24 października 2014
Przecież wiesz, jak bardzo cię kocham
Czas zatacza pętle
zaciskają się jedna za drugą
oplątując nas nićmi zdarzeń
w kręgach podobnych do siebie dni
uwikłani w niespokojne myśli
spoglądamy odważnie w kolejne twarze
Twarde sznury
ciągną nasze głowy w górę
wypełniają przestrzeń wokół nas
wciąż bliżej ciaśniej mocniej a nieubłaganie
Czy czujesz ból, mdlący - aż tchu brak?
To nasz los, kochanie...
Tutaj gdzie jesteśmy
przepowiednie kłamią
daty mkną przed siebie
wymazując z głów wspomnienia
z nieuchronnym pod rękę rodząc żal
wirują pragnienia bez znaczenia
Raz i dwa dziewięć dziesięć
która z twarzy dziś mijanych
z nami pozostanie?
Znasz odpowiedź - jak znam ją ja
Żadna z nich, kochanie...
Jestem jedyną stałą rzeczą w twoim świecie
pojedynczym punktem odniesienia
im szybciej uciekasz tym bliżej mnie jesteś
ucieczka po drodze przeznaczenia
niczego nie zmienia
Twój oddech o poranku
twój dotyk wieczorami
pozwalają dniom wstawać
Ile ich zniknęło za nami?
Nie wiem.
Choć z pewnością nadejdzie taka noc, kochanie
z lepkości której nie wydrzemy dnia
a poranek nie wstanie
Tymczasem
uspokój oddech
zmierz biciem serca moje ciało
wzdłuż i wszerz
i jeszcze w poprzek
by moje serce w walce o Ciebie
nie ustało
30 marca 2025
Marek Gajowniczek
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
Yaro
30 marca 2025
Arsis
30 marca 2025
Bezka
30 marca 2025
violetta
30 marca 2025
Belamonte/Senograsta
30 marca 2025
absynt