20 listopada 2012
śniło mi się
śniło mi się że biegniesz
cała w bieli po śniegu
dłonie chłodne wyciągasz
chcesz się kochać
nie
w biegu
chwytasz mocno za rękę
pędzimy razem dwoje
serce mało nie pęknie
wali tak niespokojnie
gdzie z tą miłością we śnie
w tym nieskończonym biegu
zaprowadzisz mnie Zimo
przecież tam nie ma Śniegu
stój ech stój Zimo proszę
może pójdźmy do łóżka
z chęcią ciebie zaniosę
ciągle masz zimne usta
nie wiem czy się wyśniłaś
pachniesz wciąż Zimą z rana
budzisz jak moja była
zimna i rozebrana
20 stycznia 2025
w przyziemnej warstwie powietrzaajw
20 stycznia 2025
czarna perłaprohibicja - Bezka
20 stycznia 2025
Kategorie dobra i zła.Belamonte/Senograsta
20 stycznia 2025
Nabór na idolaMarek Jastrząb
19 stycznia 2025
Nie ma nasArsis
19 stycznia 2025
0032absynt
19 stycznia 2025
Ruda, z oczami pełnymi łezabsynt
19 stycznia 2025
1901wiesiek
19 stycznia 2025
Malenaajw
19 stycznia 2025
Bez maskiMisiek