Poezja

melkart
PROFIL O autorze Przyjaciele (1) Poezja (71) Proza (2)


melkart

melkart, 15 marca 2011

Norwid

W białej sukni ze snu - twór wyobraźni -
mijała ulice przepełnione goryczą i udrękami,
skompana deszczm łez, westchnień i pragnień potokiem
- bez celu, bez sensu.
Z niewinnym uśmiechem - zwidzeń kobiet niegdyś podziwianych -
podeszła do przemoczonego zimnem chłopca.
W szafirowych oczętach, pięknych pięknem bez wyrazu -
dojrzał siebie. Zarzuciła swe chłodne, zmysłowe dłonie
na chłopięcą szyję, i nachylając się do pocałunku
wyszeptała lekko: "Odtąd jesteś moim wrogiem i przyjacielem,
spowiednikiem i katem, kochankiem i oprawcą".
Młodzieniec uwiedziony goryczą istnienia został poetą.


liczba komentarzy: 3 | punkty: 10 | szczegóły

melkart

melkart, 19 kwietnia 2011

Diabeł

Skrył się raz diabeł w mroku czeluściach
i słuchał, i patrzył, notował skrzętnie
jak Bóg świat lepił.
Zapragnął Mistrza zwyciężyć w tym dziele
... Zabrał się z rozmachem do pracy,
lecz stworzył niewiele.
Woda i glina - cudowne tworzywo - spod rąk jego zmykały.
Co ulepił niszczało, a  że wówczas
wszystko mocą kipiało, życiem poczęte
umrzeć nie chciało.
I diabła wstyd ogarnął, rozpacz rozum odjęła
wypuścił na ziemski padół wszystkie swe dzieła.
W ten sposób pojawiły się wszelkie plagi.
Morał z tego taki, by nie tracić rozwagi.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 10 | szczegóły

melkart

melkart, 15 marca 2011

Iliada

Pallado, piękna bogini mądrości,
dlaczego zagrzewałaś tak gorąco Homera,
by wlał mi w serce zapał herosów
- jam nieśmiały, strachliwy przyjaciel chwały,
wolę spoglądać na cudze puklerze.
Achillu, wybacz, w twe mięśnie nie wierzę!
Żyję jak filozof dumny z myśli tysięcy.
Nie wytrwałbym w biegu gwałtownym,
za słabym, by w gniewie szalonym
rzucać wyzwanie światu.
Łuk mój i strzały ukryte w serca obłoku,
miecz wsadzony między księgi, a tarcza z boku.
Nie stąpam równo w poczcie bogów, nie żadam sławy.
Zamiast miecza przyobleczon w ideały
- legnę w zacisze, i tylko czasem chwytam pióro do ręki,
zupełnie nieświadom, że karcę nim lęki.
I wkrótce w rydwan poezji zasiadam...
i krew nadziei, i żądz łzy w boju zaprawiam!
Aresa szybkonogiego wojny boga wołam:
"Stań naprzeciw, już się nie chowam!
Staw mi pola, chcę poczuć smak swego oręża,
chcę poczuć co to znaczy zwyciężać!
Krwawym grotem w Polaków sercach pozostać,
ja – mierny poeta – Homera nie godna postać.

Gdy rano budzę się z uroku Iliady,
wstaję radosny, lecz wstaję blady,
gdyż wiem, że Ślepiec świadkiem chwały,
a w starciu z nim, jam zbyt słaby.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 6 | szczegóły

melkart

melkart, 29 listopada 2013

Nie łza...

Nie łza, lecz samotności pustka:
Skowyt mój i zaciśnięte pięści,
I bystrych przekleństw usta,
I złośliwość kpinna, i serca strzaskane w części.

Nie łza, lecz pustka i zwątpienie:
Ten bezład życia codziennego,
I groza snów mglistych jak cienie,
I serca zamknięte - bytu więzienie.

