 | rating: 13 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 14 march 2015

słodki ptak młodości *

gdybyś do końca mogła
przeglądać się w gładkiej twarzy,
i wybiegać śmiało po kwiaty na turniach
 
gdybyś po drodze nie musiała
sięgać po dodatkowe oczy
a przy wejściu na kilka schodków
przepychać się z zadyszką
 
to czy kiedykolwiek złożyłabyś
na łożu ciało z pokorą
jesiennych liści
 
i chwiejną przecież nadzieją
że gdzieś tam jeszcze cię ogarnie
wiosenna bujność traw*


Tereni


number of comments: 31 | rating: 13 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 23 january 2015

Błękitnella


zazdroszczę Hiszpanom błękitnego nieba
i Grekom Chorwatom żywiołowym Włochom
gdy cały dzień leje jakby Chac się gniewał
 
otulam kocykiem co otulać trzeba
do słońca się modlę by mnie chciało objąć
zazdroszczę Hiszpanom błękitnego nieba
 
nie warto się w smutku dniem i nocą grzebać
oddawać pokłonów zawsze zimnym bogom
gdy leje jak z cebra znowu Chac się gniewa
 
zatupię nogami prawą potem lewą
zatańczę flamenco na pohybel śpiochom
poczuję Hiszpanię wśród błękitów nieba
 
wyklaskam co w duszy mi słonecznie śpiewa
zakręci z fantazją Helios nitką złotą
choć wieje i leje jakby Chac się gniewał
 
cichaczem się wymknę spojrzę ponad drzewa
ponure szarości wygumkuję trochę
zamażę błękitem niechaj Chac się gniewa
gdy stworzę namiastkę hiszpańskiego nieba
 
 
* Chac – bóg deszczu


number of comments: 28 | rating: 18 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 10 january 2015

nenufary nad Soliną

z maniakalnym uporem 
wdzierają się w achromatyczne sny
 
tylko okna w nich zawsze błękitne
otwieram a Morfeusz przepuszcza
kolejnych Tolibowskich
 
prym wiedzie długowłosy bard z gitarą
choć przecież z cielęcego zauroczenia
wyrasta się najszybciej
 
by szybko wpaść w następne
owiane wakacyjną nonszalancją
kraciastych koszul wiecznego turysty
konesera śmiałych wyznań na szczytach
 
pod ławką zakochanych przy uniwerku
rozsypane skrypty
schylam się - coś przeczesuje
moje włosy
może to wiatr a może dłoń chłopaka
o szarych oczach
usiłuje przypomnieć gorące
powiewy z babiego lata
 
 
usłużny budzik przypomina
o dreptaniu w uświęconym zaprzęgu


number of comments: 42 | rating: 14 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 5 january 2015

czyżby do nieba?

w starych miasteczkach odejścia
widać gołym okiem
jakoś wczesną wiosną
ze sklepiku na rogu znikła
zawsze uśmiechnięta pani Marysia
ponoć rak ją zwinął w trzy tygodnie
a gdzieś u schyłku lata pod barem
zrobiło się nieco luźniej
ubyło chyba ze dwóch pijaczków
wątroba czy bójka – do dziś nie wiadomo
no i ten chudy fryzjer z wąsikiem
co to dbał o elegancję na głowie
kilku pokoleń miejscowych dam
ponoć się powiesił z zazdrości
o młodą kochankę
ostatnio nie widać męża pani Marysi
Kowalska mówi że poszedł
 za żoną
 
ale nie wiem czy to możliwe


number of comments: 26 | rating: 19 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 18 december 2014

spokój znajdziesz w ciszy (2)

ranek pogodny, uśmiech na licach,
wciskasz pilotem: jeden, dwa, cztery.
zmierzła reklama ryczy jak lwica -
pomyśl o śmierci – szykuj kwaterę!
 
dobra po tobie pamięć zostanie.
zmierzła reklama ryczy jak lwica -
zbieraj na raka i pogrzebanie!
w mrocznym kierunku twoja myśl kica.
 
zmierzła reklama ryczy jak lwica -
gdy chcesz być zgrabną, zażyj pigułkę!
pulchna kobieta w tańcu połyka
żółte na gazy, inne też ciurkiem.
 
