25 maja 2011
przelatując nad
noc rozsiewa sny
między gwiazdy
na nieboskłonie
moje tam gdzie ty
od łez marzną
i niebo niedokończone
zmierzam zmieszana
z przyjemnością i bólem
strach ,gniew ,żal
na pustyni pustymi
słowami karmisz duszę
skłonnościami
ubrana w ogień płone
dotykam twojego słowa
niebezpecznie pożądając
ochłodzenia
zagnieć ,skrop, ulep
dodaj ,zmieszaj
otocz i naprzyj
przenieś i napełnij
wszystkie części
bo jestem dla ciebie
szaleństwem
4 maja 2024
N1absynt
4 maja 2024
Izerska rzekakalik
4 maja 2024
0405wiesiek
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek
4 maja 2024
WartośćMarcin Olszewski
3 maja 2024
M1absynt
3 maja 2024
można możnasam53
3 maja 2024
0305wiesiek
3 maja 2024
źródło wiarysam53
3 maja 2024
o świciesam53