9 września 2014
nigdy dosyć
jesienią i wiersze chcą w podróż podniebną
z wiatrem unieść słowa na skrzydłach poranka
zaplątać się w nitek delikatne srebro
fruwać babim latem w leciutkich firankach
a gdy mgła się wzniesie ponad kartofliska
dozorca październik sprzątnie liście z ulic
jesień jak kochanka sercu coraz bliższa
nakarmi do syta uściśnie przytuli
razem z wyobraźnią i z wiatrem w obłokach
uniesie nas wyżej niż myśli najśmielsze
gdzie słowa już mogą na zawsze się spotkać
za dwa najpiękniejsze podziękuję wierszem
17 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
16 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
16 czerwca 2025
wiesiek
16 czerwca 2025
Yaro
16 czerwca 2025
Yaro
16 czerwca 2025
Marek Jastrząb
16 czerwca 2025
Marek Jastrząb
16 czerwca 2025
ajw
16 czerwca 2025
ajw
16 czerwca 2025
sam53