Marka wielbiłam, niegdyś amanta.
gwiazdor od dawna mnie nie zachwyca,
odkąd w reklamie sterczy przy bankach -
kusi go kasa mocna jak lwica!


number of comments: 49 | rating: 20 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 8 december 2014

"masz takie oczy zielone"

czasem
jest to ciepły powiew wiatru
pląsy wśród latawców
albo słodki zapach forsycji
w nasłonecznionych barwach
sukienek dziewcząt z tamtej wiosny
 
czasem
znajomy szpaler topoli
w alejce do ratusza
rozpłakane światła latarni
 
mogą jednym błyskiem uruchomić
szepty włożone między zapomnienia
 
torując drogę zdmuchniętym
przez lata zwierzeniom
 
nastolatków


number of comments: 29 | rating: 28 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 3 december 2014

spokój znajdziesz w ciszy

powoli wchodzę w stare mury
spokojna niczym Dalajlama
już na parterze słyszę z góry
okropny rechot - istny dramat

w drzwiach zatrzymuję się na chwilę
czy zdołam strawić bas Adama
lecz nie wypada umknąć dylem
spokojnej niczym Dalajlama

polecam z wiarą uszy Bogu
spokojna niczym Dalajlama
pan domu ryczy już od progu
wchodź Gośka zaraz przyjdzie Ania

rozlegle snuje o pawianach
wydając głosy rodem z buszu
spokojna niczym Dalajlama
o ciszy wiecznej marzę w duchu

porywa mnie do kuchni Ania
koniecznie załóż te stopery
spokojne niczym Dalajlama
sączymy kawkę i likiery

dedykuję Damianowi


number of comments: 26 | rating: 21 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 26 november 2014

skomlenie

„najgorszy jest lęk przed czymś, czego nie można nazwać”
 
 
nadchodzą niemal jednocześnie
po mimowolnym włączeniu
odpowiednich klawiszy
kotłują się bezładnie
niczym w bębnie pralki

po chwili dochodzi do przepychanki
w najciemniejszych barwach
poszarpane znajome postaci
dźwięczą astmatycznym przemijaniem
skowytem dręczonego pechowca
 
uparcie przyćmiewają
południowe słońce które podstępnie
usiłuje wepchać się przez szczeliny


number of comments: 26 | rating: 20 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 19 november 2014

figlarny anioł

rozwinął skrzydła i pofrunął nad Morskie Oko
na trasie spuścił guano wprost
do kapelusza chciwego fiakra
 
słyszał jak umęczone konisko
zarżało z uciechy
 
w Chlapkowicach Dolnych nawalił rzadką kupę
dekorując czuprynę gospodarza
na rozległej posesji
 
wyleniała psina próbowała
zatańczyć rumbę resztką sił
popiskując radośnie na krótkim łańcuchu
 
wieczorem wygładził zmierzwione pióra
i gorliwie sporządzał jutrzejszą listę
 
 wyróżnionych


number of comments: 38 | rating: 24 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 6 november 2014

żona Cichego


jego Piętę Achillesa
usilnie przekształca
na swoje kopyto
a po wieczornym spektaklu
plującym pretensjami
gdy chłopina wzorem żony Lota
zmienia się w słup soli
polewa wrzątkiem słowotoku
 
o poranku w deszczowym nastroju
Cichy z kubłem śmieci w ręku
spotyka singla z naprzeciwka
 
jak zawsze uśmiechniętego


number of comments: 29 | rating: 23 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 29 october 2014

gdy sznur za słaby


 
po co samobójcę wpychać z powrotem
do gównianego padołu
spróbuje jeszcze kilka razy i jak Stachura
zawiśnie w końcu z satysfakcją
że bez pomocy najwyższego
rozporządził zgodnie z wolną wolą
tym co mu dano
 
dobrodziejstwo in vitro i klonowania
to dla zmartwiałych zbytek łaski
ale gdyby tak mądre głowy wynalazły
tabletkę na bezbolesne odchodzenie
może i ty przyjacielu
gdy dni staną się puste jakby ich nie było
chętnie skorzystasz zostawiając bliskim liścik
kładę się teraz do snu, na trochę dłużej niż zwykle
nazwijmy to wiecznością*
 
