24 października 2013
Wołanie
Zza zasłony deszczu głos słyszę
Wzywa mnie Druga Strona
Pisz - mówi - pisz, co mówić ci będę
Śpiewaj piórem legendy o nas
Duchach wymiarów nieziemskich
Nasz oddech- tcheniem wiatru zmian
Dotyk - czasu drgnieniem
Pisz - są ci, co wątpią w nasze istnienie
Dla nich rzeczywistość - twardym głazem
Czego tknąć palcami nie mogą
Widzieć nie chcą
Odwracają od prawdy twarze
Mów, snuj opowieści, papier literami zalewaj
Dla ślepców ubogich o kolanach drżących
Brak historii o nas to brak chleba
Uwierz, ich rzeczywistość kamienna
Na kamieniu ziarno nie rodzi
Pozwól im zaczerpnąć powietrza
Daj w strumieniu wiedzy brodzić
W ich żyłach krew z krwi
Co czerwienią oczy wypełnia
W nas Przyszłość - Przeszłość - Teraz
Rzeka wieczności niezmienna
Niech ich płuca wypełni ciepło wiary
By choć z krwawym bielmem na oczach ujrzeć mogli
Sercem, kim się stali
By mogli poczuć kolory na skórze spękanej
Niech dla nich także
Poranek wstanie
Tam, Po Drugiej Stronie, będziemy czekali
By i oni - tutaj - powstali
9 sierpnia 2025
Jaga
9 sierpnia 2025
dobrosław77
9 sierpnia 2025
ais
8 sierpnia 2025
violetta
8 sierpnia 2025
absynt
8 sierpnia 2025
absynt
8 sierpnia 2025
wiesiek
8 sierpnia 2025
Bezka
8 sierpnia 2025
ais
7 sierpnia 2025
sam53