Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 9 august 2014

Czarny punkt

Czas zatrzymany na poboczu 
kartki. Margines 
z niedotrzymanym terminem niedowiezionym 
światłem. I Pióro w dłoni 
 
wciąż żywe 
pomimo klepsydry na murze 
i krzyża za nim. Zanim wypalona 
 
do czerwoności stanę się jedną z tych cegieł 
[spod ściany płaczu] oddaję ciepło 
żeby twoje imię tak szybko nie zachodziło 
 
szronem. Ty tam a ja tu zastanawiam się 
które z nas pozostało na zakręcie. 


number of comments: 17 | rating: 10 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 21 march 2015

niefiskalny

podliczę 
cię jak żadna ale nie wystawię
rachunku wzorem każdej poncjuszu 
ukrzyżuj mnie nawet
nie poczuję
 
poddaję
serce hibernacji i spowalniam myśli 
o smogu w oczach o ustach szeroko
rozochoconych które nic nie kosztują
 
dziwki 
odcinają kupony
od hossy mam więc udziały 
w bessie a ty w klapie 
kolejny znaczek z miedzianą magdaleną
 
drogi
szelągu coraz taniej brzmisz coraz drobniej
brzęczysz

__________________________________________
 
https://www.youtube.com/watch?v=JmKLT59cTIc


number of comments: 8 | rating: 10 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 19 january 2015

siii ekierka

w dłoniach
i geometryczne ruchy rozgorączkowanej stali 
żebyśmy już nie stali pod swoimi obrazami 
niestali w wierze że przemówią
 
niech nic nie wystaje z ram więc
w ramach porządków po
żądni porządnego uporządkowania 
rząd po rządku wycinamy
się z siebie
 


number of comments: 21 | rating: 10 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 8 august 2015

zdeklarowana

znam słowa które wywabiają spod ziemi 
parujące gejzery zwroty powodujące zawroty 
biegunów i potrafię dotykać 
w miejscu szwów żeby obracać 
najdelikatniejszymi atutami ale  
  
nie klękam


number of comments: 9 | rating: 10 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 30 april 2015

mistrz ikebany

najpiękniejsze rozdawałeś spragnionym muślinu 
który ścinał rozmarzone główki. w poczuciu spełnienia
po kolejnym podboju wyposzczonych rąk głodnych  
twoich kompozycji. stałam obok 
 
z pustym wazonikiem wpatrzona  
w zręczność alabastrowych dłoni 
oczarowana finezją gestów mową sprężystego ciała 
ale nigdy do mnie nie przemówiłeś 
czerwoną różą. tułam się 
 
po ostatnim rzędzie z przeznaczeniem w dłoniach 
kupione gdzieś w markecie 
żółte tulipany.
 


number of comments: 14 | rating: 10 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 24 june 2014

Bezexscesy

moment w którym obawiali się przestąpić surowy próg
postąpić najsłuszniej a jednocześnie nie nastąpić
nawet na palec. Ta chwila sprawiła że nie mogli
 
wyprawić się razem. Rozprawić z sękatą przeszłością. Rozporządzić
kiedy rządziło urządzanie się według odmiennych praw. Bezprawnie 
skarżeni mogli przez moment być i skargą i wyrokiem. Po roku 
w zdartym brudnopisie ona zatrzymana na bezwonnym akapicie on wytarty
wciąż pachniał gumką.
 


number of comments: 6 | rating: 10 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 12 april 2015

moja eM

jest silnym mężczyzną z rodzaju 
kobiecych wędrowniczek Pojawiła się 
w błyskach piorunów wychyliła z puszczy Miała zielone 
kosmyki i orzechy w oczach a angielski podbródek 
otulony szczeciną Nie musiałam pytać o imię Było 
 
wytatuowane pod żebrem Dotknęłam żeby się upewnić
że wciąż tam jest O jedno muśnięcie za daleko Speszona
 
poszybowała nad Berdyczów pozostawiając mnie
w środku burzy Zaszyłam się w lesie
z nadzieją że odzyskam zieleń ale 
jej promyk dopadło fatum Odebrało orzechy 
i już nie będzie mi dane pieścić 
 
silnej szczeciny na delikatnym
angielskim podbródku
 


number of comments: 12 | rating: 10 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 29 july 2015

