7 października 2012
wiatrem targane
tułaczka od wozu do wozu
potem koniom lżej
dwie lewe brodzą
po spalonych mostach
kalecząc dno
od tej podróży słońce
ucieka tętni cisza
grobowa wyciem nieboszczyka
nieraz tu i teraz kąsają
skały połknięte przez ziemię
to nie prawda że bez pracy nie ma
kołaczy jest rodzina
za ostatni grosz
zawsze bezcenny
fajki i piwo
a niech tam
łatwiej przetrwać
27 grudnia 2025
Jaga
27 grudnia 2025
Jaga
27 grudnia 2025
dobrosław77
27 grudnia 2025
Arsis
27 grudnia 2025
Arsis
26 grudnia 2025
sam53
26 grudnia 2025
wolnyduch
26 grudnia 2025
wiesiek
26 grudnia 2025
ais
25 grudnia 2025
wiesiek