I drwię tylko, i karzę, niosąc to brzemię,
I wbojam stal rosnącą w piersi,
I z nienawiścią kocham to plemię,
I jedyne co pragnę - człowieka, choć w ćwierci.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 5 | szczegóły

melkart

melkart, 20 kwietnia 2011

Warszawa

Biegły wiatry po twarzach zastygłych
w triumfie. Radosnych smutkiem,
smutkiem radosnych pogrzebał pył i gruz.
Wrogowie i obrońcy solidarni
w pobojowisku miasta. Cisza. Spokój.
A pewien jestem, że jeszcze
chwilę temu słyszałem krzyki i strzały.
Bóg osądzi - wstyd czy chwała.
Wybaczcie mi postańcy, że w zaciszu
ronię nad wami łzy. Daliście mi wolność
wyboru - nie potrafię jej udźwignąć.
Kiedyś przyjdę, położę wasze
kwiaty w pył, a wtedy zielenią rozkwitnie...


liczba komentarzy: 0 | punkty: 5 | szczegóły

melkart

melkart, 9 lutego 2013

Miłość

Czyś jest Piękno? Czy Piękno masz na imię? Okrutnie figlarnie spoglądasz znad jasnego ramienia. Czyś niezwykłą jak dzieła Michała Anioła? Cisza? Nic nie rzeczesz. Tylko blady uśmiech skrycie odpowiada. Już mi trucizna krew zatruła, w porządek dysharmonię wprowadziła - obłęd i zbawienie od ciebie zależą. Uczyń cichą, choć najcichszą obietnicę... O przemocy, co targasz mój umysł, krynico obłędna... Ewo z raju wygnana, sprawczyni zmysłów płodności, tyrańską moc posiadłaś, i błyszczysz czystością miłości! Tyś zapachem łąk kwietnych i róż w krzewach skąpanych. Odrobiną goryczy, słodkokwaśnych upojeń i płomiennych lodów! Dziś jam pijany, i struty słodkością. O morderczyni zwana Miłością.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 5 | szczegóły

melkart

melkart, 21 marca 2011

Panie, dzięki Ci składam

Panie,
dzięki Ci składam za tą całą toń życia,
po której nieporadnie żegluję - i nie wiem
po co, i nie wiem dlaczego.

Bądź pochwalony za niezrealizowane idee,
które tak nieumiejętnie wpaja się w małe dzieci.
Dzięki Ci za media, które uczą błazeństwa, oszustwa
i estetycznej miłości.

Bądź pochwalony za słowa których nie muszę rzec,
pewien, że ludzie i tak opacznie pojmą ich sens.
Dzięki Ci za kłamstwa, pozwalające unikać
spoufalania się z innymi.

Bądź pochwalony za głód, który uczy szacunku dla pieniędzy
- wiem co oddawać Cezarom!
Dzięki Ci za miernotę mężów stanu,
zajętych plugawieniem słabych umysłów.

Panie, dzięki Ci składam za niebo, lasy, góry i rzeki,
skalane ludzkim istnieniem,
a nade wszystko za to,że słuchasz tych bzdur skrytych w sercu,
i choć milczysz, wiem... rozumiem...
(Tobie i tak to obojętne!)


liczba komentarzy: 2 | punkty: 5 | szczegóły

melkart

melkart, 5 lipca 2015

Spotkanie

Pragnąłbym bezustannie pływać w trawie twych loków,
płynąć kwiatami twoich ust,
i tonąć w bezdeni skrytego płomienia,
które tak usilnie zdajesz się skrywać.
Wsłuchany w burzę obaw i marzeń,
wciągałbym woń twego ciała - bezceremonialnie i lubieżnie.

Niegdyś szukałem najrzadszej z róż - znalazłem tylko Ciebie.


liczba komentarzy: 3 | punkty: 4 | szczegóły

melkart

melkart, 21 marca 2011

Żeglarz

samotny pośród bezkresu obłudy,
żegluję po odmętach kłamstw.
Wszyscy, tacy sami jak ja rozbitkowie,
zalewają się wzajemnie bluzgami.
Językami tną owe morze bezustannie,
jakby przerażała ich jakaś straszliwa mara.
Dryfuje na swej tratwie,
i zamiast myśleć nad możliwością ocalenia,
rozpatruje cudze lęki, cudze kłamstwa i czyny.
Idiotyzm. Ślepo wierzą, że prawda opokarza.
Paradoksalnie twierdzą, że kłamstwo wyzwala.
Czy to głupota, czy tylko chęć ucieczki?
Tak usilnie dążą do tego, ażeby wyróżnić się z tłumu,
a tyle ich wszystkich łączy.
Na tle ludzkości wyglądam jak apostata
- skryty, zawsze zamyślony. Podobno bujam
w obłokach. Coś w tym jest. Niemniej stąpam
po ziemi mocniej od wszystkich, a moje ślady
pozostają wyryte w ich ciałach. Kocham prowokować,
dawać wątpliwości. Burzę ich przyziemność
- czy słusznie? A może powinienem spokornieć,
i popłynąć z ludzkim prądem, z pochyloną głową,
przyjmując plwociny losu! Bzdura!
Nie oddam godności, nie poddam się niewoli
przyzwyczajeń, przywar i urojeń, którymi mógłbym
zjedać serca innych ułomnych!
Czuje się wolny! Słyszycie, wolny!