na tytuł mnie nie stać

może lepiej nam było w getcie. woda niczym rynsztok a rynsztok niczym 
kiedy chleb czarny jak moje warkocze i niezbywalny jak twoje rude dzieci. 
żeby tak nie darły gąb niedomagały bez mleka i miodu żylibyśmy. gdybali 
zgodnie dymali dozorcę który stróżował całkiem koszernie chociaż przaśny. 
baranie! trzeba było nie dozorować stróża tylko czekać na Mesjasza. 
pustostan nie Eden ale piwnica kryta dechą. a propos owieczek - 
  
podobno Jezus też był rudy. nigdy się nie przyznawałam ale ja w Niego wierzę 
i nie wierzę plotkom; był śniadym brunetem o którego się modliłam 
ale jakimś cudem wyżebrałam ciebie. wiem wiem - Bóg nie zna dowcipów 
o totalizatorze. na nieszczęście ty się ciągle kiwasz a ja nie mam szczęścia 
do typów na chybił trafił. 
  
dosyć wypatrywania gwiazd romantyzmu reumatyzmu też nie wyglądam 
dlatego poszukam wyspy. obiecanej w kalendarzu przez okres ochronny 
a ja nareszcie mam i kalendarzyk i okres. aha; kapelusz pod ławką puszka 
na ławce a dzieciaki poszły się bawić w doktora. no co się tak gapisz? odłóż 
tę poobijaną trąbkę; przecież bardziej brudne i obrzezane niż moja kiecka 
i twój pogrzebowy interes - już nie będą.


number of comments: 13 | rating: 10 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 29 june 2015

sztuka strojenia

koncertują cykady: siedzę na ostatnim pieńku 
w nocnej koszuli która opływa tylko twoje zakamarki. czekam 
aż podejdziesz i sprawisz że będę 
pierwsza. pokaż mi jak się wsłuchiwać 
 
w leśną wirtuozerię. naucz boso stąpać po wrzosach. poprowadź 
do takiej dziupli gdzie ogień w kominku stęskniony 
kubek kakao i karminowa pościel zasłana oczekiwaniami. 
  
te o brzasku ciekawią najbardziej. poznam cię 
po zachłannie zsuwanych ramiączkach. przez namiętne kluczenie 
strunami wiolonczeli zakoduję w jedwabiu
testosteron.
 


number of comments: 6 | rating: 9 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 21 july 2015

kołowrotek

a kolorowe szkiełka imitowały witraże. patrzyłam ze środka 
piaskowego zamczyska. świat wydawał się układanką 
w kalejdoskopie szczęśliwych zrządzeń losu. nie musiałam ubarwiać 
każdego dnia bez ciebie. wierzyłam że zjawa z przeszłości
która straszy bezdomną miłością utkaną z babiego lata ma moc
rozpinania tęczy żebyś mógł sięgnąć baszty. u bram nikt nie zawołał
 
a budowla runęła pod naporem fali. zniknęła ostoja 
dla wielobarwnej puenty bo kolorowe szkiełka tylko imitowały witraże 
przez które patrzyłam na pusty dziedziniec. nie było świata 
z kalejdoskopu tylko czarno-biały obraz po przypływie
który odbiera szczęśliwe zakończenia.


number of comments: 10 | rating: 9 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 14 august 2014

Ptaszarnia

Jestem dziurawa. Przelatują przeze mnie 
jaskółki niezwiastujące wiosny. Sikorki 
straszące zimą i gołębie 
nieprzynoszące pokoju. Słowa - ptaki 
których nie potrafię zatrzymać 
w ażurowych wersach. Świergot wróbli. Tylko 
 
pozazdrościć prostolinijnych fraz 
o potrzebie przynależności do stada. Wron 
krakanie że nie ma takiej dziupli szczeliny 
nie ma i uskoku w którym z braku puenty 
mógłby się zagnieździć rozkukany podrzutek. 


number of comments: 12 | rating: 9 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 14 august 2014

Spacery

Co mam? Dłonie w kieszeniach 
dziury. Nimi nocą wylatują myśli 
podobne do nietoperzy. 
 
"Idzie na burzę" mówisz a ja łudzę się 
że ta cisza to tylko chwilowe załamanie 
pogody. Gwiżdżę łobuzersko zadzieram 
daszek. 
 
