RENATA

RENATA, 2 october 2012

bilbord

zaszczytnie
rusza się łka
kona

po trzech dniach
ożyje
w nas


number of comments: 4 | rating: 13 | detail

RENATA

RENATA, 11 august 2012

***/53

zajęta nakładaniem tapety
godzin wiele jakaż to męka
nie całuj w usta miły
ani w policzek
miłość okażesz dając
podarek
uśmiech odda z głupim
wyrazem oczu
jak czas zamknięty na wszystko


number of comments: 3 | rating: 13 | detail

RENATA

RENATA, 28 august 2012

p jak pokuszenie

pokusiłaś się
o czułe słówka
malutka
naruszyłem
twoje konto
wszystko ma swoją cenę

jeszcze raz wybrała  numer
brak zasięgu
brak


number of comments: 5 | rating: 13 | detail

RENATA

RENATA, 5 october 2012

między chwilą a ciszą

na ostatnim przystanku
z lekkim rozbawieniem
podziwiam okrągłe słońce
wszystko już się wydarzyło 

na ostatnim przystanku
bez zwłoki czasu upadek
podcięte skrzydła lodówki
przypadek staje się regułą

na ostatnim przystanku
spokój i oczekiwanie
żadna ucieczka nie zbawi
odrodzone lśnienie niewinne


number of comments: 6 | rating: 13 | detail

RENATA

RENATA, 3 july 2012

czas którego nie dogonimy razem

samotność wdarła się i otoczyła
nas chmurą
bliskość ścian wyznacza kierunek
wyłączone światła i anatomia
ciał poznawalna wyłącznie przez dotyk
milczący smutek
i w głowie atakuje myśl
o braku ubezpieczenia i kosztów roszczeń
szeptem przyjmij
od ciągłego napięcia bolą mięśnie
kładziesz moje imię na język
i trzymasz tam pomimo obojetności
i zapomnienia
przygladam się chwilę i wychodzę
ciepło daje już tylko żarówka


number of comments: 6 | rating: 13 | detail

RENATA

RENATA, 24 july 2012

a kiedy czułość pali

wytyczam drogę pocałunkiem
wtulony pod skórę drążysz myśli
czas poprzetykamy nagością
gwałtownie wzrasta temperatura
na brzegu łóżka wdychasz mnie
dotyk punktuje granice
coraz bliżej i bliżej kosmosu
a niebo w naszych dłoniach
tak doskonale leniwe zastyga


number of comments: 2 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 19 november 2012

***/85

wypatrzono
na kartce papieru
gdzie jakość i ilość
się gryzła
zapytanie wysłano do analizy
elektryczność gwiazdek
wprawiła w ruch przypadek


number of comments: 8 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 15 july 2012

zapamiętał imię swoje otworzył drzwi i odszedł

wzięła tabletkę
i przyszło jej do głowy
ze widzi z jasnością równą Bogu

tak to bolało jakby
ktoś rzucił klątwę
to Anka zazdrośnica
z płomiennym wzrokiem
halloweenową uprzejmością
jak nożem wbitym w jabłko
ale z was doskonała rodzinka
rzuciła

i wzięła tabletkę
przemknęła myśl
napij się czegoś
objęła kolana

płacz żal to wszystko lipa
bezcenny dar odszedł
w nieobecną przestrzeń
a jeszcze wczoraj robiła mu kolację

sięgnęła palcami po tabletkę
świat tkwił w zawieszeniu
to tak bez sensu
ktos ciebie dał żeby odebrać
synu


number of comments: 5 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 16 july 2012

stop klatka

gdy dzień upalny
a jedyna wilgoć to pot
dotykiem rozpalasz
gdy przypominam obojetność
zerkam w stronę dobrej energii
zawsze potrafisz uszeregować moje myśli
wskakuję do środka
prowadzisz do nieba
nie tylko w niedzielę
nasmarowana tobą
pamiętam
ze jestem szczęsliwa
bez słowa powinnam


number of comments: 5 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 30 august 2012

już czas na pigułkę

I znów naszło ją ogladanie
pogrzebowych zdjęć i oczy
zrobiły się dzikie rozum
z głowy uleciał coś się dzieje
wewnątrz pudełka chcę wierzyć
że nic się nie dzieje

mamo tato tam wam dobrze
w raju jest zielono a w kościele euforia
klęka okrągłe spodki oczu
to nie ksiądz mówi to bóg kołysze
świat w pękatych ramionach
a dusza taka ulotna

nocą w czterech kątach pokoju
ukryte demony chichiczą wywlekaja
z łóżka przecież nic się nie dzieje
pająki grasują w ciemnościach
a dzień jeszcze się nie obudził
zrób makijaż i wyjdź donikąd

i znów ci wali mamo zobacz
masz jedną skarpetkę białą
drugą czarną gdzie idziesz
spojrzała na spętane nogi  bezmyślne
wycofanie nosi znamiona pustego wzroku

a wiesz czemu Jezus zmarł w wieku
trzydziestutrzech lat bo bał się starości
on już przewidział jakie są choroby i gnicie
ciała od środka chodź kochana chodź
weź obrazek zakłopatanie każe brać

bo z reguły zestresowana wychodzi
tonąc w przepastnej ulicy spojrzenie
nie widzi świateł i nagle rozbłyska zbawienna
myśl rozłozyć się plackiem w kościele

stawia stopy nie zużywając baterii
zza drzewa kobieta w czarnym płaszczu
dotyka ramieniem to anioł nie odwraca się
spłoszona jakby miała nie dotrwać do jutra

wyszarpuje myśli z najdalszych zakamarków
ostra papryka chilli na sztywnych łodygach
czas znów odwiedzić gabinet tylko
żeby tak nie pozwolić krokom uciec w niewiadome


number of comments: 6 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 22 august 2012

rozrywkowa emerytka

Stara baba ,stara
niechaj sie nie stara
chłopcy lecą na młode
nie na zwiędłą urodę

siwy włos na skroni
złoto swieci się na dłoni
nogi rwą się do tańca
zamiast klęczeć do różańca

Przekwitła już uroda
stara baba to nie młoda
zmarszczek bez liku
i zęby moczy w słoiku

A serce się jeszcze porywa
i młodych chłopców podrywa
a chłopcy nie głupcy
piwem dali sie przekupić


number of comments: 13 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 13 august 2012

rozpasanie

dwie  skały miłości
fale męskich rządz zaleją
rozpustna z natury Messalina
i Scylla żona niczyja

na wybujały temperament nimfomanki
szpotawy zakochany starzec przymknął oko
chęć pobicia rekordu w stosunkach
wygrała honorowo za dreszcze i oklaski
bo dziwka i tak dostała po trzy sztuki za głowę

a wina nigdy nie brakowało


number of comments: 5 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 19 january 2013

