| sam53 |
PROFIL O autorze Przyjaciele (17) Poezja (1588) Proza (12) Fotografia (1) Pocztówka poetycka (19) Dziennik (2) |
sam53, 17 czerwca 2014
co nie wypada już dawno wypadło
włosy zgubiłem w drodze do fryzjera
słowo honoru ciągle wpycham w gardło
a w najważniejszych jak w gruszkach przebieram
melodia która wpadła wczoraj w ucho
dzisiaj wypadła jak myśli nad ranem
głowa ciut lżejsza kiedy zieje pustką
ustom wypada zamknąć się na amen
pacierz też dawno wyleciał mi z głowy
słowa jak piórka upycham w poduszce
sen w niej się zapadł a ten bardziej zdrowy
trzyma się kołdry i zwisa za łóżkiem
ktoś się uśmiechnie przy okazji wzruszy
i morał z wiersza na pewno odgadnie
przecież dla prawdy wszyscy myją uszy
choć jednym wpadnie a drugim wypadnie
sam53, 14 czerwca 2014
nie wszyscy wokół są szczęśliwi
gdy mgła za oknem dymy snuje
kiedy nie tylko słowa przykre
wchodzą i w pamięć i za skórę
nie wszystko da się też posprzątać
choćby kurz wytrzeć za obrazem
wiesz jak się kurzą słowa w kątach
i drugie strony naszych marzeń
one już teraz jak psu z gardła
choć jedno wczoraj mi się śniło
że trwa że jeszcze nie upadło
żyje w westchnieniach
czy to miłość
sam53, 12 czerwca 2014
noc znów uciekła w zamyślenie
słowa wciąż pachną bzem jaśminem
czy są ważniejsze przez to - nie wiem
zostaną w wierszu - inne przynieś
pamiętasz tamte w butonierce
a chciałem wtedy głębiej schować
gdzieś je zgubiło głupie serce
klucze do szczęścia - każdych szkoda
może gdzieś leżą w mokrej trawie
w wierszach nie było ich i nie ma
z dwóch niechaj jednym będą nawet
chcesz je usłyszeć
najpierw przebacz
sam53, 12 czerwca 2014
przełóż mnie do szarego pudełka
za książkami w regale
podobno najniższe półki nigdy się nie kurzą
albo napisz wiersz
z fioletowym szlafrokiem i ręcznikiem w żaglówki
pachnący wodą po goleniu
otwierając okno
nie sprawdzaj pogody
przecież nic trudnego wpleść w każdy ranek
to samo słońce
i nie rzucaj słów na wiatr
kartka jest zapisana dopiero w połowie
sam53, 10 czerwca 2014
ludzie na razie z drogi schodzą
ze mnie powietrze wcale nie chce
czuję że ciężko będzie nogom
oczy inaczej patrzą w przestrzeń
czas dawno zgolił mnie na łyso
choć mury jeszcze nie runęły
a teraz martwię się o przyszłość
czy w niej cokolwiek można zmienić
jesień jak zwykle na etacie
z drogi powoli schodzą ludzie
a ty w tym wierszu zostań raczej
ktoś z buciorami wchodzi w grudzień
sam53, 9 czerwca 2014
została kropla pod powieką
i dreszcz uczucia jakże żywy
rozlane mleko jeśli mleko
może niektórych trochę dziwić
został niedosyt cień spełnienia
karykatura niedomówień
przyzwyczajenie - było - nie ma
i kociej łapy choć na próbę
błyszczących oczu kwiatów w oknie
dzień dobry uleciało w przestrzeń
jak trudno siebie jest zapomnieć
kiedy pamiętać też się nie chce
12.05.2014
sam53, 8 czerwca 2014
jakaś ty miła na wspomnienie
gdy jaśmin bielą patrzy w okno
w firanki wplata wonny wieniec
czar tajemnicę tak ulotną
że dotknąć strach bo zaraz zginie
zakręci w nosie zwilży ściany
w przestrzeni nagle się rozpłynie
zauroczeniem choćby zanim
nie przejdzie w deszcz ulewę westchnień
jakbyś już kiedyś raz to śniła
i biały kwiat we włosy wepnie
w nim ci do twarzy moja miła
sam53, 7 czerwca 2014
zapracowanym czasu więcej
niechaj nie gonią niech przystaną
bimber też można lecz na szczęście
pędzenia dawno zakazano
bardzo ambitnym życzę góry
by mogli co dzień na nią wchodzić
a kiedy wejdą po raz któryś
niech czują że są ciągle młodzi
leniwym schodów zawsze na dół
a tym co zeszli prostej drogi
szefom niech dają więcej nagród
jeśli wypłata dla ubogich
sobie zaś wróbla w małej dłoni
lepszy niż gołąb gdzieś na dachu
bo cóż z tych życzeń gdy czas goni
choć wszyscy pędzą
aż po Kraków
sam53, 3 czerwca 2014
zielenią o świcie rozpościera skrzydła
frunie przytulając garść perlistej rosy
dotyka oddechem cieplejszym niż zwykle
i echem rozmawia z ptakami na głosy
zawsze elegancki smukły rezonansem
rok w rok bezszelestnie wraca cichą nocą
zasiewa nadzieję niepierwszym romansem
dotyka i pieści nie daje odpocząć
przydusza świeżością ze snu budząc wnętrza
mglistym pocałunkiem gładzi usta kruche
z księżycem na spółkę całe noce spędza
czerwcu czerwcu czerwcu
jakim żeś ty duchem
sam53, 2 czerwca 2014
orkiestra tango nam zagrała
dźwięki przebiegły po parkiecie
rytm przejął dreszczem oba ciała
zapach południa obok przeszedł
spięci biodrami nim muzyka
spłynęła na nas pierwszą falą
czerwień w przestrzeni się rozprysła
tango jednością w sercach grało
chociaż i nogi chociaż ręce
jeszcze nie weszły w rytmu balet
chciałyby w tańcu coraz więcej
kołysząc ciała dalej dalej
splątane ponad wir uczucia
tańczą miłosne "doble frente"
muzyka pląsem w trans nas rzuca
orkiestra gra nam jeszcze piękniej
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
10 września 2025
sam53
10 września 2025
smokjerzy
9 września 2025
wiesiek
9 września 2025
absynt
9 września 2025
Arsis
9 września 2025
Arsis
9 września 2025
absynt
9 września 2025
absynt
9 września 2025
wolnyduch
9 września 2025
ajw