Zaprzyjaźniony wróbel przysiada 
żeby się tylko zesrać i zerwać 
do lotu. Zazdroszczę skrzydlatym 
lekkiego trawienia. 


number of comments: 20 | rating: 9 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 11 january 2015

kawa z deszczem

Tobie ASie



obrazy zza firanki. bez obrazy
ale przewidywalne niczym 
napar z ekspresu. decydowałem 
 
tylko o ilości ziaren i jak mocno będę 
pod ich wpływem stąpać żeby pobiec 
a nawet pofrunąć w siebie. na spotkanie 
lustrzanego odbicia. bawiło się mną wzorem
 
beczki śmiechu - wiesz - wtedy jeszcze chwytałem się 
marzeń bliski stanu odklejenia 
od parapetu. z paletą w dłoni można 
jednym ruchem pędzla szerzej rozchylać panoramę sięgać 
rozleglejszego horyzontu żeby porzucić
okienne ramy. stańczyk którego rozpoznałem 
 
w sobie odstawił farby zmył z dłoni tęczę. przysiedliśmy 
nad brzegiem rzeki a on wskazywał obłoki 
skąpane w płynnym zwierciadle. nic nie było
 
na wyciągnięcie ręki - wiesz - rozpadało się
i zobaczyłem ziemię w deszczowym uścisku
z niebem. i zrozumiałem że doświadczam
nie odrywając stóp widzę 
bez różowych okularów. most
 
z którego nie muszę skakać w dół 
żeby dotknąć tego co ponad. niezwodzony 
fantazyjnymi kontrastami znów stoję 
za firanką. ze mną słodycz latte we mnie
gorzkawe wiersze.
 
 


number of comments: 12 | rating: 9 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 2 july 2014

u Ksantypy

podejdź bliżej 
spieniona pyszczko co ślinę toczysz rodem z jądra 
Ziemi. nie obawiaj się 
to tylko lniana serwetka w rogi. zachowasz swoje 
stwardniała raciczko. mam więcej materii 
na tę okoliczność usiądź w progu poczekaj 
na siostrzane odbicia.
 
podejdź i ty 
wzburzona mordko co lawinę spuszczasz rodem z grzbietu 
Rysów. nie obawiaj się 
to tylko wyciągnięte członki. nie stracisz swoich
przechłodzona łatko. mam więcej brzozowych pieńków
na tę sposobność usiądź przy palenisku poczekaj
na braterskie odblaski.
 
tyle w nich z bydlątek ile w nas energii
z odnawialnych źródeł.


number of comments: 15 | rating: 9 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 11 august 2015

ku Ci pa pa

O poezyjo! 
orgii bogdanko ty mi co rano na mleczku warzysz 
kluseczki lane pyzy na skwarce ino nie grywasz mi na fujarce 
panno siodłata 
gęsio zaradna ty południami grzejesz kwaśnicę 
placek uprażysz gacie scerujesz 
ale nie dajesz chwycić za cyce 
damo z lisiczką 
a przed zachodem krówki odcedzisz dolejesz grzańca 
tylko podpłomyk nieco odstrasza i nogi puchną od skurczu w jajcach 
łanio aniele 
skarbie na skale czysta i sztywna jak te obrusy 
co je krochmalisz egzorcyzmami siarką odymiasz względem pokusy 
jesteś mi muzą 
ostaniesz weną pokłony rymem u stóp ci mnożę 
ale jak będziesz sztukę pierdolić to kwintesencję sąsiadce włożę! 
 
- Bolec Literat - 


number of comments: 10 | rating: 9 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 12 august 2015

pętla

na katafalku
pusta skorupa. dokarmiała się osierdziem
z obwarzanka serc ale zeszła 
bez jednego.
 
otulona chochołem
wydmuszka po nosatym pajacu
- toastując żarłaczył i przyszło 
zadyndać na jelicie.
 
odpływanie z kokonu 
a turban niczym 
bandaż oplata resztki projekcji
o stu hurysach na które zabraknie
oboli. przez styks
 
prosto z mostu 
do łodzi jeszcze zdążyło wskoczyć
naiwne truchło sprasowane
tirem kuszone ostatnim uderzeniem 
wioseł.
 
wilgotny zmierzch 
a ja czuwam pomimo
suchej cipki i sahary w oczach
będę
 
wspominać co anielskie 
ale nawet bies nie ma mocy 
lubrykanta 
żeby wytrącić chociaż jedną
miarkę słonawego współczucia.
 