***105

zachwyt kosmosem
płynie kolejką znaczeń
promień światła zgasł


number of comments: 3 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 21 january 2013

to nie miejsce na miłość

zwątpienie nie jest punktem
wyjścia w dochodzeniu do prawdy
a ty mówisz że możesz mnie wychłeptać do dna
masz czas to łaskocz mnie
rozmowy nie będzię w ten bezczas
sączę się

w brudnych portowych tawernach
w krzykliwych ulicach miast
mimo kamiennego serca nie potrafię
trzymać fiuta z dala od dziwek

w melinach śmierdzących uryną
w swiecie tańczących z rusałkami
gnany drogą jak świnia
stawiam piwo za dymanie

kobietom  które nie kochają
obiecałem wódkę za chwilę rozkoszy
a słowo ciałem się stało
ja nie chcę jabłka tylko cipki
i woda w spłuczce nie działa

zwątpienie nie jest punktem
a ja znam jednego faceta
posuwającego dupy trzy razy w tygodniu
największy jebaka mała czarna
 i cigaretta wytrzeźwiej jesteś
gwożdziem programu


number of comments: 3 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 11 september 2012

jesień

Idzie Jesień przez park
ciągnie za sobą złote warkocze
za plecami brat wiatr
wplata jej liście we włosy

A przechodnie się gapią
co to za pani piękna i kolorowa
kasztany i liście łapią
zanim jesień we włosach je schowa

Idzie Jesień przez pole
zbiera z rolnikiem plony z roli
zrobią na zimę duże zapasy
zeby głodu nie czuli czasem

A rolnik się cieszy i chwali jesień
dużo nazbierali ,będą świętowali
schowali,sprzedali mają pełną kieszeń
za co jesieni dziekowali zimą oddali

znow rok cały bedą czekali
i na bogata panią wszędzie wyglądali


number of comments: 7 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 10 august 2012

***/52

bezrefleksyjna miłość
widziana przez szparkę w drzwiach
pruderia
nakładania na talerz
wszystkiego po trochu


number of comments: 4 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 1 november 2012

***/80

wieczny ogień tuli
kuli się dusza w piekle
złudzeń i namiętności
kiedyś słońce cię grzało
nieboraku myslicielu bohaterze
dziś knot świecy ciepło daje mizerne
pamiętam
a ty wciąż śpisz


number of comments: 2 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 10 january 2013

***/98

kolejnym krokiem
rozchyl usta swoimi
poza ten pokój

zagubmy się


number of comments: 6 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 2 november 2012

***/82

śpiesz  się śmiać
tak szybko można
zniknąć


number of comments: 4 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 10 november 2012

o wojnie to i owo

rozerwani
nasi i wasi
ziemia płacze

ksiądz kapelan
w imię Boga
każe strzelać

zdrowy rozsądek
drepcze w kółko
uratuj siostro wódko

dostałeś krzyż
zasługi
on krzyżem leży
jak długi

o te kawałki ziemi
o te grudki kamieni
wojna zacięta trwa
i tylko koni najbardziej żal


number of comments: 2 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 11 november 2012

tak na Dzień NIepodległości

rozebrana od lat
studwudziestutrzech
pozbierała się z trudem
naga poraniona
szczęśliwa nadzieją
pod skrzydłami Józefa
rozkwitła

dziś marsze zamieszki
i starcia
na pamiątkę
tyle kiedyś wycierpiałaś
teraz też nie jest spokojnie
policjo ugaś zadymę
Ojczyzna
krwawą ma bliznę


number of comments: 3 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 22 october 2012

Ridicule

kawał czarnego chleba
i butelka zawsze pełna
jeden barani kożuch
na całe życie

i wyje z radości
mużyk analfabeta
na kolanach na widok cara
rozpłaszcz się na śniegu

Piotr sam lubił wypić
i chciał pijanego państwa
Incognito obszedł Europę
i sprowadził ją do siebie

nagle wszystko umierało
i rodzily się wojny
stosy brodatych głów
za nieposłuszeństwo

uprzykrzył sobie żonę
puszczajacą się z młodym
jest zabawa tak głośna
że nie slychać krojenia
płatami organizmu
Piotr zniewalal oddzielał
krew od kości zgłodniał

nikt nie patrzy gdy własną
ręką zadaje śmierć synowi
strach rodzi szaleństwo
i miasto na moczarach

Marta zostaje Katarzyną
i rozdaje wdzięki okolicznościowo
śpij czujnie z modlitwą
na ustach codziennie
jeden dzień bliżej do śmierci
a w śmierci Piotra nikt nie
szukał przyczyny


number of comments: 7 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 15 may 2012

z codzienności chaos

kolejni rozpustnicy
z przelewajacym się kielichem w dłoni
roztańczyli się we mnie
i dżin i ty
fałszywa nuto
czerwone słońce żądzy
unosi się wyżej i wyżej
wciąż jest wczoraj
utopia
pod brzegiem słów
rozpleniły się rzeczy
łańcuchem przyczyn

przy braku ograniczeń
pozbawiony uczciwości
prześlizgujesz się czernią nocy letniej
w blasku lamp powiekszającej się sylwetki
sztukaterią mnoży się sen
strach i jęk
fałd sukienki w rozpęknięciu brzoskwini
miota się upieść do omdlenia
tak żeby kasztany
kwiatom zasłuchanym 
opowiadały


number of comments: 5 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 2 june 2012

super naturalnie

łany włosów na poduszce
głaszczę bezsenność
płatkiem słodkich ust
karmię niewinność
lustrem oczu do dna głębi
zanurzam się w ciszę

aksamitem skóry skradasz się
pod wspolny dach pejzażem zielonym
podtekstem języka falujesz
przedłużeniem gorączki zmysłów

tętnię muśnięciem delikatnym
wstaje nowy dzień
tęsknię by żyć wiecznie
w tobie wędrując


number of comments: 9 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 13 november 2011

zamilczenie

Odkąd straciliśmy
umiejętność prowadzenia
kulturalnej rozmowy
mamy do czynienia z grabieżą
słowa
codzienne próby
nawiązania
rozwiązują złość
uderza nas myśl
czy z biegiem czasu
możemy razem wypić herbatę?


number of comments: 8 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 15 april 2012

***/20

ulotna wiosna
odurza kobiecym szkicem
Don Kichot niesie bzy


number of comments: 3 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 2 february 2012

po.....

