24 maja 2011
Rozliczenie
Moich wierszy nikt nie czyta
Są równie nieme, jak i puste
W pustce kąpie je przeznaczenie
potem wywiesza na taflach luster
Odbicia zwielokrotnione tną ich powierzchnię
ostrymi słowami, ostrzami westchnień
słone jak łzy, jasne jak świt
ciepłe jak noc, głuche jak Ty
Nie ma
i nie ma
i nie ma
cierpliwości
by je czytać
odwagi by przyjąć to,
o czym mówią, brakuje
Może to ja nie chcę pokazywać
ich - jasności
Są zbyt cenne w plątaninie dnia
moje drogowskazy pokazują co czuję
Nie można zawrócić
z drogi raz obranej
Nie mam pojęcia
czy ja ją wybrałam
czy los zdecydował za mnie
W tej pustce
są drzwi
a za nimi otchłań
To Ja mam do nich klucz
i Ja się nią karmię
30 marca 2025
Marek Gajowniczek
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
Yaro
30 marca 2025
Arsis
30 marca 2025
Bezka
30 marca 2025
violetta
30 marca 2025
Belamonte/Senograsta
30 marca 2025
absynt