 
 


number of comments: 10 | rating: 9 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 22 march 2015

czarne perły albo północne safari

kolejni powinni zawrócić zanim wyruszą 
albo wyruszyć żeby nie zawracać 
silni wiarą że im się upiecze 
  
na cenie słońca topniejącego 
od ran okładanych lodowatą 
kalkulacją: jak długo jeszcze  
 
otwierać je newsami  
bo łzy muszą byyyć  
świeże 
  
  
_______________________ 
  
marzec 2015


number of comments: 10 | rating: 9 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 15 august 2015

szeregowiec

był taki moment że ciągnęły się za mną bataliony 
chociaż nie pobudzałam werbli. były takie chwile 
ale szeregi same podnosiły larum. dla ciebie 
 
porzuciłam armię zdjęłam materię ze sztandaru
i zaszyłam się na tyłach. do dzisiaj
echo niesie odgłosy szturmów 
ale to nie ja wzniecałam bitwy. wojny wybuchają
i przestawiają rączym pióropuszom w lotkach. 
 


number of comments: 25 | rating: 9 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 21 august 2014

takie kwiatki

margaretko moja

bądź co bądź
mówiłeś

oceany otworzymy wszystkie
słońca w płatkach tym czasem

tymczasem

nabrzmiewałam w trymestrach okrąglała nadzieja
tobie wiotczały kolana i twardniały łokcie
kiedy fundament przerasta ramiona aż po żywopłot
między nami cichy staw w ogrodzie

margaretki


number of comments: 10 | rating: 9 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 24 august 2014

trans przez atlantyk

usiądź - proszę przez uprzejmość. wiem że nie upadniesz
z wrażenia. najgorsze mamy za sobą a przed nami
growler oszronione gniazdo uprzedzi kapitana
żeby nie musiał schodzić
ze mnie. ostatni odczuje brak

ciebie i chęci do zmiany kursu. bywają takie jednostki
którym nie po drodze z odkrywcami
dzikich kiedy nie są dziewicze. jednak zdążyłeś
się położyć. wiem jak ciężko wysiedzieć
w jednej. usiądź proszę - bez unoszenia też można
zmienić pozycję.


number of comments: 4 | rating: 9 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 18 june 2015

z wizytą

fascynacje odciągają od gniazda 
albo robią za kukułki ale bez obaw 
nie podrzucam jajek. przybywam wieczorem 
 
kiedy ze strachu przed utratą ciepła domykasz okiennice. zjawiam się  
jak dobry sen w nadziei że zostawisz uchylony lufcik 
dla wychłodzonej turkawki i przyjmiesz pod wymoszczoną strzechę
parę zagubionych skrzydeł. będę niema nie zbudzę domowników. wykradnę cię tylko 
na krótką wędrówkę brzegiem rozgorączkowanego serca.


wersja beta:


fascynacje odciągają od gniazda 
albo udają kukułki ale bez obaw 
nie podrzucam jajek. przybywam wieczorem 


kiedy domykasz okiennice. zjawiam się 
jak dobry sen w nadziei że uchylisz lufcik 
dla turkawki i przyjmiesz parę zagubionych skrzydeł. będę niema 
nie zbudzę domowników. wykradnę cię tylko 
na krótką wędrówkę brzegiem serca.


number of comments: 20 | rating: 9 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 17 august 2014

malowane okiennice (I) - z zaplecza Edenu

lewitacja w fazie REM unosi ponad 
niedoskonałości. można uchylić lufcik 
w chmurach i dostrzec kontrasty; święci pomykają w hawajkach 
innym Bóg porozdawał kolorowe skrzydła - pocieszające 
że Pe ominęło. 
 
jego nadmiar nadal stoi 
nie ogarniając igielnego ani dlaczego dostaję refluks 
na widok daszka a'la Stallone i że ciebie też dopadają 
mdłości. często zwracamy 
 
zdjęcia korespondencję - słowo. lekko opadam odpadam 
ale bezdomny pan Gienek już czeka w asekuracji 
żeby mnie pozbierać ze wspomnień 
po twoim perłowym uśmiechu. powinno wystarczyć 
na mamrota. 
 