Po wielkiej katastrofie
zapomną języka
nie bedą potrafili czytać
pozostanie obwąchiwanie książek
w nadziei że są jadalne

Po wielkiej katastrofie
wystarczy kilka monosylab
hi hey hau hau wrrr miau
onomatopeiczni ubrani w markę
roztańczeni w prochach

 drukuję imię twoje
żeby stworzyć człowieka


number of comments: 4 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 17 april 2012

***/22

liczne grono przyjaciół
służbowe
gdy stracisz posadę
nie ma nikogo


number of comments: 7 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 11 march 2012

parowanie

niezapomniany dotyk
rozszczepia barwy szczęścia
do granic możliwości

i zaiskrzył poranek
między mną a tobą
po nieprzespanej nocy

ściśnięta palcami
w temperaturze 220 stopni
wgniatam się w ciebie

przybieramy pozycję
przyklejonych pączków
tak na słodko z cukrem pudrem


number of comments: 7 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 15 april 2012

przytulanie podsuwa myśl a ty sobie wiecznie śpij

anioł troskliwym skrzydłem
zamknął we śnie wieczystym
matkę ojca syna córkę
męża kochanków przyjaciółki

ręce lubią głaskać
spokój
napięcie gwałtownie spada
i rośnie

anioł z twarzą diabła
zalotnie promienieje uśmiechem
i przeprasza że tak jakoś właśnie
wasz statek odpłynął arszenikiem

tyle kroków za
przed
już tylko cisza malowana



Anioł z Bremy[21-04-1831 stracona publicznie morderczyni
Gesche Gottfried otruła ok 15 osób


number of comments: 9 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 10 march 2012

miłość w stogu siana

Siedzimy w stogu siana
ja i moja kochana
ona pokazuje kolana
mogę patrzeć na nie do rana

Kładę ręce na sukience
chcę dotykać więcej więcej
jak dobrze pójdzie i się uda
zobaczę jej piękne uda

Mówię do niej moja maleńka
po co ci ta sukienka
lepiej wyglądasz ubrana w majteczki
na środku siana kupeczki

Całował każdy zakątek jej ciała
ona cicho jak kotka mruczała
i myślą sobie ;na miły Bóg
zeby jutro stał jeszcze ten stóg


number of comments: 7 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 24 may 2012

za wszelką cene musisz umrzeć Beato

Na krawędzi kolan
wtulona szepcze
Krzysiu
ja chyba umieram

swój  pejzaż maluje
długimi pociągnięciami pędzla
szarpnięciem dnia po dniu
skwapliwie do szczęścia piechotą
poślizgnęła się
paląc najtańszy tytoń
przy czterech piwach dziennie
rzeczywistość ma kilka dróg
na migotkach przyspieszenie
z dala od niepożądanych oczu
krążenie nieswobodne
poszukiwacza złota w labiryncie
i ta upartość tygrysa

już demon zaczął lizać
po twarzy
smakowała dniem wczorajszym
od podstaw przemijała

ż Krzysiem od lat tym samym
narzeczony kochanek gach?
po prostu byli razem
przystojniak
choc miał troje dzieci każde z inną
ale ani jedne z nią

byłaby ładną kobietą gdyby
nie przygnębiajaca chudość
i braki górnego uzębienia
w tak młodym wieku
łagodne brązowookie spojrzenie
kasztanowe długie włosy
nigdy nie wyleczyła złamanej nogi
sama ściągnęła gips
reakcja determinacji
po czterech latach
coś zachwiało równowagą

nie chorowała
zmarła mu na rekach
zator płuc

dziś miała urodziny
zaniósł bukiet róż na grób
zroszony łzami
zwiędną jak  ty
a byłaś...


number of comments: 4 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 23 january 2012

tolera[n]cja

cenili ją wysoko
po ożywionej dyskusji
każdy miał fioletem
zabarwione oko


number of comments: 6 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 20 june 2012

***/39

coraz częściej robię się
czerwona ze wstydu
za moich braci z planety Ziemia
robi się duszno chyba nadchodzi burza
stanę się Marsem
plunę na wszystko
falą oceanu myśl płynie
dostrzegłam dwie nowe zmarszczki w lustrze
z fantazją myslę o wyższości
budyniowego świata ze snu


number of comments: 5 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 21 july 2011

dzin z butelki

Ojciec nasz zamieszkał w butelce
dokładnie przykleił się do dna
od tamtej pory już tylko bełkotał
leżąc obok łóżka w cuchnącym
uryną ubraniu-kretyn

Ojciec nasz zapomniał że istniejemy
gdy dostawał choroby sierocej
kiwającego się w tył i przód lekko
powalałam patrząc na przekleństwo
w jego oczach -głupiec

Ojciec nasz zawarł pakt z diabłem
bluzgał nienawiścią i gwałcił matkę
co noc umiał tylko czytać etykiety
powiesił się w zwidach delirycznych
o czwartej nad ranem-skururwysyn

Ojciec nasz podświadomie żyje we mnie
w wariacjach na dwa głosy pęka
ta sama butelka gwałcę żonę
i chu.j z dziećmi przebudzenie
ze zbyt wielu snów smakuje
przekleństwem-idiota


number of comments: 14 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 6 july 2013

Gdybym była słodką czerwoną truskawką

znalazłabym się w pokoju 39
tam naturalny energoterapeuta
nadszedłby bez pospiechu od strony lodówki
wszystko tonęłoby w mroku
zaszeleściłam plastikiem
upojony rozkoszną mieszaniną
zapachów tulipan rozdyma się i drży

w końcu zdołał zapanować nad oddechem
szampan i okrążanie
spojrzenie do lusterka intuicyjnie
krwi nie ma a hotel jest jednym wielkim krzakiem

gdybym była słodką czerwoną truskawką
dostałąbym ofertę
szczekają psy piszczą myszy
leżę w gorączce
zjedz mnie


number of comments: 4 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 26 july 2013

***125

wina chcecie
pijcie szybciej
czas ucieka
szalone zmysły
toczy Syzyf


number of comments: 5 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 3 april 2013

***122

kocham cię kochać
w upojne noce
dotykiem dotyk tulić
intensywnie


number of comments: 8 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 2 september 2014

snob

drażnią go głosy ludzi 
którzy szczęśliwie się śmieją
skrzeczy z nieba że ktoś go budzi'
i oblewa ich wodą z olejem


number of comments: 3 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 24 july 2014

***ŁAKNĘ

potrzebuję twoich dłoni
oczu i języka
potrzebuję żebyś mnie
dotykał

codzienna kawa 
do łóżka  
to za mało
nie ufam ci
bo pewnych chwil
zmienić już nie można

odbijasz się trójkątami
sknero
gdzie te bukiety z kwiatami

a wieczorem suche usta
ocierają o twoje
mówię przepraszam
po całym chaosie
patrz na mnie nie na inne
jestem
szatanicą
słoną łzą połówki


number of comments: 7 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 23 november 2013

***137

za ten raj
między nogami
oddał nieśmiertelność

zamiast wiedzy
dostał orgazmy

bardziej skłonna do bólu
wie jak kusić
dając jabłko

a jemu w gardle
stało
już na wieki

cnoty tak niewiele
gdy ciekawość
drąży serce

kod do wieczności
w prochu ukryty
tajemnica Sataniela


number of comments: 3 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 8 september 2013