* Jerzy Kosiński


number of comments: 47 | rating: 25 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 20 october 2014

bestia

głód szarpiący wnętrzności
dokuczał nie mniej niż cięgi
 
znowu usłyszał jego kroki
nie mógł uciekać
 
był prawie martwy
skulony w kłębek
 
śnił
 
że litościwy anioł unosi go lekko
nad drogą do Tęczowej Doliny
 
 


number of comments: 29 | rating: 20 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 10 october 2014

zaprosiłeś mnie do przyjaciół

nie mogło być inaczej
bo tak jak Ty
gdy nikt nie patrzy wącham książki
do twarzy tulę okładki
 
a pies z siwym pyskiem
śpiący w Twoim wersie
jest też moim psem
 
i choć nie spełniłeś prośby
odejdę a ty zostań
nie zamykaj jeszcze świata
 
usiłuję uwierzyć
że teraz jesteś w lepszym
dla nas niepojętym
gdzie Jasność dobrych przygarnia
 
Michałowi


number of comments: 40 | rating: 28 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 10 september 2014

Jasna Polana powoli zmierzcha

za zmrużonymi oknami
ostatnie podmuchy jesieni
wokół głębokiego snu kobiece postaci
suną w korowodzie

dojrzała piękność o sobolowych brwiach
tuż za nią
dzierlatka wystrojona na pierwszy bal
orszak zamyka
aresztantka z arcysmutną fabułą w oczach

mężczyzna w rubaszce wstaje nagle
przeciera oczy nasłuchuje

zawodzące śpiewy znad rozległych pól
opowiadają tęsknie
rosyjskie historie

stara Praskowia wnosi samowar
zapala kopcącą lampę
bez tego ani rusz


number of comments: 35 | rating: 31 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 30 august 2014

granatowo-białe wypustki

czy wiesz że są powiewy które chciałabym otworzyć
jednym mgnieniem w jesienne szarugi wyświetlać
łzawy poranek i rozpłakany wieczór nad jeziorem
opatulone oddechem jasnowłosego chłopca
 
znajomy gwar przetrzepujący zakurzone
ulice uśpionego miasta kolorowe zawroty głowy
od zapachu książek ze sklepiku pod sową które
tylko w tych dniach smakowały równie dobrze
jak lody bambino zjadane pospołu na przystanku
pod ostatnim uśmiechem lata.
 
/z cyklu- powroty/


number of comments: 26 | rating: 30 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 11 august 2014

naszyjnik

małgorzatę od zawsze mierziła szarość.
wyławiała barwy. chętnie u artystów.
w przybytkach kultury dociekliwie
penetrowała kandydatów.

to już na pewno ten! nietuzinkowy!
gdy w antraktach wysnuwał się z gracją
wyciągała obłoki spod rywalek.

chociaż na urokliwy tembr nawlekał dźwięki
z urozmaiconych westchnień kochanek -
stanęła w kolejce.

nie była ostatnią


number of comments: 37 | rating: 21 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 8 august 2014

A co - nie mogę? (drabble 4)

tak, jestem sentymentalna. a odkąd przygarnęłam inkrustowaną
szkatułkę w zimowe wieczory hołubię jej zawartość: zmatowiałe
pukle włosów, tasiemki z rączek dzieci walczą o pierwszeństwo
z wstążkami wiążącymi miłosne wyznania. w listach szeleszczą
kwiaty od zasuszonych wiernych i niewiernych; ułożone według
zasług w odkurzanych z estymą zaciszach, zapachną mimozami;
gdy jesień się zaczyna. słucham kolejny już raz pieśni Orfeusza
nie maskując wzruszenia przed sztywnymi minami audytorium.
a nocą czekam, aż rzewne nuty Ludovico Einaudi wpłyną w sen
i rozmalują go dźwiękami czystymi jak miłość Larysy i Jurija.