Pe w roli Kaszpirowskiego postawił na wodę i wyjebał 
barek. już nie kontroluję przerobu 
owocowych gumek. udaję ślepą anielicę 
żeby wypracować boski kompromis. Pe w roli uzdrowiciela 
 
zapomina wypieprzyć jednej 
flaszki a ja się nie doliczam durexu. zrywasz kontakt 
z Piekłem w obłokach i odchodzisz - w tej kwiecistej koszuli 
przypominasz śniętego A. który się nawrócił na wspomnienie 
ile we mnie słodyczy nakładasz na twarz kakao 
udając niekumatego Murzyna. trawię 
bez zapojki kiedy dajecie 
z buta. 


number of comments: 10 | rating: 9 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 29 january 2015

Sterylny II albo na wikinga

a rowery w stojakach bez kłódek
na niepotrzebnych bramach i żadnych płotów
kargula pawlaka ani ojca kaśki 
co to wysoko grodził. możesz być spokojny 
 
i o swój szczepek oliwny. im dalej od słońca tym bliżej
rezerwatu dlatego nie spotkasz wolnej sarny
objadającej plantację. w jula milczą bramki
nikt nie strzela 
 
samobójów wiesz -  husqvarna służy do pielęgnacji
ekosystemu i nawet tarantino potrafi
sobie odpuścić kręcenie
obrazami celem przebicia
sztuczną juchą scenarzysty autentycznej masakry 
piłą elektryczną. a kiedy zapytasz
 
o złoty środek szwed nie skojarzy z ostatecznym strzałem
bo w żyłach barbarzyńska niepamięć 
o utemperowanym sąsiedzie bezrękim złodzieju krwawym
jeźdźcu pozbawionym myśli. czysty kraj i taki neutralny
no nie?
 
zwłaszcza w oblczu zlizywania z palców 
plam po kartkowaniu
starego testamentu.


number of comments: 13 | rating: 9 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 9 march 2015

Dzień - Bies Kobiet

niech pan się czule dziś odpieści
język mam suchy od spółgłosek
myśli kołaczą w inne wrota
a pan ma w nosie brzydki włosek

nie; no nie mogę się przekonać
słuchamy całkiem innej muzy
pan mi Conrada zacytował
ja mam w ruletkę spore długi

co do wymagań proszę pana
niejednorodna chemia spala
zakwasem grozi z rozgadania
w zasadzie kawał z pana W...ałła

wiem że zażywa pan pasjami
"niebo" niebieskie już od rana
proszę pochować te pensetki
nie będzieM szukać w stogu siana

słowa wilgotne w dzień marcowy
pod pomnik Łajki przekieruję
w kosmos popłyną ansów litry
pan mnie tym wiadrem irytuje!

żuraw też studni nie rajcował
ceber drewniany - ja piórkuję!
inny zasysa a ten chlipie
w pompę drągala przemianuję

coś pojechało nie do rymu
pociąg ostatni też odchodzi
ale na skrzydłach; żeby Pan Mój
toczył co panu nie wychodzi

słońce to taka kula ognia
pan chyba nie zna się na kulach
pewność mam przy tym; były korki
kiedy pan zdawał "o figurach"

przysięgam na ten kamień Łajki
że grzeczna będę mniej mobilna
niech pan nie pisze piórem lepkim
w postanowieniu wytrwam pilnie

żeby te mdłości ustąpiły po
wersach na podusi w glutach
a słowo daję; w klasztor pójdę
boso lub w ołowianych butach!


number of comments: 13 | rating: 9 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 12 march 2015

Niezbyt kolorowy jednak wybór

Jest prosty a relacje przypominają spiralę
której się pozbyłam. I tak nie zabezpieczyła
przed przewijaniem. Jak w starym kinie

trzymasz mnie za rękę ja ciebie za słowo
pewnie doczekamy kolejnej premiery. Razem
chociaż podzieleni na role. Gram w kronice
ty stoisz za obiektywem kontrolujesz napięcie
żeby nie wyrastało ponad
czarno-białe kadry. Milimetr po milimetrze

tracę czucie w języku jednak tobie się udaje
zachować dobre samopoczucie. Do mnie należy
poczucie humoru prawo wyboru żelu
i sucha cipka.