***131

w zakątkach ust
daleki strapiony wyraz
czekania


number of comments: 2 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 17 april 2013

niemoc

czuć było wiatr i drzwi gwałtownie otworzyły się
wiedziałam,że zaraz wejdzie w głąb pokoju
wniosła ze sobą powiew strachu i lęku
postać z dwiema duszami i podwójnym
szeregiem zębów bezkształtna wraz z mgłą nocy
rzuciła się na mnie obejmując ciało z ohydną
ochotą zakleszczyła mi nadgarstki imadłem
swojego bytu ni to ptak ni to dziecko ni kobieta
ja drżę, wiję się w pętach
pot oblepił moje ciało,serce do gardła ucieka
krzyczę a nic nie słychać obślizłe wargi
chcą całować moje usta,wyrywam się otwieram
powieki upiór znikł,śmiech roznosi się echem

odrzucam kołdrę
piję wodę
oddycham


number of comments: 5 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 23 august 2013

***127

pulchna puchowa poduszka
co dwie głowy to nie jedna
smakują aromatyczne zmysły


number of comments: 4 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 29 august 2013

***130

księżyca skowyt
ekstazy burz
wulkanu wybuch

stoję pod jabłonią i oddycham
żadne jadło
żadne wino
solą życia jest miłość
i dwa słowa rozdarte
ja -ty
złóżmy w my


number of comments: 4 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 23 march 2013

bo w nas siedzą nietoperze

za bramą swojego piekła 
nie pij matko nie pij
ona stuknie w szkło
a w kieliszku pełno łez
przepij wszystko przepij
z czarnym chlebem i kawę zjedz wstyd
 
 
za bramą mojego piekła 
myśl jedna wciąż się pcha 
to tęsknota za drugim takim jak ja 
diabeł wie że z samotnośći serce pęka 
 
za bramą piekła gdzieś na dnie 
kloszardzi szukają petów w koszach 
nie pogardzą niedojedzonym kebabem
podzielą się ze szczurem kamiennymi łzami 
 
za bramą dna piekła poetes maudits
stają się niepoczytalni coraz bardziej 
uzależnieni od śmierci plotą nitkami 
alkoholu sznur myśli od przypadku do przypadku 
diabeł zakrył wybór i zostawił niemoc twórczą 
 
namiętność i ból istnienia widły spod igły
bezcelowość i bezsens szuka sztuki śmierci
aby ten szatan nas opętał i prowadzał 
po ognistych tarasach tam gdzie Edgar Poe
 i Nietzsche uwikłani wolą mocy z Main Kampf 
sztuczne życie sztuczny raj 
tylko w drodze do piekła zawsze się coś dzieje


number of comments: 6 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 21 august 2013

wiosenni lunatycy

Kwiatów jest tak dużo
i motyle mkną w górę
niebo stało się nareszcie
gdy pąki śmiechem pękają

przezroczyste są chmury ,że można
by było w nich zamieszkać
moje ciało , twoje ciało
wspólna krew między dwoma snami

twoje życie i śmierć z pragnienia
osiadły na moich ramionach
w wielkim lesie drzewo gadało przepowiednie
i wody tyle wokół do gaszenia pożarów

kiedyś byłam stróżem moich kroków
teraz ty jesteś i kwiaty pachną


number of comments: 12 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 25 september 2014

to już jest koniec

spalę papierosa i wszystkie listy do ciebie
niewysłane spalam się od środka od stóp
po wierzchołek wspomienia ożywają i gasną
namiętność wzrasta wieczorami nietknięta
pokaleczone myśli nie chcą dać krążyć krwi
ile razy można rodzić ból kiedy forsa w kieszeni
po czterdziestej wiośnie pochowaj mnie jesienią
gdy kasztany się kaleczą padając na twarz
poczekacie z pochówkiem w tysiącu pytań zaplątani
drzwiami wyjdę bez ciała mimo lepkich dotyków
sznur popity tanią wódą już czasu rdza nie zeżre
mi kręgosłupa ani stopy nie dotkną ziemi
z samotnością pod pachą wymażę po sobie ślad
cóż powiem ci Boże zaproszeni do gry nigdy nie 
odmawiają pudło szafa cyrk a to była rosyjska ruletka 
i pięć minut zapłaczą nad nieszczęściem człowieka
 anioł stróż zasnął z ręką w nocniku


number of comments: 3 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 26 april 2013

dwa tysiące mil do mnie szedłeś

jak do ziemi obiecanej
po pierwszym spotkaniu twoje oko
ogranicza pole widzenia
patrzy wyłącznie na mnie
muskasz policzki jak wiatr przetłuszczone
włosy księdza przed ołtarzem

 słowo stało się ciałem dwa bit stłoczone
i wiele było słodyczy pomiędzy
twoją skórą a moimi dłońmi
byliśmy nieprzyzwyczajeni do widoku
ciszy szukasz win jak ślepiec
a ja wiem że gdy dotyk przejrzał sinizną
nigdy więcej nie przeproszę

jak na razie w wielkim wnętrzu wieloryba
zaczyna się koniec świata
czekam na westchnienie ulgi


number of comments: 9 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 25 march 2014

15go marca nie bał się wcale

Gdyby dyktator mógł przewidzieć
że zabiją go przyjaciele
czy obsypywałby ich darami?

trup jeszcze nie ostygł
a oni objeci strachem
znikli ze sceny
o tempora!o mores!
wielu spiskowców poraniło się nawzajem
gdy tak rzucili się na jednego człowieka
zapanował popłoch a władza leżała na ulicy
pozostało czekać na rozwój
wypadków i pchnąć bezładne masy
w odpowiednim kierunku

przerażony tchórz ukryty pod ciałem
atlety czym prędzej pobiegł schować
się do domu a nocą okrada skarb państwa
i jakoś nikt nie narzeka w panice
czekając na wolność

zwłoki absolutnego imperatora obmywa
i przyodziewa zawsze wierna i kochająca
a nigdy nie kochana i zdradzana żona
 chaos i krwawa łuna
zapada trzecia noc od jego śmierci
w zgodzie i weselu ucztują
zabójcy i przyjaciele
wiatr wieje
a władza leży na ziemi


number of comments: 3 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 26 march 2013

***120

,,w marcu jak w garncu''
zima bije się z wiosną
gubię kapelusz


number of comments: 13 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 31 december 2014

a cząstki miłości zamiatam pod dywan

ja pierdolę co z tymi facetami 
gdy była brunetką lub szatynką
żaden nie zwrócił uwagi
ale z twarzą Merlin Monroe
to był szoł jakby dostali swira
na jej punkcie
i tworząc samą siebie na miarę
byłej Wenus
z biegiem lat i nóg dowiedziała się
że ma tyłek z kosmosu
nagość ud piersi  
 czy to nazwać miłością
bo symbol seksu
jest jak przedmiot
biodra kształtne i kolor ust
i tworzy się lista
ty ja 'on ja
ty blondyna ze spódnicą w zębach
masz odrosty
żeby tylko ten nr farby był i szminki woal
ostatecznie jestem kobietą


number of comments: 6 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 3 august 2014

o jednym takim który był samotny

nagina niebo jak strunę 
dochodząc do przekonania
że pół wieku przeleciało bezsensem

wszystko co uważał dotychczas za prawdziwe
rozsypało się w pył
i nareszcie może czekać na coś pewnego i trwałego