a  twoją nowomodną poezję, wydrylowaną z wdzięku, suchą
niczym ciotka Genowefa po zgorzkniałych żalach – olewam!


number of comments: 22 | rating: 18 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 23 july 2014

uwierzyłam

mówiłeś – niektóre
są tak zwiewne i przeźroczyste
jakby przybywały z innego
lepszego świata
 
kiedy ból przewiercał dogłębnie
wszystkie zakątki myśli i ciała
razem ze skwarem tamtego lata
wleciałeś zarysowany wzorzystą czernią
by zaszeleścić niczym żałobna firanka -
zobacz przecież jestem nad tobą
 
dziś przyfrunąłeś niespodzianie
na balustradzie radośnie zatrzepotały
wielobarwne skrzydła
 
chciałeś w rocznicę pożegnania
ująć choć trochę smutku
 
tato


number of comments: 28 | rating: 29 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 22 june 2014

rozbrat

kiedy prawa ściszonym głosem
oznajmia -
przecież musi być ktoś kto czuwa
nad porządkiem niepokornych atomów
 
lewa nie szczędząc epitetów
natychmiast ripostuje -
ty idiotko
to tylko ci co mieli więcej zwojów
po mojej stronie
od zawsze wymyślają korzystne dla siebie
głodne kawałki


number of comments: 20 | rating: 22 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 9 june 2014

Dziadunio

mama nie mogła się w szkole
pochwalić Franciszkiem
nie uprawiał wspólnej roli ani nie posiadał
krawata w jedynie słusznym
kolorze
 
ale miał wszechwidzące
rogowe okulary
i poukładany w niepozornej etażerce
cały świat
o zmierzchu przemierzał z wnukami
bezkresne stepy
zapalał świeczki na grobie Podbipięty
zabierał nad utracony Niemen
w końcu układał do snu
zapłakaną Oleńkę.


number of comments: 33 | rating: 26 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 4 may 2014

Bez gorsetu

tak, postępuję nierozważnie. ściągam buty na układnym
trawniku; o świcie akcentując z werwą odgłosy wiosny
przechodzę do fragmentu ulubionej arii la donna mobile
nie zważając na zesztywniałe zdziwienie przydrożnego
staruszka, kłaniam się z uśmiechem kamiennej figurze.
nocą wychodzę ze snu po drabinie; zdzieram pozłotkę
z bezimiennych ołtarzy w przygaszonych świątyniach.
gdy brak otoczki można sam na sam pogadać z bogiem.
łaskawie nasłuchuje. nareszcie jest dostępny dla mnie.


number of comments: 33 | rating: 24 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 12 april 2014

każdego roku na ulicy Wielkanocnej

wiosenny powiew wyciąga z lamusa
zapach pomarańczowej skórki spleciony
z cienkim dyszkantem ciotki Polci –
co wy się tak grzebiecie dziewczęta

czekamy jeszcze na Ryśków – bystrooka
liczy luki w familii i koszyczki

w alejce sześć białych podkolanówek
tańczy naprzeciw dezaprobaty wujów
przyklejonej do powagi przedkościelnej

nad indyczymi podbródkami cioteczek
fikuśne kapelusze potakują ze zrozumieniem -
młodym kozom trzeba wybaczyć

bim bam bom na starej wieży zanurza się w minionym


number of comments: 16 | rating: 16 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 31 march 2014

ersatz

nie ma lepszego łupu niż świeżo porzucony. czuły
na maślane oczy, miękki niczym wosk. rezygnuje
z feblika hodowanego przez lata i w miejsce małej
czarnej z wyrazistym kośćcem migiem przygarnia
masywną blondynę. z dobrodziejstwem obfitości
bioder i falistego biustu. a na zdumione zapytania
kolegów odpowiada z uśmiechem– miałem odciski
tu i ówdzie. mężczyzna powinien zachować twarz.


