16 grudnia 2011
Tu i teraz
Nie mogłam pisać
Ból odebrał mi słowa i uwięził je w gardle
To co niewypowiedziane
Ostatecznie nie istnieje
Nie mogłam nazwać okropności
Nadać złu imienia
Byłoby potwierdzeniem jego egzystencji
Odebrałoby mi sny
Uczyniłoby cierpienie
Realnym
Namacalnym
Chociaż o połowę mniejszym
Ukryłam je
Przed ludzkimi oczami
Zabawne
Nie byłam w stanie
Oszukać własnej duszy
Budziłam się z niemym krzykiem na ustach
Łzami zastygłymi kamieniem
Pragnęłam jednego
Móc mówić
Moc słów
Zaklęta w literach
Kiedy nie ma się głosu by krzyczeć
Staje się wybawieniem
Z naszego
Tu i teraz
Z naszego tu i teraz...
16 listopada 2024
listopadowe zakochaniesam53
16 listopada 2024
na wiekiYaro
16 listopada 2024
1611wiesiek
16 listopada 2024
Brzoskwiniowevioletta
16 listopada 2024
Katastroficzny dramat...dobrosław77
15 listopada 2024
Bez zapowiedzisam53
15 listopada 2024
1511wiesiek
15 listopada 2024
Wielki BratJaga
15 listopada 2024
Słodziakudoremi
14 listopada 2024
KaterinYaro