liczba komentarzy: 4 | punkty: 4 | szczegóły

melkart

melkart, 29 listopada 2013

Nie wierzyłem nigdy...

Nie wierzyłem nigdy w miłość
w wiarę w nieistnienie
talenty które się zaprzepaszcza
że zło ma ludzkie oblicze
w życie bez marzeń
w rodziny żyjące obok siebie a zawsze poza sobą
w trawę co głupotą odrasta
w chłostę w barwnej spódnicy i szmince neonu
w smutek radością ziejący
w wilka z bajki
że ziemia otchłanią zwątpienia
w diabła co pragnąłby odkupienia
w usta gorejące lodem
Nie uwierzyłem w to do końca
reszta jakoś z tym żyje


liczba komentarzy: 1 | punkty: 4 | szczegóły

melkart

melkart, 15 marca 2011

W szkarłacie zmierzchy toną

W szkarłacie zmierzchy toną
muskając obłudy dojrzałe żyto...
Śnimy o świecie mglistych ros,
targani wiatrów mocą.
Nie mówimy o problemach wcale,
nieskończonością podtekstów poruszając
coraz dalsze dale.
O niepomni - żyjemy tu i teraz!


liczba komentarzy: 2 | punkty: 4 | szczegóły

melkart

melkart, 28 września 2020

Jakubowe schody

Pamiętam stare schody w domu cioci,
wykonane z drewna – wytarte,
powyginane tętnem czasu.
Nigdy nie zapomnę pieśni, gdy
nieśmiałe stawiałem kroki
- nuciły ballady godne trubadurów -
o mieszkańcach domu.
Czasem zdawały się żyć
swoim własnym istnieniem. Ich oddechem
- szum prześwitującego wiatru,
wkradającego się nieszczelnymi okiennicami;
biciem serca – kropla
uciążliwie kapiąca ze szczeliny w dachu;
myślą – senna cisza.
Schody wytarte starością,
są mi schodami nieba,
którymi już nie chodzę.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

melkart

melkart, 29 listopada 2013

Odejść w tło

Odejść w tło,
jednością stać się z mirażem.
Zapomnieć wszystkie twarze,
kłamstwa i szklane spojrzenia,
skrytą obłudę, wzgardę i wyuzdaną pobożność.
Rzucam klątwę na nie!
Spokojnie zapadam w mrok,
tonąc w pustki tafli,
gdzieś głęboko, gdzieś pośród tła.
Kochałem niegdyś ludzi, teraz - nienawidzę ja.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 3 | szczegóły

melkart

melkart, 26 września 2020

Coś o czymś

czy jeden mały szary człowiek
może zniszczyć ziemię mrugnięciem powiek?
czy taki szary poniedziałek po niedzieli
jest bardziej męczący niż praca przy kądzieli?
czy pomysł dowolnie sortowany
będzie praktyczny czy też wysublimowany?
czy detal po detalu
stanie się identyczny w każdym calu?
czy pocałunek czasem zbędny
nie jest dziś zbyt natrętny?
czy ten co zapłąnął wielką miłością
w ten sposób chciał zbiec przed podłością?

nie wiem... a może znam odpowiedzi
na wszystkie te pytania,
lecz czy warto odpowiadać
skoro ludzie nie zaglądają w głąb siebie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

melkart

melkart, 26 września 2020

Ryby w restauracji

Zastanawiam się, co o mnie myślą,
Furkocząc bezszelestnie na oleju
Jak płatki śniegu na drodze...
Zmieniają swój lepkawy strój.

Kurtyna wrzątku
Ciężkiego jak aksamit, nieruchomie patrzą
Jak kogut przed ścięciem.