number of comments: 30 | rating: 19 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 13 march 2014

Podkolorowanie

w życiu piękne są tylko chwile

a gdyby tak wyciągnąć kwintesencję ze szczęść
i na snujące się pejzaże nałożyć radosne barwy
pajacyka podskakującego w dziecięcym śmiechu
i czereśniowe nasycenia z wiosny zakochanych
i słońca z oczu matki pochylonej nad becikiem
a gdyby tak jeszcze się udało zamazać różowym
flamastrem ciemnomgliste smugi na horyzoncie


number of comments: 42 | rating: 28 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 15 february 2014

Przedostatnia stara panna

Maryśka tak gorliwie obrywała listki
akacji – kocha, nie kocha -
aż zupełnie przykryły parapet.
 
Ale Kazimierz nie przybywał

Pojawi się, pojawi – późnym popołudniem
docierał do przygnębionej szelest słów
i odświętnego szala starszej siostry.

Ale Kazimierz nie przybywał

Jeszcze o zmierzchu tkwiła
na brzegu łóżka ubrana od stóp do głów
jakby chciała zatrzymać dzień.

Ale Kazimierz nie przybywał

Dopiero księżyc wyciągnął opieszałego
z pieleszy, wpuścił do Marysinej sypialni
i pozostawił do pierwszego
piania koguta


number of comments: 35 | rating: 22 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 25 january 2014

Miał na imię Czaruś

z tłumu brzęczących klientów nadlatuje znajomo
roztargnione spojrzenie. reszta ukryta za stoiskiem
o kilka kroków. za chwilę o jeden - szpakowaty pan

wbija wzrok w głąb jej okularów, jakby chciał wyciągnąć
oczy na wierzch. szuka dziewczyny z kocimi tęczówkami.
i sześćdziesięciu centymetrów w talii. rozbiera po kawałku
z luźnej kurteczki. błądzi po włosach i w pamięci.
waży słowa

patrzę i patrzę a to jednak ty
nic się nie zmieniłaś


number of comments: 51 | rating: 34 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 18 january 2014

odrobina miodu wśród brei z manny

jak to u zgorzknialca bywa
chichoczesz złośliwie nad pięknymi
bo wiesz
że prędzej czy później
obligatoryjnie udekorujesz

pergaminową skórą
mięśniami jak z waty

a na osłodę dasz tylko Alzheimera
abyśmy mogli choć na krótko
zanurzyć się w beztroskim przypływie
młodości


number of comments: 15 | rating: 17 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 21 december 2013

A niech (ktoś) to licho porwie!

bywa kilka razy w tygodniu nad ranem wytrąca z zaspania
oszołomione majaki rozbryzguje na białych ścianach bezduszne
duszkiem pije kawę w odświętnej filiżance tworzy wyrwy
wśród gładko ułożonych zdań

tańczy na masce samochodu wykrzywiając facjatę
złośliwa kreatura szarpie klamką wpycha się na chama tuż przy
drzwiach ustawia na baczność przed facetem o ślepiach pumy
nie dopuszcza do głosu oblepia struny chichocze cedząc słówka

a nie mówiłem że jesteś całkiem do dupy


number of comments: 30 | rating: 27 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 9 december 2013

Skandowanie po ka - to - li -cku

Od zawsze wielbiła
pokorę Hioba.
Ascetyczna i kostyczna.
Ciągle słyszę klekotanie jej kości.
Może dlatego że,
przez trzy czwarte życia leżała plackiem.