number of comments: 14 | rating: 9 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 26 june 2014

Z klepsydrą nad atlasem

jednym ruchem ręki umiem spiąć 
półkule skleić kontynenty oceany 
pozlewać w jedną toń a jednak 
nie potrafię parą z dłoni zebrać 
siebie ciebie w jedną garstkę 
piasku.


number of comments: 18 | rating: 9 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 15 june 2015

nasza chwila ten moment

kolejne rozdroże a jedynym kierunkowskazem 
zakręcił ranny sokół. był na wyciągnięcie ręki 
ale nie potrafiłam zatrzymać tej bliskości. 
  
popatrzył na mnie zjawiskowy ptak pod ścisłą ochroną 
i zostawił po sobie pióro. podnoszę delikatnie przytulam 
do ust żeby złożyć ostatni pocałunek. przez moment 
poczuć zapach wiatru poznać namiastkę podniebnych 
wojaży. 
  
miał wiele do przekazania ale tylko zakręcił 
azymutem i teraz nie wiem już w którą stronę patrzeć 
jaki kierunek obrać żeby raz jeszcze skrzyżować spojrzenia  
poznać historie blizn i zrostów i nareszcie razem 
odkażać każdą świeżą ranę.


number of comments: 10 | rating: 9 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 18 august 2014

malowane okiennice (III) - próba pH

przed lustrem jak nad niesforną rzeką 
kotwiczysz z przekonaniem a nawet upewniasz 
że nie przegląda się dwa razy nie wchodzi 
w tę samą kobietę. może przepłynie 
 
niedokonalna niezauważalna 
na wzór nurtu wiru albo cienia 
gubionego w bezsłoneczne południe. 
 
nie sposób spiąć ostrych krawędzi 
przęsłami z nagich ramion kiedy filary 
na chwiejnych stopach. strach 
przed kamienistym dnem brukowanym 
gruntem który uciekając każe biec 
 
w pokutnym kapturze na czole spopielonym 
od rozgorączkowanych marzeń spoconych 
fantazji. 
 
mojżesz upuścił niejedną tajemnicę potłukł 
odpowiedzi i nie wiadomo czym jest ta chemia 
wilgotna od kwaśnych czerwieni błękitnych zasad 
bo lakmus wskazuje niejednoznacznie 
na może 
 
a morze 
kocha 
my. 
 
 
 


number of comments: 4 | rating: 8 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 17 august 2015

dziś prawdziwych wojaków już nie ma albo zaśpiew do ostatniej markietanki

świat się kręci wokół iglicy maleńka 
stokrotko polna - nie myśl sobie 
tylko uwierz a opowiem ci poligon 
 
visy chcą dorwać pierś ja rwę do ciebie 
wyrwanej wybranej i takiej nieświadomej 
że świat się kręci wokół iglicy 
 
i wokół bandaży żebyś wiedziała 
jak pachnie bohater - nie ma hełmu 
na małą główkę stokrotki polnej 
ale są artylerzyści 
 
bo poligon to nie fitness club 
chociaż się kręci alegoriami wokół iglicy 
- tu ciało sprężyste tam ciał cała armia 
wyposażona w myśli o polnym kwiatuszku 
 
co się wysiewa na linii zasieków 
i tak się kręci wokół iglicy 
że nawet konstruktor działa podziałał 
żeby działało działa kręcenie 
wokół iglicy - nawet w okopach 
 
zerkasz na LUFĘ później na ŁOŻE 
lub też niezbędną niczym niezbędnik 
KOŁYSKĘ ale tym się akurat nie frasuj 
mam sprawny HAMULEC WYLOTOWY 
 
i kontroluję ZAMEK - to twój ci on księżniczko 
poligonowa dlatego nie pojmuję kabekaaka słów 
co płaskim lotem kopią OPOROPOWROTNIK 
kiedy wszystko się kręci wokół iglicy 
ta ARMATA jest wielka! 
 