życie wzięte w garść jest pełne trudu
i rzeczy fałszywych
zaczyna nowe ruchy  i zasady 

na spokojnej wodzie nic się nie dzieje
za dnia praca nocą sen
tylko marzenia rozgrzebuje serce
bo wyobraż sobie
skoro cię nie mam nie wiem czym jest światło
tak chciałbym żebyś mi się przyśniła
tak chciałbym móc porównać cię do tych szalonych
czuć zapach twoich perfum
i zarzucić wzrok na twoje cycki

poznaj moje zasady
nie chcę zaliczać się do przestarzałych fiutów
ruchy ruchy
spróbować je wszystkie
od pocałunku do wprowadzenia penisa
a ty mała będziesz mnie pieścić
czy tylko seks
nie to aż seks
bo miłości się boję
by nie skrzywdzić kobiety

a teraz w samotności rozum radzi
przeliczać czas na monety


number of comments: 3 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 29 september 2013

zaloty idioty -podchody niebogi

umówi się do kina
do pubu czy na spacer
niech tylko zgodzi się dziewczyna
a gdzie i kiedy nic nie znaczy


number of comments: 4 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 21 january 2014

nikt nie jest dobry przez przypadek

matka nie daje rady przejsc morza czerwonego
podczas gdy on w separacji z zona a nigdy z wódá
przerwa w zyciorysie nie zawsze pozwala sie wiele nauczyc
Robert nie zdázyl powiedziec kto sprzedal mu kosé
uwiklany w splot wydarzeñ szukal funduszy na zalanie robaka
i nie ma watpliwosci ze o czwartej nad ranem ktos pomógl
mu zostac trupem i juz do gwiazd nie bylo daleko


number of comments: 2 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 12 june 2012

***/35

nieznane siły
rozrywają puls
i gdybys przyszedł
uniósłbyś bez skrzydeł
w galaktykę


number of comments: 8 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 25 january 2012

***/6

szelest liści
kroki cichną o zmroku
śmierć śle pozdrowienia


number of comments: 4 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 2 february 2012

wykruszenie

rozsypaly się w proch
drobinki
skóra sucha jak papier
kruszy się

samozagłada
autoportret na zdjeciach został
klisza ma twoje geny


number of comments: 9 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 20 june 2012

***/40

słodkie rarytasy czerwca
najlepsze z bitą śmietaną
o nie nikt nie musiał walczyć ze śmiercią
pewnie dlatego że rosną na polu nie w lesie
smak truskawek słodyczą niesie
 na dźem na kompot na deser
zakochałam się


number of comments: 0 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 30 january 2012

brrrr

ziąb taki blokuje zmysły
nawet myśli marzną
nic tylko ciepła pierzyna
herbata malina
pokusą są twoje usta
i ramiona przepastne

a tu trzeba wyjść
i dzień zaczynać


number of comments: 11 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 25 june 2012

ćma w ogniu

rozdeptany ptak
skrzydła połamane
w kącie leżą

rozbiegane oczy
malowane fioletem
byłaś niegrzeczna mamo

i tata cię uderzył
słychać galop
drewnianych koni
jednostajny

w szafie ruch
wskazówek zegara
zamiera
głebiej i głębiej
jakby bez ust

mamo nie płacz


number of comments: 9 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 14 march 2012

***/11

Maluj niewidzialną ciszę
głód i sen
drugiej strony ulicy


number of comments: 3 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 27 june 2012

wyższy wymiar koktajlu

Głosy wchodzą kolejno
zwielokrotnione
krew pulsuje w żyłach
napływając do twarzy
mam ochotę rzucić grot
daleko ponad
delikatny dźwiek dzwoneczków

po obu stronach wojny turlają się
cyfry sześćsześćsześć echo niesie
tędy i tamtędy

labirynt porusza się tysiącem
pomieszczeń
doskonały tak

w ciemności czyjaś dłoń chwyta za gardło
niech każdy pilnuje brudu swojej duszy
zmęczenie
Ziemia to Cube


number of comments: 3 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 28 june 2012

***/44

stadion oszalał
tak od krańca do krańca
wygrał czteropak


number of comments: 11 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 2 april 2012

***/14

kunszt słów
głeboka wiara mas
preludium ekstazy


number of comments: 3 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 1 may 2012

leniwie

zapachniał maj
i raj tuz tuż
za drzwiami leniwe
słońce
każę milczeć
sprzedam wszystkie nieba
za piwo
i kawałek cienia

już nawet myśleć się nie chce
słowa zastygają
i zostaja na zawsze
w przestrzeni umysłu


number of comments: 32 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 28 december 2011

moja bezczelna kobiecość

Wychyliła się nieśmiało
zerknęła na lewo i prawo
ogląda zachłannie wystawy
rozkosznie buja biodrami

swą szyję wyciąga łabędzią
kaskadą namiętności pędzi
pisze wciąż między wierszami
spojrzeniem dekoltem szminkami

lukrecją słodką zdradliwą bywa
kaktusem co czułe słówka spija
różą mimozą i twoją paranoją
górą doliną bezsnem ostoją

twoją twoją
więc zdobywaj zdobywaj
albo spływaj


number of comments: 8 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 20 december 2011

Pod wielkim lodem

beznamiętnie parzysz kawę

w pozycji siedzącej czytujesz
dzieła mistrzów nie dzieląc się myslami
bo boisz się że ukradnę a nic nie dorzucę

w pozycji stojacej wyruszasz na spacer
sam tak dla relaksu i skupienia
ja za bardzo odbiegam od twojej rzeczywistości

w pozycji leżącej przytulasz się do ściany
i wychrapujesz niezrozumiałe sny
gdzieś nad ranem nie roztapiasz mojego
ciała w dłoniach dotykasz papierosy
wchłaniasz ich smak i zapach

coś się zamknęło
poczułam że moja kobiecość
zatraciła znaczenie

wychudzona miłość
wyjrzała za okno
wielki lodowiec rozbił nasz Titanic
jak to żałośnie wygladało
ja ratowałam szklanki i ciuchy
ty ksiazki i papierosy
my utonęliśmy


number of comments: 5 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 2 march 2012

***./9

drukuję krokami
drogę do ciebie
niebo na krawędzi łóżka


number of comments: 4 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 8 june 2012

