9 maja 2013
Nadzieja
Proszą o wolność
Zbyt prosta staje się w obliczu krwi
Zbyt pusta w słowach
Wychwytywanych przez gorące łzy
Niekochani odchodzą
Przychodzą nowi
Ze wzniesionymi w górę oczyma
Pełnymi blasku nieskażonych ambicji
Chcą jeszcze wierzyć
Chcą ufać
W gorącej nadziei położyć życie
Jak lawa mówią
Jak lawa przyjdziesz
Zalejesz pola gniewu
Zbierzesz gorące zasiewy
Wtedy nie my będziemy milczeli
Nie my rozpuścimy włosy
By z lepkiej słodyczy olejków
Z zamarłymi twarzami
Osuszyć Ci stopy
Nie my
Nadzieja uwięzła w splocie wątpliwości
Tak długo czekamy
Że aż pamięć uległa codzienności
Naucz nas kochać
Nawet miłość zdziwiona zamarła
Nawet chleb w proch się rozsypał
Naucz nas zbierać
Od nowa
Ciężkie od wiary kłosy
Twojego żyta
17 listopada 2024
1711wiesiek
16 listopada 2024
listopadowe zakochaniesam53
16 listopada 2024
na wiekiYaro
16 listopada 2024
1611wiesiek
16 listopada 2024
Brzoskwiniowevioletta
16 listopada 2024
Katastroficzny dramat...dobrosław77
15 listopada 2024
Bez zapowiedzisam53
15 listopada 2024
1511wiesiek
15 listopada 2024
Wielki BratJaga
15 listopada 2024
Słodziakudoremi