Powoli płynny żar wlewa się w pyszczki;
Spojrzenie wiecznie otwartych oczu,
Choć martwe, bystro spogląda z półmiska,
Świat w półśnie.

I tylko sałatka spowija je całunem.
Stworzenie, które mogło coś rzec -
choć nie wiem o czym.
Szkoda. Ryby podobno głosu nie mają.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

melkart

melkart, 26 września 2020

Do Ukochanej

Nie potrafię myśleć,
jak tylko o Tobie,
gdy czerwienią się truskawki
skąpane poranną rosą.
Ślimak powoli, acz pieczołowicie
wgryza się w ich ciało,
jak usta łase pocałunku.

Tam, w kępce ostów leży kamyk,
milczący niewypowiedzianym ruchem.
Obok zasypia kot całkiem czarny,
mrucząc pieśń o rozkoszy słońca
- kocham twój dotyk.

Tam dalej, sąsiad przewraca siano,
gniewny mrokiem hurczącym błyskawicą.
Świat, żyjący za oknem.

A mnie odwiedza tylko głusza snów,
zmiatając krople rozstania
wszystkie są u ciebie.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

melkart

melkart, 6 lipca 2015

Ryby w restauracji

Zastanawiam się, co o mnie myślą,
Furkocząc bezszelestnie na oleju -
Jak płatki śniegu na drodze...
Zmieniają swój lepkawy strój.

Krutyną wrzątku
Ciężkiego jak aksamit, nieruchomo patrzą
Jak kogut przed ścięciem.

Powoli płynny żar wlewa się w pyszczki -
Spojrzenie wiecznie otwartych oczu,
Choć martwe, bystro spogląda z talerza.
Świat w półśnie.

I tylko sałatka spowija je całunem.
Stworzenie, które mogło coś rzec
- choć nie wiem o czym -
Szkoda. Ryby podobno głosu nie mają.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

melkart

melkart, 19 kwietnia 2011

O bożyszczach

Ilu bogów jest na świecie - dzisiaj trudno zliczyć -
w żadnego nie wierzę. Próżne ich całuny
i krwawe pręgierze, tabuny cudów - wszystko to ułuda.
Cóż z tego, że prorocy, że zbawcy czy wieszcze?
Na Boga! to nie boskość jeszcze!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

melkart

melkart, 19 kwietnia 2011

Nie rozumiem

Nie rozumiem, na co muszę wiecznie
pod prąd płynąć,
by dotarłszy do celu
bez śladu ginąć.
Czemu bogowie pełni zazdrości
- w swej godnej wielkości -
dają wzruszeń chwilę,
każąc na niedoli tyle?
Po co walczę daremnie,
i nawet pył nie zostanie ze mnie,
gdy polegnę w życia boju
- chwila szczęścia i spokoju.
Wszyscy wiecznie za czymś gonią,
nieświadomie siły trwonią;
pełni złudzeń i zawodów
zrywają osty z rajskich ogrodów.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

melkart

melkart, 21 marca 2011

Zniecierpliwienie

Łan ludzkich głów posępnie kołyszę się w takt intryg,
niezrozumiałych, opacznych i tępych.
Zewsząd spoglądają na mnie bohaterowie snów,
obezwładnieni blaskiem telewizora,
którzy wmawiają mi potok ślepych słów
- zawsze bez pokrycia.
Pokotem na bruku leżą ścierwa marzeń,
martwych głupotą istnienia.
Tysiące daremnych gier, skleconych z włókien strachu i zwątpienia, zalewa mnie falą niespójnych
myśli, makabrycznych idei zbawienia
- i zawsze dla zarobku.
Celebryci obrzucają się fekaliami w rytm braw,
dumni, że zdobyli swoje miejsce na nieboskłonie
obłudy. Co gorsza z tego wszystkiego przebłyskuje tylko
wszechobecna, majestatyczna samotność.
To smutne, że jestem zmuszony do bytowania w świecie,
bedąc przygotowanym do innych ról.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