***/34

las szumi prastare baśnie
i pachnie świeżością zieloną
przytulam się  do brzozy
ciekawe
czym w innych wiekach
gdy nie znano chipsów
snikersów piwa w  puszkach
 ulotek z tecso i pampersów
ciekawe czym zaśmiecano las


number of comments: 7 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 2 july 2012

poplamione płaczem

Wady kobiet zawsze fascynowały go i potrafił
wykorzystać do perfekcji punkty wahań
wymądrzał się tym swoim oczytaniem w kobiecym
ciele i umyśle upokarzał je i pozwalał siebie upokarzać

siedziała na łóżku przygladając się niezaprzeczalnej
madrości jak słabe echo powtarza tu przy nim jest strasznie
 i przyjemnie karuzela obiecany cudowny balsam
kojący lek pamietasz jak kiedyś przyrzekałeś

że wszystkie dni które nadejdą bedą nasze
ze szcześcia połknęła słońce splunęła siekącym deszczem
została wyrzeźbioną stratą diagnoza zabrzmiała brutalnie

lubił jeść -wszystko  jak szczur napęczniały gównem
cokolwiek aż popadnie w obsesję ledwie wyszedł
ze sklepu juz gryzł pęto kiełbachy utożsamiał ja
zawsze ze swoja matką której nienawidził

wciągnął powietrze nosem
będzie niszczyć kobiety
dla pieniędzy

nie da miłości
tak jak ona nie dała
teraz juz ma tylko psa


number of comments: 5 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 1 january 2012

i dalej się kręci

Wasze i nasze głupie miny
przydałyby się zastrzyki
lub zimny prysznic
na zdrowie
pij pij jak królowa
życzeniom nie ma końca
król Midas leży w rowie
drzewa szumią o oślich uszach
a złoto królową zamienia w kurwę

i już otworzyło się niebo gwiazdami
nieswoimi
z szaleństwa testujemy nerwy psów
władczym egoizmem
i już po zupełnie jak co roku
o tej porze
aniołowie jeszcze w miastach grają
fałszywe tony
my uspokojeni lawirujemy między
poscielą zdartą maską i sukienką

..nic specjalnego się nie stało
kawa smakuje jak co dzień rano
stan podniecenia opadł
serdeczność sarkazmem zaleciała
już bez euforii czekamy
na podwyzki leków gazu paliw
potem czas na
rewizyty
nowe kredyty
cmoknięcie i przytulenie
będzie dobrze przeżyjemy
kolejny


number of comments: 4 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 26 february 2013

dzień który nie istniał

wulkan wpadł w oko cyklonu
i spoczywa tam wypełniając go szczelnie
wpasowuje się w swoje miejsce 
wstrząsem poznania 
szczytem agonii
drzemiącym w głębi
czas odkrywania
lotu w próżnię 
 
przeszedł szok rozpoznania 
moje ciało i twoje 
ten sam gatunek
 
naturalnie tak
utonęliśmy w zwierzęcej chuci 
bez kontroli
w drodze do piekła nie można 
było dostrzec zła
w powietrzu zawisł śmiertelny pocałunek
i napięcie
odegraliśmy rolę po której nie ma już nic 
obsesja ma swój wymiar 
w okamgnieniu
 objął panowanie dzień który 
zaistniał


number of comments: 15 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 13 october 2012

***/68

płoną domy i okna
trzaskają płomienie
jest straszny upał
aż szkliste powietrze
pełno drgań i ja sam
na tej ulicy
chyba tak wygląda piekło
bez diabłów z rogami
bez ludzi zaszlochanych
jest tylko płomień
niewiarygodne
ile samotności jest w umieraniu


number of comments: 2 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 18 january 2013

***/104

zabierze zabawki
wstrzyma czas i zegary
ja śpię bez słońca


number of comments: 4 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 11 september 2012

zapominki

dwa razy zło do potęgi
porozumiało się
jak krwisty befsztyk
tamten wrzesień
zasłabł

etapami kładły się
słoneczniki
podzielone między
monstrum

świat chwilowo oszalał
ale się nie wstydzi
potem przeproszą się
wszyscy

*****
a wiatr już nie płacze
leci i niesie w przestrzeń
senne urojenia
zapomnianych mogił
bo przecież tyle wiosen
bo przecież tyle wrześni
szumią drzewa
słońce pali
wciąż się śni
VAE VICTIS  [biada zwyciężonym]


number of comments: 4 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 26 october 2012

***/78

nienasycona
wyraźnie poczułam
jazdę na maksa


number of comments: 4 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 25 december 2012

***/93

Panie gdziekolwiek jesteś
i którykolwiek jesteś
przymnóż nam wiary
bo
słowo się wydarzyło


number of comments: 3 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 20 august 2012

żarłacze

;Stół biesiadny to jedyne miejsce, gdzie człowiek nigdy nie zazna nudy przez pierwszą godzinę.;

rogale i bułki maślane
dżemy i konfitury na śniadanie
szynka ze świni i jaja wiejskie
sery fasole gulasze angielskie

udka kurze i piersi kacze
bigosy wątróbki steki sandacze
zjedli [śmy]wołu pospołu
gdzie oko przy oku gada do rosołu

tak pyszne wspaniałe i smaczne
sa pyzy pierogi bogracze
wszelkie owoce i win rodzajów wiele
częstuj się częstuj drogi przyjacielu

i warto żyć chwilą chwilą żyć
i choć na chwilę serce w lodówce ułożyć


number of comments: 8 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 3 september 2012

od/lot

po kilku głębszych
świat się zakołysał
niebo zadrżało
świt przysiadł

powoli leciał
w kierunku ziemi
rozłożył płatki
nic nie pamiętał


number of comments: 10 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 20 november 2012

***/86

cząsteczka w cząsteczce
komórka w komórce
oddycha

świtem i zachodem
zbija słowa
w ostatnie dni

chwyta zachwyt
trudny w odbiorze
do skończoności


number of comments: 15 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 30 october 2012

nie ma

odchodzi w nieznane
dotknięcie
zostaje grymas
zastygnięty


number of comments: 3 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 15 november 2012

gdzie jest moje pół

ktoś gdzieś jest stworzony specjalnie
dla siebie
na zawsze

światy pustej ziemi
z jednego krańca na drugi
pędzą a ja wyobrażam sobie twój
usmiech
moment przyzwyczajenia
składa się z warstw
poszukaj mnie
dotknij
przenikaniem na drugi brzeg
zanim otworzę usta
całuj
każdym czasem
jesteś we mnie

jakby Bóg tworząc nas
pomieszał materię
na pół


number of comments: 2 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 9 november 2012

w niedostatku czas żywi powietrzem

chudy wędzony śledź
w pogniecionym utytłanym ubraniu
bezustannie wymyka się
gorączce świata
nocą leży na zasyfionym łóżku
niczym statysta
w brudnych rękach trzyma kartkę
z napisem
nie przeszkadzać patrzeć

