| sam53 |
PROFIL O autorze Przyjaciele (17) Poezja (1569) Proza (12) Fotografia (1) Pocztówka poetycka (19) Dziennik (2) |
sam53, 29 marca 2019
nie ma miłości bez przyjaźni
i namiętności od niechcenia
bez wiatru nawet cień nie zadrży
choć na pogodę się nie gniewam
w życiu w zasadzie jak zwierzęciu
potrzeba ciepła i pieszczoty
a jeszcze więcej gdy o szczęściu
myślimy w piątki i soboty
a wtedy trzeba nieco wiary
nie tej co z kolan wczoraj wstała
lecz tej prawdziwej bo nie dla mszy
wypada cenić Paryż - zamiast
przejść się po łące razem z wiosną
w dzwonkach konwalii pieśni słuchać
miłość kojarzy się z zazdrością
a ja chcę bańki z tobą puszczać
.
sam53, 27 marca 2019
od wczoraj wchodzę na sam szczyt
jakbym chciał z góry spojrzeć w oczy
i raz z uśmiechem spytać czy
na ślub z weselem dasz się prosić
wspiąłbym się jeszcze jeszcze wyżej
pewnie nie byłby to kres marzeń
po prostu nie chcę więcej słyszeć
że ci na głowę co dzień włażę
no wiesz wesele dziś kosztuje
a góra sięga Himalajów
czy Ty się choć na siłach czujesz
żeby spróbować szczęścia w raju
czy moją górą tylko jesteś
tą najwłaściwszą z każdej strony
czy choć rozkruszę twoje serce
ślub w Kołobrzegu zamówiony
sam53, 25 marca 2019
kiedy księżyc przygasł po nocnym obchodzie
a świt za oknami ciepłą rękę podał
czułem się przy tobie jak miłości złodziej
winnicami wierszy wtulając się w biodra
w szepcie wniosłem echo - słów miękkich aksamit
welon nagich myśli okrył tęskne ciała
pierwszy promyk słońca zawisł tuż nad nami
zakwitłaś przylaszczką jak wiosna bez mała
chyba nieświadomie z pieszczoty naręczem
kiedy zaufanie już o nic nie pyta
usłyszałem tylko - chcę cię jeszcze więcej
ile jest miłości na skrzydłach motyla
sam53, 24 marca 2019
obudź świtem kiedy dzień rozwija skrzydła
wszystkim ptakom jeszcze we śnie
i maluje barwy kwiatom - wiosna przyszła
chociaż mogła trochę wcześniej
zbudź klekotem z gniazd bocianich wrzaskiem czajek
przenikliwym świstem ciszy
nieskończonym światłocieniem w chmurze znaczeń
wiosną - jedno mam na myśli
zanim słońce wycałuje z trawy rosę
zbudź oddechem ciepłym szeptem
dziś nie trzeba nam orkiestry i zaproszeń
dziś wystarczy to że jesteś
sam53, 17 marca 2019
piąta a już w dzień przebrana noc
i sen wyszedł sam spod powiek
słońce cicho jak co rano
delikatnie ściany skrobie
patrz i marzec - w jedną chwilę
przeszedł jak listonosz we śnie
rozespanych myśli tyle
i marzenia - nic się nie chce
wtul się we mnie zanim wstaniesz
i pocałuj - jeszcze wcześnie
lubię kochać się nad ranem
wpisz się we mnie dzisiaj wierszem
sam53, 15 marca 2019
żółte tulipany wyrosły jak w piosence
słyszałem je w gitarze perkusji i we flecie
wiosna zagrała w zbyt otwarte karty
wczoraj uderzyło mnie prosto w twarz
zapachem niekoszonej jeszcze trawy
szukałem w niej ciebie bosej czarującej
prawdziwej jak powracający sen
z huśtawką między wiśnią a gruszą
ogródkiem pod oknem z malwami nawłociami
czy my już umarliśmy najmilsza
a wam ni w śmiech ni w płacz
ps. https://youtu.be/QOsdB-7FVA4
sam53, 14 marca 2019
minęła środa czwartek z deszczem
a ty jak perła pośród kropel
mgłą dzisiaj zostań bądź powietrzem
choćby na chwilę choć na trochę
rozpłyń się we mnie tlenu strużką
falą oddechu pod koszulą
nie pozwól szeptom w słowach usnąć
zanim je w wiersz nie wpisze pióro
zwilż pocałunkiem tak jak rosą
poranek muska świeżą trawę
w jej drobnych listkach będziesz wiosną
może podniebną tęczą nawet
i kolorowym deszczem spadniesz
(majowy zawsze najcieplejszy)
w mokrej sukience tak ci ładnie
nie śmiej się proszę z moich wierszy
sam53, 12 marca 2019
tym co czekają na nią co dzień
i niecierpliwym których wielu
tym co zapragną żyć z nią w zgodzie
choć czasem idą gdzieś bez celu
tym którym ciężko wejść pod górę
i tym co zeszli już po schodach
pięknym i brzydkim których piórem
dzisiaj opisać nie podołam
tym co na seks brakuje czasu
i snu jak zwykle mają dosyć
chciałbym w klepsydrze trochę piasku
dosypać zanim deszcz miłości
spadnie chociażby jedną kroplą
w tę ufność jakże niecodzienną
tak by tęsknoty mogły zmoknąć
moje przy tobie
twoje ze mną
sam53, 4 marca 2019
nie pamiętam czy poznaliśmy się wieczorem
czy już o świcie
zasłuchana w szept księżyca
i moje milczenie
szukałaś w międzygwiezdnej przestrzeni
wspólnego języka
liczyliśmy na palcach meteoryty
sen odpływał z rosą w trawę
wyobraźnia odnalazła swoje siódme niebo
pocałunki plątały usta
które jak dojrzale wiśnie puściły sok
dniało gdy zmęczenie osunęło się w ramiona
nie wiedziałaś czy masz odejść
nie wiedziałem czy mam wyjść
sam53, 3 marca 2019
...
Wiemy o sobie tyle ile o mrówce
która wyłazi ze szpary w podłodze
albo o fiołku co zakwitł samotnie pod wiśnią
wiemy o sobie mniej niż dwie myszy
stojące na baczność w kościele
wątpimy w dzień dobry
którym sąsiad w windzie wszystkim się spowiada
mamy swoje wi-fi
ekran
słuchawki na uszach
już wiemy nawet gdzie pieprz rośnie
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
18 sierpnia 2025
Jaga
17 sierpnia 2025
sam53
16 sierpnia 2025
sam53
16 sierpnia 2025
wiesiek
16 sierpnia 2025
dobrosław77
15 sierpnia 2025
violetta
15 sierpnia 2025
sam53
14 sierpnia 2025
wiesiek
14 sierpnia 2025
absynt
14 sierpnia 2025
absynt