melkart

melkart, 20 kwietnia 2011

Prośba Amora

Zastukał raz w okna mego przeźrocze
mały Amorek.
Podszedłem, by wpuścić go do środka.
Wleciał i zawołał:
"Ratuj poeto, bo broczę!
Trza mi twych słów osoczę!
Ludzkość zatraciła się w swej bezpamięci,
miłość mych strzał już ich nie nęci!
Mój łuk i strzały złamane,
a skrzydła czasem potargane.
Daj mi tchnienie serca twego,
i żywot wcielenia nowego,
abym strojny w nowe szaty
włożył nowe strzał ornaty,
i zasiał na nowo miłość w duszach,
nim zginą w swych rozumnych katuszach!"
- to rzekłszy znikł, może uleciał...
Amorze! co ja mam zrobić
by miłość odnowić?
 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

melkart

melkart, 5 lipca 2015

Kartka papieru?

Leżysz naga pośród brązu pościeli,
niczym Arete -
cicha, delikatna, krucha jak płatek marmuru.
Jesteś głucha na echo moich słów,
a jednak bez sprzeciwu pochłaniasz każdy wyraz
ciemnym błękitem kreślony.
Naga milczysz zamyśleniem.
W chwilach naszego uniesienia
drżysz, tętnisz nieokiełznanym czarem
- cicho jęczysz, ale czy z rozkoszy?
Uwielbiam szept twego ciała,
woń świeżości i tuszu moich pzyziemnych myśli.

Tylko nie mam pewności, czy jesteś rzeczywista.
Tak często śnie... przeklęty Morfeusz.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

melkart

melkart, 26 września 2020

Syria

Chodź ze mną na ulice Damaszku.
Chciałbym popatrzeć na kobiety schylające glowę,
poczuć zapach krwi bijący z gruzów.
Chodź ze mną ulicami wiszących tragedii,
żeby uczcić pamięć poległych, którzy górnolotnie mamrotali
ahlan wa sahlan strzelając sobie wzajemnie w ciała.

Na chodniku leży człowiek.
Zastygł w modlitwie do Boga – ktoś rzeknie, że był niewierny.
Może sunnita, nie wkluczone, że szyita.
Spójrz. Z wyrwanego okna wygląda blado-brudne dziecko.
Strzepuje kurz z włosów.
Wojna złych z gorszymi.

Co pozostanie z tolerancyjnej Syrii,
gdy trupy zostaną zasypane i zakonserwowane tylko w podręczniku?
Dzieci niosące zieloną flagę, skąpano
życiem umarłych.
Upadłe bloki, zniszczone meczety...
Aleppo? Gdzie bazar Aleppo?
Mord, gwałt i nienawiść.
Widziałem, jak ktoś wykroił serce poległego;
w radosnym amoku triumfu krzyczał:
"Allah Akbar", po czym zjadł jego część.
Muhammad, płakał kurzem pobojowiska...

Świecie przenajgorszy – znów milczysz!
Syria wyrasta na nową córę Auschwitz-Birkenau!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

melkart

melkart, 6 lipca 2015

Powinienem...

Powinienem - jak Miłosz - powiedzieć kiedyś jak zmieniłem
Opinię o poezji i jak się stało,
Że nim poznałem jej głębię, znałem już odpowiedzi:
Dlaczego żuk zarzuca żucze wędrówki,
A lipa wcale nie kwitnie w lipcu,
Że w czasie pełni księżyca krew nie burzy się tak,
Jak w chwili kokieteryjnego wejrzenia kobiety.

Nigdy nie zasmakowałem w miłości,
Tak jak w ustach kurtyzan - myśli,
Z wenecka barwnych, tajemniczych i śmiertelnych.
Jedynym złotem hiszpańskich galeonów były chwile skurwienia,
W których odrywano się od ziemi
Niczym Hermes wędrujący między apokalipsami istnień.
To kłamstwo, że Prometeusz myślał o innych -
Był bardziej człowiekiem, skupionym na poklasku żywych kości.
Bał się cmentarza wiecznego zapomnienia.

Dzięki niej wiem więcej, choć nie mam pewności,
Że będąc w tym blasku, nie żyję w ciemności.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

melkart

melkart, 26 września 2020

Rzeka

Szumią, szumią złowieszczo ludzie.
Nie wpuszczą do serca miłosnych uniesień.
Miłość rośnie daleko, odwiecznie.
Krzyczą: 'Upadaj głupcze!
Nie myśl o wczoraj, nie myśl o jutrze.
Leć w inne strony, bo twe słońce
Pierzchło bezpowrotnie.
Nie męcz się samotnie!"
Mnie tylko łza z oka ścieka – ślad po...