dla śmiechu żyje
prowokując Boga


number of comments: 5 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 23 november 2012

porządkowi

przyjechała ekipa
ustawili się w czwórki
potem już było
w słońcu i w cieniu
posprzątane


number of comments: 5 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 5 january 2013

zgnieciony kapelusz

pochrapuje staruszek
obok konfesjonału
grzechów nie pamięta
bezpieczny w ramionach królestwa

ulu ślepej wiary

zabrzmiały chóry anielskie
sielskie
modli się sam nie wie o co
o rosół

nadzieję mieć woli
że będzie w niebie nie w smole
pokój niech będzie
wszystko smiertelne
i kosztuje
czy śmierć się opłaca?
kwiaty
są takie poetyckie
bezgłośnie rusza ustami
odwraca głowę
czy aby nie czeka gdzieś obok
przedsiebiorca pogrzebowy

więdnie staruszek znurzony wielce
śmierć o złotych włosach rozwianych na wietrze
pochyla się nie wyraża nic
słychać chrapanie głośne
poetycko
nie wyraża nic
w ulu ślepej wiary


number of comments: 5 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 20 july 2012

nie ma żadnej wyspy jest kamień

dzieciom wymyślono święta
żeby dać igrzyska skoro nie ma chleba
uhonorujcie swietem wielcy politycy
dzieci żołnierzy dzieci ulicy
dzieci przemocy dzieci nienarodzone
dzieci agresji dzieci zaginione

obłudnie wyłuskane
pomniejsze
i apele o pieniadze wzbudzające
litość
na zeszyt na ryż na leki
dajcie ludzie
nic bardziej szczytnego
nic bardziej zakłamanego
Ochojska buduje studnie
bo każde dziecko chce żyć
rzeźnicy milionami obracają
między czołgami myśliwcami
i trupami
odwracają wzrok od miejsc
gdzie łza nie jest ropą
rzuć drobniak judasza
dwa funty
dwa złote
dwa dolary
poprawiają sumienie
bo dziecko cierpi

w  urnie wyborczej
chciwie rządzi kałasznikow
i gaz do dechy
zasłona dymna niesie pokój
seriami


number of comments: 8 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 23 september 2012

***/61

wieczność ksiąg tajemnych
zgaśnie jak
cisza pustki muszli
poszukiwania rozdzierają
tak na wszelki wypadek wierzę
jestem vanitas
czynny do odwołania


number of comments: 2 | rating: 10 | detail

RENATA

RENATA, 7 july 2012

mamy do dyspozycji jagód dzban

jagodowy dzban
przy nim ja i ty
Kirkorze
wkładam ci fiolety do ust
wkładasz mi ambrozję do ust
żeby przeciąć rozmowę
gdzies zza drzewa kuka skrzat czarodziej

łagodny spokój zapach kwiatów i skóry
ziemia pęka w słońcu
zagubieni w kręgach żaru

bezwiednie pomyslałam
nie dawaj mi miły malin
na zazdrość na zdradę
nie mam siły kochany

przelatuje nad nami wiatr
podaj miły
jagód dzban

a kiedyś jak bylismy w lesie zgubilismy kubek
przeszukaliśmy pół lasu
przepadł
ale wieczorem pyszne jagodzianki były


number of comments: 9 | rating: 10 | detail

RENATA

RENATA, 26 october 2012

***/76

czerwone tęsknoty
na progu pieką
sprzeciw pustym ścianom


number of comments: 0 | rating: 10 | detail

RENATA

RENATA, 9 january 2013

na błękitnym polu

przeklęty język
pospiesznym krokiem
wetknął swój nakaz
będzie bujał brązowe zegary
pęcznieje nabrzmiewa
wytryska radością
musiałby być abstynentem
pośród ogólnego rozbawienia
prześlizguje się po krągłościach
napastliwie wyczuwa ciepło
wilgotny wieczór w zaułku
kup to co chcę sprzedać
niech epitafium będzie moje


number of comments: 4 | rating: 10 | detail

RENATA

RENATA, 16 september 2012

bezwiednie

w szybkim tempie układów
knot gasnącej świecy
oblicza wartość zależności

skuta szyja sznurem
bez śladów krwi
połknięta przez księżyc


number of comments: 0 | rating: 10 | detail

RENATA

RENATA, 30 october 2012

niepamięć w drugą rocznicę

karmiony słowami
stawia kroki nieporadnie
w ciszę
głośniej głośniej niech
biją dzwony
pęka czaszka od natłoku myśli
Ikarowe skrzydła podcięte
w piwnicy
podniebna wolność
roztrzaskana  o podłogę
ktoś powiedział szkoda
już Nic nie ma miejsca na Potem


number of comments: 0 | rating: 10 | detail

RENATA

RENATA, 5 august 2012

zapisane w gwiazdach

Piękno jest w gruncie rzeczy
tępe w swej głupocie

Królowa mówiła otwarcie wokół
że jest piękniejsza od nereid
tak się tym chełpiła że aż boginki
poleciały na skargę do Posejdona
a ten zalał całą Etiopię i wysłał smoka
na spustoszenie i postrach
 na nic zdał się płacz króla i błagania
wyrocznia zarządała ofiary

Przez Ciebie głupia Kasjopejo
córka przykuta do skały czeka
na pożarcie

i juz już morze zabulgotało
i tuż tuż smok z sykiem piekielnym
Andromeda miała szczęście
niebiem przelatywał właśnie
Perseusz z bohaterskiej wyprawy
po głowę Meduzy na swym najnowszej
generacji rumaku Pegazie
zabił smoka dostał rękę królewny
i wdzięczność teściów

Perseusz biednej matki  pożałował
zamkniętej w ciemnej piwnicy
o chlebie i wodzie przeklęta wyspa Serifos
niech będzie skamieniała

igrzyska w Argos a Perseusz tak lubił
gimnastykę jak zamachnął się jak rzucił dyskiem
i niechcacy tak trafił w dziadka Akrizjosa
spełniła się przepowiednia a przeciez dziadka zabić nie chciał

bogini Atena umieściła głwę Meduzy na tarczy
a bogowie wszystkich bohaterów  na
nieboskłonie


number of comments: 0 | rating: 10 | detail

RENATA

RENATA, 29 november 2012

na marginesie dnia

ty kurwo szmato
wybełkotał z ledwością
i puscił zamiast pawia
węże i zmije z paszczy

kolejne oblicza mordy
znam na pamieć
ustrzeliłam cię jak dziką
kaczkę dezodorantem
firmy Brise parę długich
prosto w twarz

między alfą a omegą
potoczyło się dziesięć przykazań
nie będziesz wyzywał mnie
nadaremno tak z nudów