Sekundowała słowom – Bóg dał, Bóg wziął.
Kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera - ripostował
 i
wolałbym sam rozporządzać tym, co mi dano
wkurzał ją tymi żartami do imentu
 
Wczoraj dorwałam jej mądrości - ostatni liścik do ojca.
Pouczanie górowało nad pocieszaniem.
Zwinęłam w kulkę i wrzuciłam do ognia
 
Szkoda, że nie piekielnego


number of comments: 34 | rating: 32 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: Non-sens, Villanella z Muzą, bliżej ciągle dalej, rewanż, Czarna dziura, Wiadomości, czyli koń by się uśmiał albo zapłakał, Endorfiny Haliny, Na Sarmatę czy na Kim Una?, w koło Macieju, Przystań, nirodha 2, Niezborność, horror z czarną kiecą w tle, Villanella z echem, Rankor, Villanella z przymrużeniem oka, Villanella rzewna, Pielgrzymi, Pestki, A kysz!, I komarzyce jak wampirzyce, oćma, bez znieczulenia, Dobrodziej, Poranek, Limeryk z ostatniej chwili, Villanella na cztery łapy, Wodzirej, Durna Maryla, nirodha, O(d)puszczenie, A gazda nazywał się Bujok, Niejedna, Przyśpiewki na niedzielę, Villanella Mammina, kiedyś, Ząbkowanie, zakłócenia, krótki fim z tonami słońca, schyłek, A w Skolimowie jesień coraz krótsza, Remake, Genom dwubiegunowy, znowu w lesie (bajka na dobranoc), Bez słów, GAD, Kapłan, zostań, limeryk ułomny(ej), Och, Ziuty!, nie dziękuj na zapas domniemanym bogom, Za - duszki, haiku wyb(i)orcze, haiku empatyczne, Vilanella z laską, Gniazdo, Cudnie (bez czasowników), jest cudnie!, Fatamrugana, a bóg pruje ściegi, bajorko, zaćmienie, na spodzie przedwakacyjnych snów, niedopatrzenie, matce, a stopy miała jak Kopciuszek, nie dorasta mu do pięt, Barejanella, Vilanella z jajem, grunt to tupet!, harcerzyk, słodki ptak młodości *, Błękitnella, nenufary nad Soliną, czyżby do nieba?, spokój znajdziesz w ciszy (2), "masz takie oczy zielone", spokój znajdziesz w ciszy, skomlenie, figlarny anioł, żona Cichego, gdy sznur za słaby, bestia, zaprosiłeś mnie do przyjaciół, Jasna Polana powoli zmierzcha, granatowo-białe wypustki, naszyjnik, A co - nie mogę? (drabble 4), uwierzyłam, rozbrat, Dziadunio, Bez gorsetu, każdego roku na ulicy Wielkanocnej, ersatz, Podkolorowanie, Przedostatnia stara panna, Miał na imię Czaruś, odrobina miodu wśród brei z manny, A niech (ktoś) to licho porwie!, Skandowanie po ka - to - li -cku, Echo, nie pamiętam, czy wtedy padał deszcz, niezbadane są wyroki, Modlidło, nie żałuje niczego, portret naszkicowany, rosyjskie miewam sny, de gustibus non est disputandum, to se ne vrati, kolekcja, Małe jest piękne!, dwanaście godzin z życia marchwiowej, utrwalona na fotografiach, rytuał, gotowe na wszystko czyli rzecz o babskiej przyjaźni, minus dwadzieścia, maligna, wstręty, "Niech żyje bal", tylko " młodość uśmiecha się bez powodu", "najpiękniejsze jest to, co jeszcze nieskończone", z pierwszych szelestów stronic, Ostatni będą pierwszymi, femme fatale, o tym, co mówiła babcia, marzenia malarki, rozmyślania zgryźliwej, Tylko on!, przejście, hieny, modliszki, czarne wdowy*, ***, konkubina, kreacje, cyrk, Wynurzenia nad grobowcem, Schody do Niego, Pokażę wam figę z makiem, swąd przypalonej padliny, Dziwak, Radosnego Alleluja!, myśli jak koty - najczarniejsze w nocy, Kaziu - zakochaj się!, babski comber, skazani na ciszę, całe życie kobiety, Po omacku, Ukarany, Babuniu, Aż trudno uwierzyć, Przykurzony anioł,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1