(Dusza ma kaleka, niczym skryta rzeka,
Co drąży skały, lecz słońca nigdy nie dojrzy).


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

melkart

melkart, 2 grudnia 2013

Miałbyć zwątpić...

Miałbym zwątpić w moc poezji?
To jak zostać rzemieślnikiem Cesarstwa Japonii,
umorusanym tuszem wiśni i jabłoni.
Fakt - sam nie posiadam dostatecznej finezji,
wirtuozerii i warsztatu godnego obu Miłoszów.
Niemniej wciąż wierzę spoglądając z ukosa
.........................................................
Muzo poezji. Nie wątpię, iż w prostocie,
w słów romantycznej istocie, zawrzeć można
przepastne łany sztuki. Wierzę, że nitkami pajęczej sieci,
spleść można nowe Iliady, liryki i treny.
Poezja - nitka piękna, wtopiona w bursztyn kartki papieru.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

melkart

melkart, 20 kwietnia 2011

Tytus Andronikus

Rzym ma władzę, ja mam prawo,
więc zgodnie z prawem, mą krzywdę skąpie krwawo!
Niech więc zstąpi na mnie boska łaska,
by zatopić sztylet w bezimiennych maskach.
(Strzeżcie się gniewu utajonego i żalu).
Erynie i charpie będą mym orężem,
wiedzcie jakim strasznym jestem mężem!
 
... Dość tej próżnej gadaniny!
Na krwawe słowa nie będę strzępił zatrutej śliny.
Bogowie, co odpuszczacie ludzkie przewiny,
krew jak rzeki, ninawiści ogień
rozpotrę swego błysku okiem.
Ozłociwszy kurzem i piaskiem
wszelkie pokoleń kości, a wrzaskiem
rozplenię demony zbrodni
- przyświecą im stosy i ludzie - bracia pochodni!
Jam potwór w ludzkiej skórze,
jakem bestia, dam upust swej naturze!
 
A to wszystko za krew mych małych dzieci,
więc krew winnych zbrodni niech leci, leci...


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

melkart

melkart, 1 października 2020

Śmierć i Choroba...

Śmierć i Choroba wżerają się w serce,
wydzierając płomień oczu czułych,
z których buhała czerwień twych ust.

Z pocałunków i żywych uniesień
dusza moja poraniona, niknie jak
szkic nieudanego obrazu.

Nadzieja samotnie zamiera,
stłumiona stopą zlośliwych starców,
nie znających litości.

O, mordercy chmurni, obeznani w niesieniu trwogi.
Precz! Rzucam waszą gorycz pod nogi,
bom kochał – przez chwilę – więcej niźli bogi!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

melkart

melkart, 9 lutego 2013

Tchórze

Baliśmy się milcząc pod obstrzałem pogardy.

Aktor, robotnik, adwokat,
wszystko tchórze.
Gdy wolność myśli upadała
chowaliśmy się w zakamarkach swych domów, baliśmy się za bardzo,
wszystko tchórze -
policjant, dziennikarz, student.

Gdy demokrację zmieszano z ziemią,
wlokąc w fekaliach głupoty,
tarzaliśmy się bardziej niż to było konieczne.
Bibliotekarz, sprzedawca -
wszystko tchórze.
Upadł w nas duch przekory,
gdy prawdę wleczono czarnym brukiem,
więc baliśmy się naprawdę.

Choć nikt nas nie smuszał,
zbudowaliśmy Babilon -
Symbol naszego moralnego upadku.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

melkart

melkart, 1 października 2020

Nie potrafię

Nie potrafię prowadzić zdawkowej rozmowy
- we wszystko wkładam gorące serce.
Oddycham płomieniami rozkoszy,
stąpam tysiącami myśli kruchych,
patrzę milionami barw i obrazów,
i zwyczajnie nie potrafię pojąć,
jak świat postrzegać można klarownie.
Żyję tętnem własnej krwi, kipiącej marzeniami
roześmianych dzieciaków;
tak lekki, tak daleki od swarów,
że czasem – powracając ze swych podróży -
czuję się osaczony cmentarzyskiem.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły


10 - 30 - 100  




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1