czarcie morze na ostrzu noża
każdy ma swój krzyż
wyskrobany stół
zakrapiany łzami
wszystko się na nim zmieści
mam apetyt na ciche dni

 dziękuję


number of comments: 5 | rating: 10 | detail

RENATA

RENATA, 8 july 2012

***/49

wiatr szepcze w tataraku
jak kiedyś
gdy grzałeś mnie na paluszkach
rumiankiem maciejką wrzosem
wiatr szepcze myśli codzienne
teraz
grzejesz ostem


number of comments: 4 | rating: 10 | detail

RENATA

RENATA, 17 july 2012

bure gorące chmury śpiewają pieśń

nalał do kieliszka
wypił i ciepło w ustach
rozlało się w ciało
i śmiałości wiele
 wstrząsnął się gwałtownie
dziś znów ktoś śmieje się z daleka
bezładnie głowa leżąca na dłoniach
leniwa taka nie ma ucha do melodi
zacisnięte zęby nie żebrzę i nie bawię się z własnej woli


dobrze po północku
rzeźwo serce uderzyło w piersi
słychać zajadłe naszczekiwanie
w cieniu ramiona czyjeś
czułostkowością pocałunku
śmierć ma wiele do powiedzenia

odwieczne aleje wydały z głębin
głos stary i potężny
wzmógł się wiatr
zabity sen pytaniem
dlaczego


number of comments: 1 | rating: 10 | detail

RENATA

RENATA, 5 december 2012

mała cząsteczka oporu

w dziesięciu przykazaniach zawarto
humanizm krąg zamknął się a matka
Magdalena płakała

Weisse Rose  rodzi krew na płatkach
jak symbol sumienia protest
tak zajebisty jak tylko może
sprzeciwiać się dusza konająca z głodu

cała kończąca się Rzesza srała ze strachu
przed gestapo a oni tak bez umiaru
rozdawali na schodach uczelni protest

Sophie czyżbyś zapomniała że nie krytykuje
się boga publicznie
granica absurdu  dopuszczona
do jakiego gatunku zaliczyć ten
blask obskórnego słońca
wrzask i cisza wrzask i cisza
stłumione bólem wnetrze
punkt siedemnasta to dobry czas
na gilotynę

podaj białą różę
na wszelką pamiatkę


number of comments: 3 | rating: 10 | detail

RENATA

RENATA, 13 july 2012

prześnię w urnie z efektem hibernacji

wypełnić ciszę bielą
pustką zamkniętych oczu
nieskończonym wiatrem
widok dotkniecia światła
może ostatni
umysł poci się
bólem teorii
bez planów na przyszłość
uscisk dłoni
żeby ludzie nie gadali
zostawiony bałagan tam gdzieś

przecież zainwestowali w śmierć
udało się
poszli w dół kolejno

Panie Boże kupiłem drabinki
zaniosły mnie na wysypisko
juz się nie bawię



3.07.2012 Szwajcaria - Alpy-5-ciu wspinaczy nie żyje


number of comments: 1 | rating: 10 | detail

RENATA

RENATA, 1 november 2012

***/79

smak wilgoci ziemi
woskowy zapach świecy
bezbrzeżna cisza
 
siedemdziesiąt dwie godziny refleksji
a tyś głuchy jak kamień


number of comments: 1 | rating: 10 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: wszyscy jesteśmy Ukrainą, A SŁOWO SIĘ RZEKŁO, to nie jest dobry czas na wojnę, 1.03.22-piekielna wojna, w roli głównej Żełeński, 24-02-2022 -, Arena śmierci, droga do przodu gna a życie w poprzek, kochanka, WESELE, OCH JULIO MOJA SŁODKA JULIO, HALLOWEEN, ZADUSZKI, latem, prawo mężczyzn, trucizna królewska, uzależnienie, Zamordowana królowa, król z żelaza, zabić nudziarza, zdarzenie -Katowice Stawowa, w czasie zarazy się odkazim, ostatnia jazda, wpuszczona w kanał, Idealni, Idealni, pępowina, wieczór panieński, wieczór kawalerski, przed bitwą, spragniona kobieta szuka faceta, zdziwienie ma gorzki smak, cytryna, OBUCH, otchłań, przykry banał a żonie wstyd, To Nietzsche powiedział Bóg umarł ja mam nadzieję na Wielkanoc, Kameralnie, biedaczek, SzczepMY się, imperium, nic o mnie nie wiesz, niepewność, księżniczka Hania, w pół do mnie, samiec alfa i szara mysz, wielka miłość =dramat, ta trzecia, historia serca warta, zima, ofiara-jej sława w jego gaciach, czuła jest noc, ĆMA, zombi, gra Gerarda, śmierć rodzi śmierć, pewna historia szklanego klosza, autostopklatka, zamknięci w szaleństwie, czasy gdy kwiaty są niepotrzebne, ten dzień jak spadający liść, ciuciubabka, POŁĄCZENIE, ścigana, ROZWÓD, Titanic tonie a my chcemy się bawić, ***ku pamięci, INSTYNKT, gdzie ci faceci, zespoły nacięć, między nami nic nie było, żal niewypowiedziany, jebut, narcyz, wyznanie, los pantofelos, zabawa w chowanego, fiut, Ofiara, urojenie, serce w rozterce, ***, Demakijaż, ***, nawijka, przetrzepana, singielki, nierzeczywistość, -Rzeźnik, błyski, ANTYDEPRESANTY, umierający dandys, taki sobie nikt, głód, drżenie, doczekać niedoczekanego, zła miłość-pycha, zostań w domu, na szachownicy, SYN(DROM), hejt, III wirusa odsłona -chaos końca, pod kopułą znawcy artykułów niezbędnych, klaustrofoczka, w drugiej odsłonie wirusa w domu siedzieć musza, 2020-w pierwszej odsłonie wirus w koronie, nieskończoność uśpiona, cisza, 2020, zła miłość, dopadnę cię, związki nie całkiem bezpieczne, w pogoni za szczęściem oddam portmonetkę, ona szalona, dojrzewanie -a jesienią zbierzesz plony, przeznaczenie, ukryte żądze, nadziany-nadziana, Łystopad, niecodzienność, a na zabawie tam.., układanka -tyranka, bajka o końcu świata, zwoje Eris, małomiasteczkowo street, być apartamentem śmierci, odchodzenie, z nicości, ostatni taki kogut w kurniku, Lepsze cierpienie z miłości niż życie bez niej, longpley, cokolwiek robisz jesteś najgorsza, niebieski ptak, miłość, panika, katastrofa, Mówimy do siebie listami, szaleńcza i głupia a nawet rozpustna, sms, Dużo więcej niż strach, blaskiem po oczach, stracony, VIOLET-1953, mini erotyk, POKUSA, słodki drań, szeptem, życie na twardo, starannie was wybierałem, zazdrość-odwracanie kota ogonem,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1