24 maja 2011
Rozliczenie
Moich wierszy nikt nie czyta
Są równie nieme, jak i puste
W pustce kąpie je przeznaczenie
potem wywiesza na taflach luster
Odbicia zwielokrotnione tną ich powierzchnię
ostrymi słowami, ostrzami westchnień
słone jak łzy, jasne jak świt
ciepłe jak noc, głuche jak Ty
Nie ma
    i nie ma
         i nie ma
   cierpliwości
by je czytać
   odwagi by przyjąć to,
  o czym mówią, brakuje
Może to ja nie chcę pokazywać
   ich - jasności
Są zbyt cenne w plątaninie dnia
moje drogowskazy pokazują co czuję
    Nie można zawrócić
  z drogi raz obranej
   Nie mam pojęcia
   czy ja ją wybrałam
      czy los zdecydował za mnie
  W tej pustce
        są drzwi
   a za nimi otchłań
To Ja mam do nich klucz
  i Ja się nią karmię
31 października 2025
wiesiek
31 października 2025
Jaga
31 października 2025
Yaro
31 października 2025
sam53
31 października 2025
smokjerzy
30 października 2025
absynt
30 października 2025
ais
30 października 2025
ais
30 października 2025
wiesiek
29 października 2025
violetta