nie myśl sobie nie myśl tylko uwierz 
a tymczasem 
poleruj… 


number of comments: 18 | rating: 8 | detail

Kasiaballou vel Taki Tytoń

Kasiaballou vel Taki Tytoń, 8 june 2015

pakt

zbyt duszno w złotym laurze? zawsze możesz odrzucić
nie tracąc głowy. nie chcę cię 
 
przewiązanego odświętną wstążką ani codziennego
z listkiem na biodrach. a propos przysłaniania: w zbroi 
 
bywa bezduszniej niż w wieńcu. bądź dla siebie 
ekshibicjonistą - przymknę oko - ale bądź i się porozpieszczaj. rozbierz 
z wczoraj obmyję cię dzisiejszą rosą. razem zaplączemy się
w jutrzejsze strugi deszczu. przy mnie prześpisz 
 
ostatni pociąg i poznasz smak bezdroży. odrzucisz zarumienione 
marzenia - tak - nie będzie rozkosznych poranków 
po zasiniałych nocach. w zamian obiecuję że poczujesz
nas niejednym zmysłem. z palcami w wazelinie
nie pozwolę ci przegrać z korozją. wiesz
że ściemniam? a jednak podpisujesz 
 
- śliną.
 


number of comments: 10 | rating: 8 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: samoprzylepnie, cena marki, dziś prawdziwych wojaków już nie ma albo zaśpiew do ostatniej markietanki, szeregowiec, z tysiąca i jednej rozpaczy, pętla, ku Ci pa pa, Do podusi :), harfa albo o szarpaniu zmysłów, zdeklarowana, bocian, zabawy z temidą, kolejny przechłodzony świt, obserwator albo coś z ornitologii, na tytuł mnie nie stać, źródełko :), kołowrotek, z monologów przy Nanine /tryptyk/, sztuka strojenia, z wizytą, nasza chwila ten moment, pakt, prośba, cicha bocznica albo głośna kropka, mistrz ikebany, bez podszewki, pandemia, retrospekcja albo retoryczne, moja eM, w dzień co następuje, ***o symbolach, Algebra, Akty niestrzeliste, allo?!...aaa psik...!, czarne perły albo północne safari, niefiskalny, z miodów pitnych trójniak albo grzaniec na trzy hausty, Drzwiczki, Cukrówka, Syzyfie wtoczyłeś kamień: bezrobotne Niebo pyka ze złodziejami w pingla, z pasji, Niezbyt kolorowy jednak wybór, Dzień - Bies Kobiet, Sterylny II albo na wikinga, azymut - aż po pętlę, Krótki sen o abnegacji, siii ekierka, westchnienie grzesznej masochistki, kawa z deszczem, Wieś tematyczna, ciepłe hulahopki albo sezon na antygwałty, z zakamarków - nie przyjmuje się darów od nieznajomych, Skurcze i tiki, Sterylny, Osika albo hospicjum doktora nieszczególnego, trans przez atlantyk, palenie gumy, takie kwiatki, malowane okiennice (v) - wiersz ostatni, malowane okiennice (IV) - antidotum, malowane okiennice (III) - próba pH, malowane okiennice (II) - ze wspomnień doliniary, malowane okiennice (I) - z zaplecza Edenu, Wyprawa, Asekuracja, przystań, I_za gatki, ku Ci pa pa, Spacery, Ptaszarnia, Instrukcja posługi, DobranocKa albo modlitwa przed podróżą, YesTaka 7 - Zygmunt skruszy błękity zabije czerwienią /ost./, YesTaka 7 - Zygmunt skruszy błękity zabije czerwienią /cz.1/, YesTaka 6, YesTaka 5, YesTaka 4, YesTaka 3 - prozą poetycką, YesTaka 2, YesTaka, kamienica, Czarny punkt, wiesz jak jest, bo, na wschodzie bez zmian, syndrom prawie sztokholmski, mniej więcej zamiast, Tobie, wypośladkowany, jaki kucyk jest, u Ksantypy, para solki, jeśli poezja jest niewiastą a ta bywa macierzanką; z interlotów biedronki abstrakcje wolne - poemat pokutny, Między wodami Kaszpirowskiego a mydlinami po Rasputinie, Z klepsydrą nad atlasem, myszy?, Pamcia urodzinowa - sporo przed czasem i zupełnie poza przestrzenią, Biznesmen a u Ciebie niech kosy na sztorc, Bezexscesy,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1