6 października 2020
Iluzja
Smutny ten świat
nakreślony swobodą obyczajów.
Zator serca leczony aspiryną.
Wiwatują dłonie
skuszone czerwienią szminek.
Na piedestale przeciętni aktorzy,
odtwórcy niezrozumianych ról
nakreślonych piórem błahostek.
Niby wszystko jest proste, przejrzyste.
Znikła boskość Boga -
teraz boskim jest człowiek.
Pod szalem pyłowych chmur,
rozkwita miłość bez pokrycia -
nieskrępowana granicami.
Zamiast wyśnionego Edenu,
blokowisko Babilonu -
fundament Sybaris.
Przegniłe owoce Raju
zachwycają maluczkich
jak światełka ćmy. Pustka.
Równocześnie z tym
analfabeta zasiał próżnię -
zmarła literatura, przepadł człowiek.
To, co piękne
zakryły bilboardowe cuda.
W szczegółach – rozpusta.
To sen! Oby był to tylko zły sen!
Zapomnę o nim tak mocno
jak człowiek przestaje oddychać.
22 grudnia 2025
Eva T.
22 grudnia 2025
Marek Jastrząb
22 grudnia 2025
wiesiek
22 grudnia 2025
Yaro
21 grudnia 2025
violetta
21 grudnia 2025
sam53
21 grudnia 2025
ais
21 grudnia 2025
wiesiek
20 grudnia 2025
Anthony DiMichele
20 grudnia 2025
Anthony DiMichele