6 września 2012
Do kraju tego…
Do kraju tego gdzie kruszynę chleba
podnoszą z ziemi przez uszanowanie
tęskno mi Panie
Norwid
Skrzypnęła zawiasami zardzewiała brama.
Witały mnie jaskółki spod zmurszałej strzechy;
sekretne zakamarki i młodzieńcze grzechy.
zaszeleścił dąb stary, o dziwacznych planach.
Tęsknota w oddaleniu wciąż jest taka sama.
Zmówi się wspólnie pacierz, klęcząc przed obrazem.
Do każdego posiłku usiądziemy razem.
Wtem - bocian zaklekotał nowych czasów dramat.
Kto teraz mówi pacierz wraz z całą rodziną?
W starym domu zostały tylko te wspomnienia.
Godziny się skurczyły, dawny zwyczaj minął.
chleb dzisiaj się nie liczy tak, jak limuzyna.
Lecz kto ceni wartości, zwyczajów nie zmienia,
i szacunku do chleba, nauczy też syna.
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek