29 października 2014
Jesień
Niewiele pamiętam, choć nic dziś nie zmieni,
Że światło zamarło w bezruchu jesieni,
Gdy w cieniu drzewa ujrzałam Twą postać.
Na zawsze już miałeś w pamięci mej zostać.
Struny powietrza napięte drżały,
Ptaki srebrzyście śpiewać przestały,
A wszystko czekało w bezmyślnej nadziei
Na nasz koniec świata, śmierć naszych idei.
Nie miało znaczenia, czy ludzie coś wiedzą,
Co będą mówić, komu powiedzą.
„Słowa nigdy nie zmienią przestrzeni” -
Mówiłeś w bezruchu późnej jesieni.
Wszechświat się łamał jak karty we śnie,
Serca pękały, trzeszcząc boleśnie.
We władzy zmierzchu wiatr cicho rzęził,
Trzymając słowa na mdłej uwięzi.
Było coś jeszcze wśród pytań stosu,
Wśród niedomówień, męki chaosu:
Twe pocałunki wiatrem zbudzone,
Jak jesień złote, choć niespełnione...
18 kwietnia 2024
Serce nie sługaMarek Gajowniczek
18 kwietnia 2024
I uleciał cały ten zgiełkArsis
18 kwietnia 2024
Wojna i o wojnie...Marek Gajowniczek
17 kwietnia 2024
więzieńYaro
17 kwietnia 2024
pęknięte lustroYaro
17 kwietnia 2024
Nim kur zapiejeJaga
16 kwietnia 2024
W kolejce po życieMarek Gajowniczek
16 kwietnia 2024
W Rosyjskiej Ruletce o życieMarek Gajowniczek
16 kwietnia 2024
Przed zmrokiemJaga
16 kwietnia 2024
1604wiesiek